Joan García, luksus, z którego możesz korzystać, póki możesz

W Cornellà już od jakiegoś czasu pogodzili się z faktem, że prawdopodobnie nie zostało im już wiele czasu na cieszenie się największym piłkarskim luksusem: bramkarzem Parakeet, który stoi za przeniesieniem Espanyolu na bezpieczną pozycję. Wszystko wskazuje na to, że Joan García (24 lata), pożądany przez połowę Europy, będzie mógł rozegrać swój przedostatni mecz w barwach biało-niebieskich już w najbliższy czwartek na stadionie RCDE przeciwko Barcelonie (21:30), innemu ze swoich adoratorów.
Reakcje pełne podziwu są teraz powszechne wśród hiszpańskich kibiców za każdym razem, gdy piłkarz z Sallent dokona którejś ze swoich cudownych obron. Wiele z nich było wartych punktów. Nie jest przypadkiem, że Katalończyk jest bramkarzem, który broni najwięcej piłek w La Liga i drugim w Europie, wyprzedzając znacznie swojego rywala z Blaugrany, Szczęsnego. Dla każdego w obozie Perico jest jasne, że szanse na zwycięstwo nad odwiecznym rywalem zależą od kolejnego świetnego występu bramkarza.
Rok, który warto zapamiętać, do którego mogłoby nie dojść, gdyby Espanyol przyjął ofertę Arsenalu wynoszącą 20 milionów euro w ostatnich dniach letniego okna transferowego.Bohatera drużyny, Joana Garcię, niedawno dręczyły wątpliwości. Jego pierwsze kroki w pierwszym składzie były naznaczone niepewnością i błędami, zwłaszcza niefortunnymi wyjściami z boiska, które kosztowały go gole. Aż do momentu, gdy wykorzystał kontuzję Pacheco, który wówczas grał w drugiej lidze, by zrobić krok naprzód.
Dzięki pewności siebie Manolo Gonzáleza, który zapewnił mu stałe miejsce w podstawowym składzie, bramkarz ten w swoim pierwszym pełnym sezonie w Pierwszej Lidze zyskał na znaczeniu. Nieśmiałość, którą prezentuje poza boiskiem, przerodziła się w silną osobowość na boisku, co w połączeniu z jego umiejętnościami technicznymi sprawiło, że stał się jednym z najlepszych bramkarzy Europy.

Joan Garcia świętuje ze swoimi kolegami z drużyny Espanyol zwycięstwo nad Getafe.
Alex Caparros / GettyRok, który warto zapamiętać, do którego mogłoby nie dojść, gdyby Espanyol przyjął ofertę Arsenalu wynoszącą 20 milionów euro w ostatnich dniach letniego okna transferowego. Klub, na czele którego stoi dyrektor sportowy Fran Garagarza, odmówił przyjęcia oferty niższej od klauzuli odstępnego wynoszącej 30 milionów euro.
Teraz, gdy Espanyol został zmuszony do sprzedaży, a fundusze klubu znacznie się uszczupliły, „Kanonierzy” wrócą do rywalizacji w kolejnym oknie transferowym, ale tym razem cena nie wydaje się być przeszkodą nie do pokonania. Joan García, najlepszy nabytek Espanyolu w tym sezonie, może dziś przeżyć swoje ostatnie derby przed wzniesieniem się na najwyższy poziom europejskiej piłki .
lavanguardia