Napięcia między USA a Rosją: od ultimatum Trumpa dla Putina po zbliżenie w sprawie okrętów podwodnych z napędem atomowym

Rozmieszczenie dwóch amerykańskich okrętów podwodnych na wodach w pobliżu Rosji wywołało alarm. Prezydent USA Donald Trump nakazał w piątek rozmieszczenie tych dwóch okrętów podwodnych, motywowany „głupimi” słowami byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa , obecnego wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej , który stwierdził, że „każde nowe ultimatum” Trumpa dotyczące negocjacji w sprawie zawieszenia broni z Ukrainą jest „zagrożeniem i krokiem w kierunku wojny”. Wymiana oskarżeń i działań doprowadziła zatem do eskalacji napięcia między obiema stronami, które na razie nie wydaje się zmierzać do rozwiązania.
Wszystko zaczęło się od ultimatum Trumpa postawionego Rosji, by zakończyła wojnę na Ukrainie. Przywódca Białego Domu ogłosił, że skraca termin, jaki Putin ma na podpisanie porozumienia o zawieszeniu broni, do 10 dni , który rozpoczął się w zeszły czwartek. Moskwa musi osiągnąć porozumienie do 8 sierpnia, w przeciwnym razie Trump nałoży na nią kolejną podwyżkę ceł.
Chociaż nie było oficjalnej odpowiedzi ze strony władz rosyjskich, Miedwiediew stwierdził, że „każde nowe ultimatum” Trumpa dotyczące negocjacji w sprawie zawieszenia broni z Ukrainą jest „zagrożeniem i krokiem w kierunku wojny”. „Trump stawia Rosji ultimatum: 50 dni czy 10? Powinien pamiętać o dwóch rzeczach: Rosja to nie Izrael, ani nawet Iran. Każde nowe ultimatum to zagrożenie i krok w kierunku wojny” – dodał obecny wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji.
Jego słowa rozgniewały amerykańskiego przywódcę, co doprowadziło do rozmieszczenia dwóch okrętów podwodnych w pobliżu Rosji. Trump posunął się nawet do nazwania oświadczeń Miedwiediewa „głupimi i prowokacyjnymi”. „W odpowiedzi na prowokacyjne wypowiedzi byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, obecnego wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, nakazał on rozmieszczenie dwóch atomowych okrętów podwodnych w odpowiednich regionach” – wyjaśnił przywódca Białego Domu na swoim profilu w serwisie Truth Social.
Podkreślił ponadto, że „słowa są bardzo ważne” i często mogą mieć „niezamierzone konsekwencje”. „Mam nadzieję, że to nie jest jeden z takich przypadków” – powiedział amerykański przywódca, który przyznał, że podjął tę decyzję na wypadek, gdyby oświadczenia rosyjskich władz „poszły dalej”.
Lokalizacja okrętów podwodnych jest nieznana.Prawda jest taka, że po rozmieszczeniu okrętów podwodnych władze USA nie potwierdziły ich dokładnej lokalizacji. Wspomniały jedynie, że znajdują się one „w pobliżu Rosji”, a konkretnie w „odpowiednich regionach”. Sam Trump oświadczył to w sobotę w wywiadzie wyemitowanym w stacji telewizyjnej Newsmax, gdzie również zaznaczył, że Rosja powinna być „ostrożna” w swoich oświadczeniach.
Jeśli chodzi o Miedwiediewa, prezydent nazwał go nawet „pyskatym”. „Były prezydent Rosji, Miedwiediew, który obecnie przewodniczy jednej z najważniejszych rad, powiedział kilka bardzo złych rzeczy o energetyce jądrowej. A kiedy pada słowo „jądrowa”, zaczynam myśleć: »Bądźmy ostrożni, bo to największe zagrożenie«. Nie powinien był tego mówić. Jest pyskatym człowiekiem” – wyjaśnił.
„Zawsze chcemy być przygotowani. Dlatego wysłałem w ten region dwa okręty podwodne z napędem atomowym. Chcę mieć pewność, że ich słowa to tylko słowa i nic więcej” – dodał prezydent USA.
Prezydent Trump dodał, że to, co powiedziała Rosja, może stanowić nawet „największe zagrożenie” ze względu na możliwość ataku nuklearnego. Powtórzył również, że jeśli zawieszenie broni nie zostanie osiągnięte do 8 sierpnia, Stany Zjednoczone nałożą na Rosję nowe sankcje. „Nałożymy sankcje, a on (Putin) jest w tym całkiem dobry. Wie, jak ich unikać” – stwierdził.
Należy zauważyć, że Ukraina doświadczyła w ostatnich dniach kilku ataków na swoje terytorium. Wśród nich znalazł się zakrojony na szeroką skalę rosyjski nalot na stolicę, Kijów, w nocy z 30 na 31 lipca, w którym zginęło 31 osób, a 159 zostało rannych.
20minutos