Mbappé sam przeciwko Barcelonie

Niesamowity i wspaniały Mbappé nie byłby w stanie pokonać Barcelony w pojedynkę. Ostateczny rozkład Ancellottiego przyniósł wstyd. Powodem był ich słaby skład w meczu z Barceloną, która nie była wielkim zwycięzcą w tym finale. Spowodowało to nawet powszechną histerię.
Zespół Flicka poprosił o podanie godziny. Prawie fizycznie martwy, nie zdołał zdobyć gola w drugiej połowie i odszedł pośród orkiestrowej przeciętności swojego śmiesznego systemu defensywnego, będącego totalnym krwawym wylewem błędów i groteskowego nieładu.
Zakończenie mogłoby być nawet w stylu madryckim. I choć może się to wydawać absurdalne, mogli wygrać w ostatnich minutach z Barceloną, która była stłamszona, skąpa i skupiała się na wspomnieniach z San Siro, a potem zakończyć mecz przegraną z rywalami.
Ale w przypadku Ancelottiego popełniono zbyt wiele błędów. Ile razy narzekaliśmy, że Lucas Vázquez w ogóle nie potrafi grać? Włoch jest tragicznie zdeterminowany, bo chce udowodnić Białemu Domowi, że popełnili błąd nie zatrudniając nikogo w obronie.
I to jest prawda. Nikt teraz nie powie, że ta rozbita drużyna może wygrać farsę Mistrzostw Świata. Zwłaszcza, gdy zagrał śmiesznie w obronie, z Vázquezem , który stracił dwa gole, a jednego więcej za sprawą niezdarnego i niedokładnie sfaulowanego Ceballosa .
Madryt grał tylko z Mbappé , przeciwko całej czcigodnej Barcelonie. Mógł strzelić nawet pięć goli. Jego niebezpieczeństwo i precyzja w walce o bramkę są zadziwiające. Wydawało się, że tylko jeden zawodnik gra przeciwko całemu światu Barcelony. Wspaniały.
On nie jest obrońcą, nie może nic zdziałać przy bezczelności defensywy, Bellinghamie kompletnie zagubionym we mgle, Fran Garcii , który nie jest na wysokości zadania i przewrotnym połączeniu Brazylijczyków Ancelottiego .
Odejście Ancelottiego jest spóźnione. Ktoś musi powiedzieć Florentino , że piłkarze narzekają, gdy wiedzą, że trener nie zostanie z nimi na dłużej. Byłoby grzechem śmiertelnym nie zwolnić go po porażce 4-0 na początku sezonu, kiedy klub Barcelony wyśmiał go i uczynił z niego marionetkę.
Nikt teraz nie może uwierzyć, że Xabi Alonso z tymi piłkarzami dokona cudu w Miami. Biały Dom powinien myśleć, że jest to drużyna, w której wśród sławnych osób znajdują się nie mniej niż Vinicius, Rodrygo i Bellingham .
Mogę wystawić je na sprzedaż. Mają rynek i są po prostu kolejną bzdurą, taką jak obecna brazylijska piłka nożna. Bellingham wygląda jak duch bawiący się odwrócony plecami. Oczywiście Arda Güler się mylił. Gdyby kazał mu grać na prawej obronie, żeby pomóc przeciętnemu Lucasowi Váquezowi . Nie pozwolił mu nawet grać w pomocy.
Najnowszy odcinek burleskowego serialu w Madrycie dyskredytuje go do tego stopnia, że staje się niesławny. Trzeba oczyścić skład, a potrzebne będą setki milionów. Aby pomóc Mbappé , którego połowa drużyny pozostawiła bez pomocy. To co zrobili Francuzom jest absolutnie nieprzyzwoite
elmundo