Santiago Giménez, w obliczu krytyki, zrównał się z negatywnym rekordem Milanu

Meksykański napastnik Santiago Giménez przeżywa trudny okres w Serie A. Napastnik AC Milan wciąż ma problemy ze zdobywaniem bramek i zaczął spotykać się z ostrą krytyką ze strony kibiców i włoskiej prasy. Co więcej, wyrównał serię strzelonych goli, której klub nie widział od sezonu 2009-2010.
Po niedawnym remisie z Atalantą Giménez ponownie nie strzelił gola, co wywołało falę krytyki pod adresem jego gry. Dzięki temu wynikowi „Bebote” zaliczył już dziewięć kolejnych meczów ligowych bez gola , czego Milan nie doświadczył od ponad dekady.
W sezonie 2009–2010 napastnicy Marco Borriello , Filippo Inzaghi i Klaas-Jan Huntelaar również nie zdobyli goli w pierwszych dziewięciu meczach, w których wystąpili w podstawowym składzie, co również wywołało ostrą krytykę w tamtym czasie.
Obecnie Giménez jest środkowym napastnikiem z największą liczbą minut spędzonych na boisku, nie strzelając gola, wśród piłkarzy pięciu najważniejszych lig europejskich. Bez gola spędził w sumie 627 minut.

Dziennik La Gazzetta dello Sport , jedno z najbardziej wpływowych włoskich mediów sportowych, poddało w wątpliwość jego występ i zasugerowało, że zawodnik może potrzebować przerwy.
„Santiago Giménez od kilku meczów jest w tunelu. Im więcej biega, tym bardziej się stara, ale wrażenie, jakie sprawia, pogarsza się z każdym meczem. Być może zamiast kolejnego zastrzyku pewności siebie, lepiej by było, gdyby na chwilę odpoczął” – napisał dziennikarz Luca Bianchin. „W meczach z Pizą i Atalantą nigdy nie był groźny. W Bergamo wydawał się mieć nawet problemy psychologiczne. Styl gry Milanu zdecydowanie mu nie odpowiada” – dodał.
Mimo krytyki trener Massimiliano Allegri stanął w obronie swojego zawodnika:
„Santiago to ważny zawodnik Milanu. Wnosi duży wkład w defensywę i jest bardzo zaangażowany. Jestem bardzo zadowolony z jego postawy. Musi się tylko skupić na swojej pracy, a bramki same przyjdą” – powiedział trener.
SV
informador




