Milei ma podpisane dekrety Lijo i Garcii Mansilli dla Sądu, ale ich definicja jest opóźniona

„To zależy od prezydenta ” – mówi wysoki rangą urzędnik, unikając podania szczegółów na temat tego, kiedy zostaną opublikowane dekrety Javiera Mileia, które „ oczekują na podpis”, w sprawie mianowania Ariela Lijo i Manuela Garcíi Mansilli nowymi członkami Sądu Najwyższego. Jednak opóźnienie w procesie, który do zeszłego piątku wydawał się „zakończony”, budzi pewne podejrzenia, biorąc pod uwagę fakt, że ma on jasno wyznaczony termin: przyszły piątek.
W sobotę 1 marca prezydent otworzy zwyczajne sesje parlamentu , a skład najwyższego sądu będzie ponownie przedmiotem debaty w Komisji ds. Porozumień Senatu oraz w samym organie ustawodawczym. „Jeśli nie w tym tygodniu, nie można tego zrobić dekretem, ponieważ Kongres wznowi swoją działalność. Ale to oczywiście decyzja Prezydenta” – nalegał, ze swojej strony, jeden z politycznych mieczy władzy wykonawczej.
Oficjalna ostrożność zdaje się jednak wynikać ze starannie przemyślanej strategii politycznej po tygodniu niepokoju wywołanym tzw. skandalem kryptowalutowym , upadkiem tokena $LIBRA i powiązaniami prezydenta z finansistami odpowiedzialnymi za ten nieudany projekt.
Negocjacje z Lijo są prowadzone w Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie doradcę Santiago Caputo reprezentuje wiceminister Sebastián Amerio. Partia rządząca twierdzi, że nie ma pojęcia, jaką pozycję zajmie sędzia, jeśli prezydent nominuje go w ramach komisji. „Nie przemawiamy w imieniu osób trzecich” – mówią zwolennicy prezydenta.
Wbrew temu, co do tej pory twierdził, że zgodzi się dołączyć do Sądu Najwyższego dopiero po zagłosowaniu Senatu, Lijo jest teraz skłonny „rozważyć” ewentualną nominację na mocy dekretu głowy państwa.
Jednak w poniedziałek na korytarzach Casa Rosada panowała ostrożność. Nikt nie odważył się podać szczegółów dotyczących daty publikacji dekretów ani tego, czy w ostatniej chwili nastąpią jakieś zmiany. Jednak najbliższe otoczenie prezydenta wie, że w roku wyborczym i po niepowodzeniu Senatu w dyskusji nad listą Lijo (które, w przeciwieństwie do sprawy Garcii Mansilli, nastąpiło po poparciu Komisji Porozumień) mało prawdopodobne jest, aby obydwaj kandydaci zostali oficjalnie uznani przez izbę wyższą w 2025 r.
Dlatego też publikacja dekretów nominujących obu kandydatów na komisarzy zyskała w ostatnim tygodniu coraz większą popularność. Ponadto rząd stawia na radykalizację konfrontacji z opozycją peronistyczną, która po cichu groziła władzy wykonawczej odrzuceniem nominacji Lijo i Garcii Mansilli, jeśli zostanie podjęta decyzja o ich powołaniu do komisji.
Jak podaje Clarín , strategia rządu zakłada wprowadzenie sędziów na stanowiska i dokończenie budowy sądu, który obecnie boryka się z problemami operacyjnymi , a także wywieranie presji na opozycję, aby podjęła publiczną decyzję . Zwłaszcza jeśli chodzi o Lijo, któremu w Balcarce 50 przypisuje się większą zdolność perswazji. Jednakże sędzia ma również kilka skarg od organizacji pozarządowych i liderów takich sił jak Partia Radykalna czy Koalicja Obywatelska, którzy kwestionują jego pracę na czele Federalnego Sądu Nr 4 w ciągu ostatnich dwóch dekad.
W każdym razie władza wykonawcza próbuje odzyskać zainteresowanie opinii publicznej po „policzku”, który według samego Mileia był skandalicznym przypadkiem kryptowaluty $LIBRA. W ten poniedziałek uderzająca była obecność dwóch liderów związanych z rządem z różnych obszarów, ale mocno zaangażowanych w tzw. „walkę kulturową” Mileísmo: Agustína Laje i Daniela Parisiniego (pseudonim Gordo Dan).
Pisarz, który przewodniczy Fundacji El Faro i przygotowuje się do uruchomienia kursów szkoleniowych dla „kadr” libertariańskich, odwiedził biura Rzecznika Prasowego i Mediów kierowane przez Manuela Adorniego. Tymczasem gospodarz programu streamingowego „Carajo” i zagorzały obrońca oficjalnej polityki za pośrednictwem portalu społecznościowego X odwiedził Santiago Caputo w jego biurze na pierwszym piętrze, z którym opuścił Casa Rosada pod koniec dnia.
Clarin