Alcaraz w finale w Cincinnati przeciwko Sinnerowi miesiąc po Wimbledonie

Carlos Alcaraz i Jannik Sinner zagrają w finale turnieju Masters 1000 w Cincinnati (Stany Zjednoczone), po tym jak Hiszpan w sobotę awansował , pokonując Niemca Alexandra Zvereva, który mimo widocznych problemów fizycznych pokonał go.
Alcaraz, numer 2 na świecie, pokonał Zvereva (numer 3) 6-4, 6-3 w godzinę i 45 minut po licznych przerwach, najpierw spowodowanych incydentem na trybunach, a następnie kondycją fizyczną Niemca.
Alcaraz i Zverev przybyli do półfinału w Cincinnati jako dwaj tenisiści z największą liczbą wygranych meczów w 2025 roku: 52 Hiszpan (53 po dzisiejszym zwycięstwie) i 43 Niemiec.
Zverev, co więcej, przystępował do meczu, dominując w obu tenisistach: z ich jedenastu bezpośrednich pojedynków Niemiec wygrał sześć, a Alcaraz pięć. W ostatnim meczu, podczas zeszłorocznych ATP Finals, Zverev również triumfował.
Obaj zawodnicy rozpoczęli grę od zaciętej obrony swoich serwisów. Przy stanie 1-2, 0-40 i trzech break-pointach, Alcaraz zdobył pięć punktów z rzędu, utrzymując przewagę.
Przy stanie 3:3, Murcianin wywalczył jedynego przełamania w secie, wystarczającego, by zamknąć seta wynikiem 6:4. Dokonał tego przy swoim serwisie, mając trzy punkty setowe, przeciwko Zverevowi, który zaczynał czuć się nieswojo na korcie.
Alcaraz rozpoczął drugiego seta przełamując opór Zvereva, który był fizycznie wyczerpany, zlany potem i miał problemy z utrzymaniem się na nogach, cały czas próbując usiąść.
W tym stanie Zverev odzyskał przełamanie w kolejnym gemie, ponieważ Alcaraz popełnił cztery podwójne błędy serwisowe. Niemiec wygrał również swój kolejny serwis, ale przy stanie 1:2 musiał udać się do lekarza.
Słyszano, jak mówił lekarzom, że czuje się bardzo oszołomiony.
Przerwa dała Alcarazowi szansę na przemyślenie dwóch meczów, w których Zverev wygrał, głównie dzięki własnym błędom, a nie sukcesom Niemca.
Po powrocie na kort Zverev praktycznie się poddał, nie potrafił złapać piłki Alcaraz'a i wyraźnie miał problemy z poruszaniem się.
Udało mu się dołożyć jeszcze jednego gema przy swoim serwisie i podwyższyć wynik na 2-3, ale ostatecznie poddał się i oddał kolejne dwa serwisy, co podwyższyło wynik na 6-3 dla Alcaraz.
„Cieszę się z finału, ale smuci mnie Sashę. Życzę jej wszystkiego najlepszego” – napisała Alcaraz do kamery po meczu, niemal przepraszając za zwycięstwo.
W poniedziałek w Cincinnati Alcaraz zmierzy się w finale z Włochem Jannikiem Sinnerem, numerem jeden na świecie i aktualnym mistrzem . Rywalizacja między Hiszpanem a Włochem stała się w ostatnich latach klasyką tenisa.
Ostatni raz obie tenisistki grały ze sobą zaledwie miesiąc temu, w finale Wimbledonu, gdzie Włoch przerwał serię trzech kolejnych porażek w finale z Murcjanem.
Przed tamtym występem w Londynie Alcaraz pokonał go w finałach Rolanda Garrosa, Rzymu i Pekinu.
Sinner przybył w poniedziałek po zwycięstwie nad Francuzem Terence'em Atmore'em w wymarzonym meczu 7:6(4), 6:2. Atmore, nieznany numer 136 w rankingu, stał się sensacją turnieju. EFE
heraldo