Inflacja drgnęła w dół. Majowy spadek cen zaskoczył ekonomistów

Dzięki taniejącym paliwom i niższym cenom opału majowa inflacja okazała się nieco niższa, niż sądzono. Nadal jednak pozostaje zbyt wysoka i taki stan rzeczy najprawdopodobniej utrzyma się także w kolejnych kilku miesiącach.
W maju 2025 roku indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) był o 4,1% wyższy w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku – wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego.


Względem kwietnia koszyk dóbr potaniał jednak o 0,2%. Taki wynik na całym koszyku zawdzięczamy dalszemu spadkowi cen paliw, które w maju były średnio o 3,7% tańsze niż w kwietniu i już o 11,4% tańsze niż rok temu - wynika z danych GUS. Ponadto o 0,3% niższe niż w poprzednim miesiącu były ceny nośników energii (zapewne głównie opału). Za to ceny żywności poszły w górę o 0,4% mdm i o 5,5% rdr. Przy czym w danych rocznych wciąż jeszcze odczuwamy skutki zeszłorocznej podwyżki stawki VAT na artykuły spożywcze, która została podniesiona z 0% do 5%.
Ekonomiści dość powszechnie spodziewali się spadku inflacji CPI w maju, ale nie przewidzieli spadku cen względem kwietnia. Mediana prognoz zakładała wynik rzędu 0,1% mdm i 4,2% rdr. Faktyczny wynik okazał się więc nieco niższy od większości szacunków.
Ponadto dzięki majowemu spadkowi indeksu CPI średni miesięczny przyrost tego wskaźnika za ostatnie trzy miesiące obniżył się do 0,13%. Przy utrzymaniu takiego rezultatu przez następne 12 miesięcy za rok roczna inflacja CPI wyniosłaby tylko 1,61% i znalazłaby się nawet poniżej 2,5-procentowego celu Narodowego Banku Polskiego.Już w kwietniu zobaczyliśmy odczyt inflacji wyraźnie niższy niż w poprzednich miesiącach. Natomiast w styczniu, lutym i w marcu (po rewizji tzw. koszyka inflacyjnego) inflacja CPI w Polsce wynosiła 4,9%. Ten inflacyjny „płaskowyż” obowiązywał także jesienią 2024 roku, gdy roczna dynamika CPI kształtowała się na poziomie 4,7-5,0%.
Warto przy tym zaznaczyć, że wiosenny spadek inflacji CPI był przede wszystkim pochodną wygasania efektu wysokiej zeszłorocznej bazy. Przypomnijmy, że w kwietniu 2024 roku weszła w życie podwyżka (czy też raczej przywrócenie) stawki VAT na nieprzetworzoną żywność z 0% do 5%. Drugi efekt wysokiej bazy "odpadnie" nam w lipcu, gdy będziemy się porównywać z podniesionymi w lipcu 2024 roku taryfami na gaz i energię. Ekonomiści szacują, że z tego czysto statystycznego powodu inflacja CPI może spaść w okolice 3%.
Warto też pamiętać, że najprawdopodobniej nadal będą to odczyty przewyższające 2,5-procentowy cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego. Zaledwie przez 4 z poprzednich 67 miesięcy inflacja CPI kształtowała w ramach tego celu. W rezultacie cel inflacyjny NBP został trwale przekroczony i to zarówno w średnim, jak i długim terminie. Średnia (geometryczna) inflacja CPI za ostatnie 5 lat wyniosła 7,47%, za 10 lat to 4,34%, a za 20 lat ukształtowała się na poziomie 3,32%.
Średnioroczna inflacja CPI za rok 2024 wyniosła według GUS-u 3,6%. To wciąż zbyt dużo, ale też wyraźnie mniej niż w latach ubiegłych. Wynik za rok 2023 to bowiem 11,4%, w 2022 r. średnioroczna inflacja wyniosła 14,4%, a w 2021 roku 5,1%Ponieważ był to dopiero „szybki szacunek” kwietniowej inflacji, to dysponujemy pełnymi danymi w rozbiciu na poszczególne kategorie i wyszczególnione konkretne dobra. Te informacje pokaże raport, który zostanie opublikowany w połowie czerwca.

bankier.pl