Dziecko przez pomyłkę przechodzi operację mózgu. Doznaje tetraplegii. Szpital Meyer przyznaje odszkodowanie w wysokości 4 milionów euro.


Zdjęcie stockowe zespołu medycznego na sali operacyjnej
W wieku czterech lat przeszedł już dwie operacje mózgu , w tym usunięcie ciała migdałowatego i hipokampa, przeprowadzone w Szpitalu Dziecięcym Meyer we Florencji . Lekarze podejrzewali obecność guza, który powodował silne napady padaczkowe. Guz jednak nie występował, a chłopiec, mający obecnie 16 lat, od tamtej pory cierpi na tetraplegię. Sąd we Florencji orzekł, że te dwie inwazyjne operacje nie tylko przyczyniły się do jego trwałego kalectwa , ale były wręcz zbędne. Z tego powodu sędzia Roberto Monteverde nakazał florenckiemu szpitalowi wypłatę około 3,7 miliona euro chłopcu i jego rodzinie, reprezentowanym przez adwokatów Mauro Ciniego, Marię Grazię Pisanu i Giulię Marini z Izby Adwokackiej w Prato, ponieważ zostali „pozbawieni spokoju i normalności codziennych relacji”. Raport medyczny cytowany w orzeczeniu jest jednoznaczny: „Postępowanie personelu medycznego jest całkowicie wątpliwe. Nie stawiając właściwej diagnozy, pochopnie zalecili neurochirurgię, wyznaczając termin na szybko, bez przeprowadzania dalszych badań diagnostycznych”.
Następnie „błędnie założono guzowaty charakter zmiany torbielowatej, a możliwość, że mogła ona być następstwem wcześniejszego opryszczkowego zapalenia mózgu, nie została nawet uwzględniona”. Innymi słowy, infekcja mózgu została błędnie zdiagnozowana i następnie leczona jako guz. Dziecko przeszło dwie agresywne operacje, w 2010 i 2013 roku: pierwsza polegała na usunięciu zmiany w lewym biegunie skroniowym, a rok później na lewostronnej lobektomii skroniowej. Również w drugim przypadku decyzja o operacji, zdaniem biegłego, „zapadła powierzchownie”, podczas gdy w rzeczywistości „kontynuowanie trwającej terapii farmakologicznej” byłoby bardziej odpowiednie.
Najwyraźniej wszystko to wydarzyło się bez odpowiedniego poinformowania rodziców o niepewności diagnozy i potencjalnym ryzyku związanym z operacją. Chłopiec znajduje się obecnie w stanie wegetatywnym, a jego oczekiwana długość życia wynosi od 35 do 40 lat. W tym czasie rodzice i starszy brat „będą świadomie rozważać mniej lub bardziej świadome cierpienie syna”, jak stwierdza orzeczenie. „Będą coraz bardziej zaniepokojeni i niespokojni o przyszłość syna, gdy nie będą już w stanie się nim opiekować”. Prawnicy zauważają, że ból ten nie zostanie uleczony przez żadne odszkodowanie .
Teresa Scarcella
© Powielanie zastrzeżone
Tagi artykułów
Wyrok SprawiedliwościLa Nazione