Powrót Karli Sofíi Gascón po kontrowersjach wokół jej tweetów: utrzymuje wszystkie swoje projekty filmowe i będzie współpracować z Los Javis

Gdyby sprawę Karli Sofíi Gascón można było podsumować w jednym oświadczeniu, brzmiałoby ono: „Karla żyje, walka trwa”. Ponieważ po zakazie na Netfliksie , usunięciu z pracy przez Jacques'a Audiarda i anulowaniu wznowienia jej powieści ... burza wokół jej tweetów zawierających rasistowskie i islamofobiczne treści wydaje się ucichnąć. Ponieważ w obecnych czasach powstają, uwydatniają i zapominają o kontrowersjach dotyczących tego, ile czasu zajmuje dziecku zbudowanie zamku z klocków Lego.
Zaledwie dwa tygodnie temu kariera hiszpańskiej aktorki zdawała się być pogrzebana, podobnie jak jej związek z Netflixem, pomimo tego, że była twarzą wielkiej kandydatki do Oscara, Emilii Pérez . A jednak nagle wszystko się zmieniło: platforma cofnęła weto, które nałożyła na nią 4 lipca i pozwoli jej pojawić się na niedzielnej gali , na której została nominowana w kategorii najlepszej aktorki. Choć statuetka nie wchodziła w grę – wcześniej również nie cieszyła się popularnością – gest ten jest ważny, ponieważ symbolizuje zawieszenie broni.
A w poniedziałek Karla Sofía Gascón będzie miała zawodową przyszłość. W grudniu ubiegłego roku, gdy aktorka Emilia Pérez marzyła o wielkiej karierze, ogłoszono, że zagra główną rolę w filmie Las malas , filmowej adaptacji powieści Argentynki Camili Sosy, w reżyserii Armando Bo, w którego produkcji bierze udział Suma Content, firma produkcyjna Los Javis. Będzie to jej pierwsze międzynarodowe doświadczenie.
Tak pozostaje, pomimo wszystkich kontrowersji, jakie pojawiły się w ostatnich tygodniach. „Nie ma w tym nic nowego” – mówią przedstawiciele firmy produkcyjnej Javier Calvo i Javier Ambrossi. „Nic się nie zmieniło” – mówi druga osoba zaangażowana w projekt. Karla Sofía Gascón nadal będzie grać główną rolę w filmie. Co więcej, według źródeł, z którymi skontaktował się dziennik EL MUNDO, wszystkie umowy podpisane przez aktorkę, które obowiązywały ponad rok, pozostają w mocy .
Otoczenie aktorki na razie zachowuje milczenie. Przynajmniej do zakończenia Oscarów. Tak naprawdę, przez wiele tygodni, a konkretnie od 7 lutego, kiedy na jej Instagramie pojawił się skąpy komentarz, Karla Sofía Gascón unikała rozgłosu. Nie odpowiedziała na wypowiedzi Jacques'a Audiarda, który w wywiadzie dla Deadline stwierdził, że bohaterka jego filmu gra rolę „ofiary”, opisał wiadomości aktorki na portalu społecznościowym X jako „pełne nienawiści”, a jej komentarze określił jako „niewybaczalne”. Nie opublikowano również żadnego komunikatu o anulowaniu przez wydawnictwo Dos Bigotes nowej wersji powieści, o czym poinformowała ta gazeta.
Co więcej, relacje z Netflixem, który jest świadomy tej strategii milczenia, zostały przekierowane . Gigant branży audiowizualnej odpowiada za dystrybucję filmu Emilia Pérez w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Wielkiej Brytanii. To właśnie on podjął decyzję o usunięciu aktorki z Alcobendas ze wszystkich gal rozdania nagród w Los Angeles przed Oscarami. Jednak przed wielką galą w niedzielę weto zostało zniesione, ponieważ kontrowersje z upływem dni zaczęły przybierać na sile.
Jej koledzy z obsady również zaczęli komentować osiągnięcia hiszpańskiej aktorki. Zoe Saldana, wielka faworytka do Oscara za najlepszą rolę drugoplanową, zaprosiła we wtorek obsadę filmu Emilia Pérez , który za swoją rolę otrzymał nagrody w Cannes. W niedzielę odbędzie się spotkanie całej obsady . „ Myślę, że ważne jest, abyśmy zakończyli ten rozdział jako zespół, tak jak projekt się rozpoczął ” – powiedział Saldaña na wydarzeniu w Los Angeles, o którym donosi EFE. W rzeczywistości jest bardzo prawdopodobne, że wszystkie cztery aktorki pojawią się razem na czerwonym dywanie. W tym Karla Sofia.
Musimy pamiętać, że był taki dzień, w którym wszyscy kochali aktorkę z Madrytu. Że minister kultury przyjął ją w swoim biurze. Że Prezydent Rządu pogratulował jej X. Że wszystkie gale były wyczekiwane z niecierpliwością. Że Demi Moore pisała do niej na WhatsAppie. Że Madonna płakała, gdy ją spotkała. Że Hiszpania marzyła o kolejnej gwieździe z Alcobendas. Że gwiazda się narodziła, a potem, z dnia na dzień, po kilku tweetach, zniknęła.
Po ośmiu dniach, podczas których jej sukces zdawał się chylić ku upadkowi , Karla Sofía Gascón stopniowo powróciła na tę ścieżkę. Gala wręczenia nagród Goya, która odbyła się 9 lutego, była dobrym przykładem, kiedy po dniach kontrowersji hiszpańskie kino zwarło szeregi ze swoim partnerem . Wielu aktorów twierdziło, że anulowanie jej występu było nieproporcjonalne i że było to wręcz polowanie na czarownice, tym bardziej że jest kobietą i osobą transpłciową. Demi Moore pamiętała o niej już poprzedniego wieczoru, gdy odbierała nagrodę dla najlepszej aktorki na rozdaniu Critics Choice Awards, mimo że była nieobecna. I właśnie taki klimat rozprzestrzenia się w ostatnich dniach.
Jeśli Hollywood wybaczyło Willowi Smithowi policzek , to tweety pochodzącego z Madrytu artysty zdają się podążać tą samą ścieżką.
elmundo