7 powodów, dla których NIE warto oglądać drugiego sezonu VGLY

La Lagunilla.- Nadchodzi drugi sezon VGLY, serialu HBO Max . W rolach głównych Benny Emmanuel, Sasha González, Alex Lago i Juan Daniel García Treviño . Choć brzmi to dobrze, przygotowaliśmy 7 powodów, dla których powiesz: „W porządku, obejrzę”. Czekaj, co?
Jeśli nie masz pojęcia, o czym mówimy, VGLY to serial opowiadający historię grupy dzieciaków z Mexico City, którzy chcą zostać raperami i zdobyć sławę, ale na drodze do realizacji swoich marzeń napotykają wiele problemów – wśród nich jest kilku facetów, którzy kradną ich piosenki i chcą je zniszczyć.
Ale spójrz, zostawimy Ci naszą listę, żebyś mógł wyciągnąć własne wnioski i zainspirować się do obejrzenia drugiego sezonu od 9 października, tylko na HBO Max. Oto ona:
1. Twoje oczy nie wytrzymają talentu Benny'ego Emmanuela.Bohaterem jest prawdziwy kujon, który w serialu „La CQ” był, a dziś jest jednym z młodych aktorów mających przed sobą obiecującą przyszłość w branży rozrywkowej w naszym pięknym Meksyku.
2. Skupiają się na slumsach miasta MeksykZobacz ten post na Instagramie
Jeśli boisz się spotykać z ludźmi spoza Polanco, Bosque Real i spoza czterdziestki, trzymaj się mocno, bo teraz naprawdę zostawimy Guerrero w tyle. Zobaczysz walkę ludzi, którzy muszą ciężko pracować, by realizować swoje marzenia, że to niełatwe i jak trudno jest zostawić kogoś, kim się było kiedyś. Oglądaj na własne ryzyko, bo zobaczysz autentyczny portret młodości i dzisiejszej kultury miejskiej.
Serial ma zajebistą ścieżkę dźwiękową, pełną utworów z perkusją i niesamowitych aranżacji muzycznych w corridos tumbados, a także czystego, syntezowanego flow w rapie. Oczywiście, nie bójcie się, bo w tle słychać o okolicy, dilerach narkotyków, postrzelonych facetach i dziewczynach, a ta piosenka z Trianą… ugh, sprawi, że wasza sympatia zatańczy.
4. Uczą Cię lojalności i podążania za marzeniami, zamiast po prostu starych bzdur.Wreszcie seria, która nie składa się tylko z akcji i żartów. Uczy nas pięknej lekcji o tym, jak nauczyć się ufać przyjaciołom, wytrwać nawet w obliczu przeciwności losu, nigdy się nie poddawać i, przede wszystkim, podpisać kontrakt z fajną wytwórnią płytową.
Jeśli w pierwszym sezonie widzieliśmy ludzi takiej rangi jak Natanael Cano, Simpson Ahuevo i samego Monche z „La CQ”, to w drugim sezonie pojawiają się Eme Malafé , Gabito i El Malilla , zespół o solidnej jakości.
Vgly spędza czas, wrzucając wersy przy każdej okazji: na ulicy, na pchlim targu, a nawet na pogrzebie kumpla, gdzie dali z siebie wszystko. Ale hej, facet chciał zaistnieć w świecie muzyki. Jest jak Peacemaker, szukający spokoju za wszelką cenę. Gdzie indziej miałby wrzucać wersy?
Wszyscy narzekają, że ciągle zmieniają nazwy jak szalone, ale wypuszczają też świetne seriale i filmy, takie jak „Dom Smoka”, „Superman”, „Hacks”, „Sin Querer Queriendo”, „Peacemaker” i mógłbym tak wymieniać bez końca, ale rozumiesz, o co chodzi. To wysokiej jakości treści.
eldeforma