OnlyFans Turbocharged Sex Work. Teraz jego założyciel bierze na cel całą gospodarkę influencerów

Wszystkie produkty prezentowane w WIRED są niezależnie wybierane przez naszych redaktorów. Możemy jednak otrzymywać wynagrodzenie od sprzedawców detalicznych i/lub z zakupów produktów za pośrednictwem tych linków.
Kiedy Tim Stokely oficjalnie zrezygnował ze stanowiska dyrektora generalnego OnlyFans w 2021 r., trzy lata po sprzedaży założonej przez siebie firmy miliarderowi i programiście komputerowemu Leo Radvinsky'emu, wziął wolne, aby zaplanować swój kolejny ruch, ale „rozmowy z twórcami tak naprawdę nigdy się nie skończyły” – mówi.
Do tego czasu platforma napędzana przez twórców zyskała sławę dzięki upowszechnianiu pornografii influencerów , przekształcając gospodarkę pracowników seksualnych w solidny biznes. Gdy pandemia zmusiła wszystkich do pozostania w domu, przeprogramowując nasze relacje na pracę i samogwałt, OnlyFans wystartowało .
Chociaż Stokely nie był już związany z firmą, nadal chciał usłyszeć od twórców. Niektórzy wyrazili frustrację, że OnlyFans czuło się „ograniczone” w tym, co oferowało — twórcy sprzedający seks są szczególnie zależni od X, aby zwiększyć liczbę subskrypcji na swoich stronach OF — podczas gdy inni podzielili się pragnieniem nowej platformy, która byłaby bardziej „przyjazna dla marki”.
Dyskusje te doprowadziły do powstania Subs, nowej, kompleksowej platformy dla twórców Stokely'ego, która dla niewprawnego oka wygląda jak przepakowana wersja OnlyFans, w której nijaki biało-niebieski układ zastąpiono odważniejszym interfejsem i dopracowanym designem.
Stokely twierdzi, że filozoficznie rzecz biorąc, te dwie platformy to dwa różne światy. Subs, które wystartowało w maju, zostało zbudowane na podstawowych zasadach — „wolności”, „widoczności” i „więcej sposobów na zarabianie” — opartych na przekonaniu, że twórcy powinni mieć „prawdziwą własność nad swoją publicznością i rozwojem”.
„W Subs chodzi o budowanie prawdziwych karier, a nie o pogoń za trendami” – mówi Stokely.
I chcę mu wierzyć, po prostu wszystko, co oferuje Subs, już istnieje w jednym lub drugim formacie. Powiedziano mi, że zaprojektowali to, aby pomóc twórcom, którzy chcą przejść z bezpłatnych treści na płatne, łatwiej budować odbiorców, upraszczając korzystanie z platformy. Powiedziano mi, że jest tam mnóstwo „oryginalnych” elementów — tylko „Shows”, jego funkcja wideo w długiej formie do „głębokiego opowiadania historii”, to w zasadzie YouTube, a kanał „Explore”, mieszanka zdjęć i wideo, jest znany każdemu uzależnionemu od wizualnego narkotyku siatki Instagrama. Subs, które według Stokely'ego ma na celu zapewnienie „wielu niezawodnych strumieni dochodu”, oferuje również indywidualne rozmowy wideo — ale Cameo również.
Subskrybenci odmówili podania liczby aktualnych użytkowników platformy.
Nie stawiałbym jednak na razie przeciwko Stokely'emu — ma on sprytny dar przewidywania tego typu rzeczy; przed OnlyFans prowadził Customs4U i GlamWorship, umiarkowanie udane strony z kamerkami softcore. Ale trudno nie zastanawiać się, czy era Peak Influencer już minęła. Trudno nie zastanawiać się, czy rynek stał się tak zatłoczony, że twórcom niemal niemożliwe jest uzyskanie prawdziwego wpływu. Pięćdziesiąt siedem procent pokolenia Z twierdzi, że chce być influencerem, ale zawód ten już odnotował nadmiar twórców, z ponad 50 milionami influencerów na całym świecie. Czy Subskrypcje mogą przebić się przez hałas i rosnące wypalenie odczuwane przez twórców ?
Stokely nie wydaje się być zbity z tropu tym ryzykiem. Chodzi o „zrównoważony wzrost, a nie ulotną sławę”, mówi, zauważając, że gospodarka twórców ma się podwoić w ciągu najbliższych kilku lat. W tym ma rację — globalnie przewiduje się , że do 2027 r. osiągnie pół biliona dolarów.
Podobnie jak OnlyFans, Subs oferuje zarówno treści bezpieczne do pracy, jak i dla dorosłych, z których twórcy pobierają 80-procentową obniżkę zarobków. (Aby lepiej stworzyć „zrównoważony ekosystem”, ale także zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom i przestrzegać globalnych przepisów, Stokely jasno stwierdza, że treści dla dorosłych są objęte paywallem za subskrypcjami i wiadomościami bezpośrednimi). Nowe spersonalizowane funkcje, w tym podział przychodów współpracowników i zarobki z poleceń, wydają się być konieczną poprawą, oprócz przyszłych ofert AI: automatyczne napisy, spostrzeżenia dotyczące wzrostu, które pomogą twórcom szybciej się rozwijać, oraz spersonalizowane rekomendacje treści.
„Jesteśmy zobowiązani do etycznego korzystania ze sztucznej inteligencji” – mówi – „w ten sposób narzędzia AI pomagają twórcom „wzmacniać ich kreatywność, a nie ją zastępować”.
Przez cały czas, gdy zajmowałem się Stokelym — od 2019 r., zanim OnlyFans stało się tematem kulturowych rozmów — miałem wrażenie, że nie do końca zgadzał się z tym, że OnlyFans jest postrzegane głównie jako platforma dla dorosłych. Wydawało się, że chciał, aby było czymś więcej, ale nigdy nie zachwiało to piętnem i prawdopodobnie nigdy nie zachwieje. To sprawia, że jego hazard na Subs jest tym bardziej przekonujący.
„Subs nie dotyczy jednego typu treści, dotyczy potencjału każdego twórcy” – mówi, gdy pytam, czy chce, aby platforma była kojarzona z treściami dla dorosłych. Nie do końca wierzę w jego odpowiedź, ale jego użycie deskryptorów podczas naszej korespondencji — „przyjazny dla marki”, „zrównoważony ekosystem” — mówi mi wszystko, co muszę wiedzieć.
Nie wiem, czy cokolwiek z tego zadziała. Dzisiejszy ekosystem twórców, który Stokely pomógł ukształtować, nie jest tym samym, w który wszedł w 2016 r., kiedy OnlyFans wystartował i na długo zanim TikTok stał się kolejną granicą produkcji kulturalnej dla młodych twórców. Ekosystem rozrósł się do potwora o nieskończonej liczbie głów. Jest nasycony aplikacjami dla twórców, które promują jakąś wersję tego, co oferuje Subs. Instagram ma słoik na napiwki. Użytkownicy X mogą subskrybować swoich ulubionych obserwatorów. Patreon pozostaje liderem finansowania społecznościowego. Pisarze mają Substack. Pornfluencerzy — gatunek twórców treści, których stworzył OnlyFans — każdego dnia gromadzą się na nowych portalach pożądania: Fansly, FanBase, Fanvue, FanCentro, w zasadzie wszystko, co ma słowo Fan.
To jest teraz gra. Internet przerobił wszystko na towar, a rozwój mediów społecznościowych doładował tę rzeczywistość. Dzisiejsze platformy są zbudowane na tym, co ekonomista Jeremy Rifkin nazywa „relacjami dostępu”, gdzie „praktycznie cały nasz czas jest towarem”, a „komunikacja, komunia i handel [są] nieodróżnialne”, napisał w swojej książce z 2001 roku Age of Access . Subskrypcje to tylko jedna z miliona opcji w tej erze subskrypcji ouroboros .
W kwietniu kolejna platforma twórców, której Stokely był współzałożycielem, o nazwie Zoop, wraz z fundacją kryptowalutową HBAR, złożyła ofertę kupna amerykańskiego oddziału TikToka od jego chińskiego właściciela, ByteDance. Stokely powiedział mi jednak, że teraz skupia się wyłącznie na Subs.
Odmówił podania jakichkolwiek dodatkowych szczegółów proponowanej umowy.
Tam, gdzie Subs ma prawdziwą szansę na skalę, być może na zmianę krajobrazu, tak jak OnlyFans zrobiło to w 2020 r., jest ponowne wprowadzenie struktury autentyczności do połączeń online. Media społecznościowe, mimo wszystkich swoich zalet, stworzyły również wszelkiego rodzaju lepkie paraspołeczne relacje i lęki. Zgnilizna mózgu jest wszędzie. Samotność rośnie. Różne sposoby, w jakie łączymy się i pokazujemy online, są przesiąknięte nieprzyjemnym zapachem sztuczności, ponieważ sztuczna inteligencja wprowadza niestabilny nowy świat. Według raportu Typeform , wśród influencerów panuje obecnie epidemia wiarygodności; 33 procent przyznało się do kupowania obserwujących lub zaangażowania.
Ale nie musi tak być. Jeśli OnlyFans dotyczyło iluzji dostępu , Subs ma okazję pomóc ponownie urzeczywistnić obietnice naszej umowy mediów społecznościowych — czy to zadziała, czy nie, dopiero się okaże.
wired