Amerykański rząd kupił bardzo cenną kopalnię. Chińskie plany się nie spełnią

- Pierwiastki ziem rzadkich są kluczowe dla nowych technologii i zastosowań militarnych.
- Stany Zjednoczone popadły w uzależnienie od Chin w tym zakresie i teraz chcą to zmienić.
- Kopalnia Mountain Pass jest jedną z najważniejszych w całym kraju.
Choć znajdujemy się w południowo-wschodniej Kalifornii, to bliżej stąd do miasta kasyn Las Vegas niż do Los Angeles. W półpustynnym terenie znajduje się kopalnia Mountain Pass, obecnie jedna z najcenniejszych w całych Stanach Zjednoczonych.
O jej wartości stanowi fakt, że odkrywkowy zakład eksploatuje największe na kontynencie złoże pierwiastków ziem rzadkich. Co ważne, dostarcza on kilkanaście procent światowej produkcji tychże. Obecnie jest właściwie jedynym aż tak dużym wytwórcą cennych elementów w całym kraju.
I właśnie poprzez inwestycję w MP Materials kontrolę nad nim zyskała amerykańska armia.

Departament Obrony po nabyciu akcji uprzywilejowanych o wartości 400 milionów dolarów stał się największym akcjonariuszem MP Materials.
Inwestycja jest częścią szerszego pakietu inwestycyjnego i długoterminowych zobowiązań strategicznych rządu federalnego - poinformowała firma w czwartek.
Po tym, jak została upubliczniona informacja o transakcji, akcje firmy z siedzibą w Nevadzie wzrosły o ponad 53 proc., a jej kapitalizacja przekroczyła 7,2 miliarda dolarów.
Zakład z całkiem długą historią, który zyskał już kolejne życieCo takiego szczególnego jest w kopalni Mountain Pass? Eksploatowane przez nią złoże zawiera od 8 do 12 proc. tlenków pierwiastków ziem rzadkich, zawartych głównie w minerale bastnazyt.
Warto podkreślić, że sama kopalnia powstała w celu eksploatacji złoża złota, jednak geolodzy - niejako przy okazji badań - wykryli tam anomalię w postaci wysokiej radioaktywności. Początkowo spodziewano się złoża uranu, ostatecznie większe znaczenie miał fakt, że złoże zawierało duże ilości innego pierwiastka europu.
Przez kilka dekad była to największa kopalnia pierwiastków ziem rzadkich na świecie. Jednak pod koniec ubiegłego stulecia zakład zamknięto. Pierwszą przyczyną był wyciek toksycznych substancji, drugą konkurencja ze strony Chińczyków i droższe koszty wytworzenia.
Jednak po kilkunastu latach pojawili się chętni na reaktywację zakładu. Sprzyjać miała temu nowa technologia ekstrakcji pierwiastków, która była nie tylko wydajniejsza, ale i mniej szkodliwa dla środowiska. Co prawda inwestor w międzyczasie zbankrutował, ale pojawili się nowi chętni. Ostatecznie w styczniu 2018 roku dzięki wsparciu funduszy inwestycyjnych firma MP Materials wznowiła działalność wydobywczą i rafinacyjną.
Kopalnia strategiczna dla bezpieczeństwa narodowego Stanów ZjednoczonychI teraz dla inwestorów przyszedł czas żniw. Zaryzykowali sporo, ale zyski mogą być ogromne.
Już w 2022 roku Departament Obrony zaczął uczestniczyć w pracach nad przywróceniem zdolności przetwórczych krajowych lekkich pierwiastków ziem rzadkich (LREE). Po części sfinansował także prace mające na celu przywrócenie zdolności przetwórczych ciężkich metali ziem rzadkich (HREE) w celu złagodzenia ryzyka w łańcuchu dostaw.
Teraz MP Materials, jedyny krajowy producent pierwiastków ziem rzadkich – niezbędnych do produkcji smartfonów, silników odrzutowych, pojazdów elektrycznych i systemów obronnych – ze wsparciem DO planuje budowę drugiego zakładu produkcyjnego.
Zakład, nazwany „Zakładem 10X”, ma rozpocząć działalność w 2028 roku i zwiększyć całkowitą zdolność produkcyjną firmy do 10 000 ton rocznie (w postaci tlenków).
Najważniejsza dla DO jest produkcja w zakładzie dwóch pierwiastków: neodymu (służy m.in. do produkcji najsilniejszych znanych magnesów trwałych) i prazeodymu (także wykorzystywany do produkcji magnesów i niektórych specjalnych gatunków szkieł).
Ponieważ oba pierwiastki są wykorzystywane m.in. w produkcji elektroniki wojskowej czy np. komponentów dla broni rakietowej, dostęp do nich jest dla Waszyngtonu kluczowy.
Decyzja rządu podyktowana jest coraz mniejszą wiarygodnością Chin jako partnera gospodarczego. Pekin pierwiastki ziem rzadkich wykorzystuje bowiem jako narzędzie nacisku – to podobna sytuacja w przypadku gazu i działań rosyjskich. Odcina od dostaw pod byle pozorem tych odbiorców, którzy nie godzą się na chińską politykę. Tak np. postąpił w przypadku Japonii, gdy ta aresztowała chiński kuter kłusujący na wodach przynależnych do cesarstwa.
Analitycy Adamas Intelligence postrzegają umowę MP Materials z Pentagonem jako pozytywny impuls dla tego przemysłu poza Chinami. Oczekuje się, że doprowadzi ona do wprowadzenia cen minimalnych dla kluczowych pierwiastków ziem rzadkich, wspieranych przez systemy taryfowe w celu zapewnienia stabilności na rynkach globalnych.
Bo, jak mówią specjaliści, może i pierwiastki będą trochę droższe, ale będą dostępne, podczas gdy w przypadku Pekinu o tym decydują głównie czynniki polityczne.
wnp.pl