Pyszne holenderskie wiśnie, ale za jaką cenę? Obawy o stosowanie zakazanych pestycydów


Wróciły na półki: świeże, słodkie, lśniące wiśnie z Holandii. W tym tygodniu z dodatkowym rabatem, bo to czas zbiorów. W tym roku zbiory uratowano w ostatniej chwili, bo minister Wiersma (BBB) przyznała zwolnienie na pestycyd, wbrew zaleceniom NVWA. Rolnicy są zadowoleni, ale jest też krytyka: to nie jest nieszkodliwy środek. Ale co jeszcze? „Nie możemy się bez niego obejść”.
Nagle się pojawiła, trochę ponad 10 lat temu: muszka owocowa Suzuki, prawdopodobnie podróżująca na gapę na owocach z Azji. Stała się postrachem sadowników – zwłaszcza plantatorów wiśni. Stworzenie rozmnaża się bardzo szybko i nie ma tutaj naturalnych wrogów. Zaraza może zniszczyć cały plon.
W tym roku minister rzucił koło ratunkowe w samą porę w postaci pestycydu: Tracer. Jest to pestycyd, który jest zasadniczo zakazany w uprawie wiśni. Organizacja odpowiedzialna za ocenę pestycydów, CTGB, nie wyraziła jeszcze zgody.
Warto również zauważyć, że minister sprzeciwił się zaleceniom Holenderskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA). Ten ostatni orzekł, że „zgodność i wykonalność warunków aplikacji są słabe”.
20 inspekcjiJak źle? Możesz to przeczytać na stronie internetowej NVWA . Z 20 miejsc, w których NVWA badała plantatorów, którzy używali Tracera lub innego środka o nazwie Exirel w zeszłym roku, tylko 4 wydawały się przestrzegać zasad.
W 12 z 20 lokalizacji inspektorzy stwierdzili jedno lub więcej naruszeń. Na przykład większość firm nie zastosowała się do „wymagań dryfu” Tracer i/lub Exirel.
Rzecznik wyjaśnia, że surowe wymagania są konieczne, aby chronić organizmy wodne, pszczoły i inne owady. Słabe przestrzeganie oznacza, że pestycydy trafiają tam, gdzie nie powinny, co ma bezpośrednie konsekwencje dla jakości wody i bioróżnorodności.
Warunki powinny gwarantować, że produkt będzie mógł być używany bezpiecznie, jednak teraz, gdy poziom zgodności jest tak niski, NVWA nadal uważa, że ryzyko jest zbyt duże.
Natrysk bocznyMargriet Mantingh z PAN NL (Pesticide Action Network Netherlands) mówi, że sposób opryskiwania jest powodem, dla którego należy zachować szczególną ostrożność. Chodzi o opryskiwanie boczne. Obawia się, że w ten sposób środki mogą przedostać się do natury. „To insektycyd, który nie tylko zabija muszkę owocową Suzuki, ale może również zabijać inne owady. Pomyśl o zapylaczach, takich jak trzmiele i pszczoły”.

„W tym roku nie będzie dla nas czereśni” – napisał biolog Arnold van Vliet z Wageningen University & Research na LinkedIn, gdy ogłoszono, że pestycydy mogą być ponownie użyte. W zeszłym roku mówiono, że będzie to jednorazowy wyjątek. „Złe zachowanie nie jest w ten sposób karane , a społeczeństwo i natura zostają z krótszym końcem kija ”.
Wiadomość biologa stała się viralem. Odpowiedziały na nią tysiące osób. Wśród nich było wielu rozgniewanych plantatorów owoców. Holenderska Organizacja Plantatorów Owoców (NFO) napisała na swojej stronie, że jest „ zawiedziona ” naukowcem. Organizacja twierdzi, że codziennie pracuje na rzecz „silnej, zrównoważonej i zdrowej uprawy owoców w Holandii”.
„Zgodność musi się poprawi攄Każdy obywatel Holandii musi przestrzegać prawa” – mówi Fredrik Bunt z NFO. „Ale jeśli nie przestrzegasz prawa, czy jesteś przestępcą?” Jego zdaniem naruszenia stwierdzone przez NVWA nie mieszczą się w kategorii „wykroczenia przeciwko środowisku”. Większość błędów porównuje do przekroczenia prędkości lub zapomnienia o odnowieniu prawa jazdy. „Ale zgadzam się: przestrzeganie prawa musi się poprawić”.
Jacqueline de Danschutter z ekologicznej firmy owocowo-warzywnej Lindegaard w Beusichem również miała inspektora, który odwiedził ją raz po opryskaniu jednego z produktów. „Ale na szczęście u nas wszystko było w porządku”.
Organiczne i nadal opryskiwane? Tak, Tracer to organiczny środek, wytwarzany przez bakterie żyjące w glebie, mówi. „Jako ekologiczny plantator, możemy go również używać. Złożyliśmy również wniosek o jego stosowanie i cieszę się, że mamy go w szafce, i cieszę się, że istnieje wyjątek”.
Nie jest to jeszcze konieczneNie musiała z niego korzystać w tym roku, ochrona, jaką teraz oferują przed muszkami owocówkami, między innymi siatkami nad drzewami, jest wystarczająca na razie. „Ale jeśli populacja Suzuki wzrośnie, można łatwo stracić cały plon. Wtedy zaraza będzie tak duża, że zbiory śliwek również nie dotrą. Wtedy to po prostu koniec dla nas”.
Więc woli nie pryskać, ale są wyjątki. „Jako rolnicy ekologiczni zawsze wnioskujemy z ekosystemu. Ale jeśli ten system zostanie zakłócony z zewnątrz, trzeba być w stanie interweniować”.
Czy jest to możliwe bez pestycydów?Czy można to zrobić bez tych pestycydów? Nie, mówi Herman Helsen, który od lat bada sposoby zwalczania muszki owocówki Suzuki dla Wageningen University & Research. Bez tych środków nie jest jeszcze możliwa komercyjna uprawa wiśni. Innymi słowy: bez tych pestycydów nie ma wiśni w supermarkecie.
Problem z muszką owocową Suzuki polega na tym, że może uszkodzić owoce przez skórkę, wyjaśnia badacz. „Wszystkie inne muszki owocowe, takie jak te przy śmietnikach, składają jaja na owocach. Nie mogą uszkodzić zdrowych, nienaruszonych owoców. Ta muszka owocowa Suzuki potrafi: wierci dziurę w owocu i składa tam jaja. Za dwa tygodnie będziesz mieć nowe pokolenie muszek owocowych. Samica może złożyć setki jaj. A to może zniszczyć cały twój zbiór”.
Siatka pomagaWiększość plantatorów czereśni owija swoje sady siatką. Siatka ta pomaga „ogromnie”, mówi Helsen. Ale niewystarczająco. Kilka owadów, które się przedostaną, i jesteś skończony. Zwłaszcza jeśli jesteś plantatorem czereśni, ponieważ czereśnie dojrzewają powoli. Muszka owocowa żyje również na innych owocach, takich jak maliny. Ale te owoce dojrzewają znacznie szybciej. Jeśli zbierasz maliny każdego dnia, muchówka ma znacznie mniej czasu na rozmnożenie się.

Tymczasem trwają badania nad zwalczaniem muszki owocówki. Czy naprawdę nie ma stworzenia, które po prostu lubi muszkę owocówkę?
Osa japońska ichneumonTak, mówi Helsen: pasożytnicza osa z Japonii. Zjada muszkę owocową Suzuki na surowo, zauważają w laboratorium terenowym uniwersytetu, gdzie rosną również drzewa wiśniowe. „Chcemy wypuścić tę pasożytniczą osę tutaj, żeby się tu zadomowiła, a muszka owocowa miała naturalnych wrogów”.
Egzotyczna osa kontra egzotyczna mucha: naturalne rozwiązanie, ale potencjalnie z nowymi ryzykami. Nikt nie chce kolejnej plagi.
Nie tylko plantatorzy czereśni nie przestrzegają przepisów dotyczących stosowania pestycydów. Podczas inspekcji NVWA, skupionych na zwolnieniach w uprawie owoców w 2021 i 2023 r. , stwierdzono podobne naruszenia, powiedział rzecznik.
Regularne kontrole w uprawach owocowych nie pokazują dużo lepszych rezultatów. W 2022 r. zgodność wynosiła nadal 74 proc., w 2023 r. spadła do 62 proc. W ubiegłym roku mniej niż połowa - 47 proc. - przestrzegała przepisów.
W tej chwili sezon wegetacyjny jest w pełnym rozkwicie, a NVWA przeprowadza inspekcje. NVWA wskazuje, że nieprzestrzeganie przepisów i regulacji stwarza ryzyko dla ludzi, zwierząt i środowiska.
RTL Nieuws