Były premier Szwecji: Umowa ws. ukraińskich złóż jest dobra, ale krociowych zysków z tego nie będzie

Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
Umowa USA z Ukrainą o wykorzystaniu złóż mineralnych przyniesie dobre skutki, prezydent Donald Trump będzie zadowolony, ale nie zapewni to Stanom Zjednoczonym dużych pieniędzy – ocenił były premier i szef dyplomacji Szwecji Carl Bildt.
Były polityk nie sądzi, aby umowa między USA a Ukrainą miała duży wpływ na amerykańską gospodarkę w ciągu najbliższych lat. „Na Ukrainie trzeba otwierać nowe kopalnie, a to wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Uważam więc, że zwroty (z inwestycji) są kwestią dalekiej przyszłości” – podkreślił Bildt w wywiadzie dla BBC.
Zdaniem Bildta umowa jest „bardziej dostosowaniem się do psychologii prezydenta USA niż realiów na Ukrainie”.
Trump mówił o pozyskaniu metali ziem rzadkich na Ukrainie o wartości 500 mld dolarów.
Podobną opinię do Bildta wyraził na łamach szwedzkiej gazety „Dagens Nyheter” prof. Magnus Ericsson z Uniwersytetu Technicznego w Lulea na północy Szwecji. Ekspert w dziedzinie surowców wyraził pogląd, że „na Ukrainie brakuje metali ziem rzadkich nadających się do wydobycia i nie ma takich kopalń”.
Prof. Ericsson dokonał przeglądu pierwiastków ziem rzadkich na świecie w bazie danych geologicznych US Geological Survey (USGS). „Ukraina rzeczywiście posiada pewne tego rodzaju złoża, ale jest to raczej kwestia naukowa. Po prostu nie ma żadnych złóż wartych wydobycia” – wyjaśnił.
Według naukowca temat metali ziem rzadkich pojawia się w negocjacjach z Ukrainą, ponieważ Chiny, geopolityczny przeciwnik USA, mają dużą przewagę w ich wydobyciu.
„Dagens Nyheter” przypomniał, że Chiny kontrolują około 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich, a także około 90 proc. ich przetwórstwa. Jak podaje USGS, w 2024 r. 80 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na pierwiastki ziem rzadkich pochodziło z Chin, Malezji, Japonii oraz Estonii. W USA działa tylko jedna kopalnia metali ziem rzadkich.
Jednocześnie branża górnicza Ukrainy należy do największych w Europie. „Ukraina w warunkach wojny produkuje dwa razy więcej rudy żelaza niż Szwecja” – zauważył prof. Ericsson. Inne wymienione przez eksperta cenne minerały na Ukrainie to tytan i mangan, a na terenach okupowanych przez Rosję – dodatkowo węgiel kamienny.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji m.in. monitorów, telefonów, komputerów, baterii oraz silników do elektrowni wiatrowych.
Bildt jest aktualnie ekspertem think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Był premierem Szwecji w latach 1991-94, a w latach 2006-2014 stał na czele resortu dyplomacji.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/
dziennik