Laura Dahlmeier zginęła podczas wspinaczki na szczyt w Pakistanie, a jej ciała nigdy nie odnaleziono.

Dwukrotna mistrzyni olimpijska i ikona biathlonu zginęła podczas wspinaczki na szczyt Laila. Jej ciało pozostanie na górze na prośbę ekipy ratunkowej i zgodnie z jej ostatnią wolą.
Świat sportu pogrążył się w żałobie po potwierdzeniu śmierci Laury Dahlmeier, jednej z największych legend biathlonu i postaci podziwianej za talent i determinację . 31-letnia Niemka zginęła w zeszły poniedziałek podczas wysokogórskiej wyprawy na szczyt Laila (5700 metrów) w górach Karakorum w północnym Pakistanie .
Według jej partnerki wyprawy, Mariny Krauss , tragedia wydarzyła się nagle: „Widziałam, jak Laura została uderzona przez ogromny głaz. Potem upadła na ścianę. Od tego momentu nie dawała znaku życia”. Zespół ratunkowy stwierdził, że sportowiec zmarł natychmiast w wyniku uderzenia.
W czwartek służby ratunkowe ogłosiły, że nie podejmą próby wydobycia ciała , powołując się zarówno na skrajne ryzyko związane z operacją, jak i na wyraźne życzenie samego Dahlmeiera. „Wydobycie jest technicznie możliwe, ale niezwykle niebezpieczne. Byłoby to również przejawem braku szacunku” – wyjaśnił Amerykanin Jackson Marvell , członek ekipy ratunkowej.
obraz

Łagodność.
Niemiecki alpinista Thomas Huber był bardziej bezpośredni: „ Postanowiliśmy, że powinna tam zostać, ponieważ takie było jej życzenie”. Agencja Dahlmeiera potwierdziła również, że sportsmenka zapisała w notatce, że w razie śmiertelnego wypadku nikt nie powinien ryzykować życia, aby ją ratować.
Chociaż rodzina Laury nie wyklucza podjęcia takiej próby w przyszłości , na razie celem jest uszanowanie woli kobiety i unikanie narażania innych na ekstremalne warunki.
Z siedmioma tytułami mistrza świata i dwoma złotymi medalami olimpijskimi, Laura Dahlmeier była jedną z największych gwiazd współczesnego biathlonu . Na Mistrzostwach Świata w Hochfilzen w 2017 roku zdobyła pięć tytułów i srebrny medal. W Pjongczangu w 2018 roku zdobyła dwa złote medale (sprint i bieg pościgowy) oraz jeden brązowy.
W 2019 roku, mając zaledwie 25 lat, zakończył karierę sportową. Został komentatorem niemieckiej telewizji i całkowicie poświęcił się alpinizmowi, swojej nowej pasji. To właśnie w poszukiwaniu wolności w górach odnalazł swój kres.
Pożegnanie w mediach społecznościowych, opublikowane przez jej rodzinę, odzwierciedla wpływ, jaki pozostawiła: „Laura pokazała nam, że warto dążyć do marzeń i pozostać wiernym sobie. Dziękujemy, że wzbogaciłaś nas swoim ciepłem i odwagą”.
losandes