Ropa naftowa spada po postępach w rozmowach USA-Iran

Ceny ropy naftowej spadły w czwartek w oczekiwaniu na porozumienie nuklearne między Stanami Zjednoczonymi a Iranem, które może doprowadzić do złagodzenia sankcji i wprowadzenia na rynek światowy większej ilości baryłek.
Kontrakty terminowe na ropę Brent spadły o 1,56 dolara, czyli 2,36%, do 64,53 dolara za baryłkę. Kontrakty terminowe na ropę naftową West Texas Intermediate spadły o 1,53 dolara, czyli 2,42%, do 61,62 dolara za baryłkę. Tymczasem meksykański eksport stracił 2,83%, do 57,71 dolarów za baryłkę.
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek, że Stany Zjednoczone są coraz bliżej zawarcia umowy nuklearnej z Iranem i że Teheran „mniej więcej” zgodził się na jej warunki.
Irański urzędnik powiedział w wywiadzie dla NBC News opublikowanym w środę, że Iran jest skłonny zawrzeć porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi w zamian za zniesienie sankcji gospodarczych.
„Jakiekolwiek natychmiastowe złagodzenie sankcji wynikające z umowy nuklearnej mogłoby odblokować dodatkowe 0,8 miliona baryłek irańskiej ropy naftowej dziennie na rynku światowym, co niewątpliwie jest niekorzystnym zjawiskiem dla cen” – powiedział analityk SEB Ole Hvalbye.
Waszyngton nałożył w środę sankcje na Iran za produkcję w tym kraju elementów rakiet balistycznych - poinformował Departament Skarbu USA. Wcześniej, we wtorek, sankcje nałożono na około 20 firm, które od dawna wysyłają irańską ropę naftową do Chin.
Sankcje nałożono po czwartej rundzie rozmów między Stanami Zjednoczonymi a Iranem w Omanie, których celem było rozwiązanie sporów dotyczących irańskiego programu nuklearnego.
„Wahaliśmy się między prezydentem Trumpem eliminującym Iran a włączeniem go do wspólnoty narodów, więc zagrożenie dla dostaw jest obustronne. To, czy niektóre irańskie baryłki nadal będą wyciekać na rynek, czy też będziemy czerpać pełne korzyści z irańskiej produkcji, jest tym, co napędza cenę” — powiedział John Kilduff, partner w Again Capital.
Prezydent Rosji Władimir Putin odrzucił w czwartek możliwość osobistego spotkania się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Turcji. Ten drugi twierdził, że decyzja Putina o wysłaniu „dekoracyjnego” składu wskazywała, że rosyjski przywódca nie traktował poważnie kwestii zakończenia wojny.
„Myślę, że to jest wspierające, ponieważ częścią niedźwiedziego założenia dotyczącego cen jest to, że jeśli sytuacja między Ukrainą a Rosją się rozwiąże, to będziemy mogli wprowadzić rosyjską podaż na rynek globalny” – powiedział Kilduff.
Tymczasem Międzynarodowa Agencja Energetyczna podwyższyła swoją prognozę wzrostu popytu na ropę naftową w 2025 r. do 740 000 baryłek dziennie, co stanowi wzrost o 20 000 baryłek dziennie w porównaniu z poprzednim raportem.
Eleconomista