Trudne decyzje w dniu draftu: Czy potrafisz wybrać najlepszego rozgrywającego (QB) i najlepszego obrońcę (TE) i polubić swoją drużynę?

Daniel Dopp wyjaśnia, dlaczego wybór T.J. Hockensona może być niedoceniany w fantasy football. (2:08)
Każdego roku krajobraz fantasy football zmienia się na tyle, że zmusza nas do ponownego przemyślenia sposobu, w jaki podchodzimy do draftów. Może to twarz w nowym miejscu, może nowy trener lub koordynator ofensywy. A jeszcze lepiej, gdy do ligi dołącza ekscytujący debiutant, a oczekiwania w fantasy football rosną w zawrotnym tempie wraz z nadziejami na to, co może się wydarzyć.
Po wybraniu ponad 60 najlepszych drużyn i przeprowadzeniu co najmniej 45 symulacji draftu, natrafiłem na kilka sytuacji, które spędzały mi sen z powiek, gdy zastanawiałem się, jak podejść do konkretnego zawodnika lub pozycji.
Piękno fantasy football polega na tym, że nikt inny nie prowadzi twojej drużyny oprócz ciebie. Możesz przeczytać cały ten artykuł, uznać go za bzdurę, zająć się swoim dniem i wybrać zawodników, na których najbardziej ci zależy. Albo możesz przeczytać ten artykuł i pomyśleć: „Hej, Dopp ma w nim kilka dobrych smaczków. Zachowam je w zanadrzu, kiedy będę w tym roku draftował”.
Nie ma dobrego ani złego sposobu na draftowanie, o ile robisz to z przekonaniem. Sport jest emocjonujący i sporty fantasy nie są wyjątkiem.
Najważniejsza lekcja, jaką wyniosłem z ponad 100 draftów różnego typu, to to, żeby nie dać się ponieść emocjom w dniu draftu. Miej plan. Twórz poziomy zamiast korzystać ze statycznych rankingów i bądź spokojny o swoje decyzje. Jeśli chcesz wygrać rundę, żeby zdobyć ukochanego faceta, zrób to! To Ty musisz ustalić skład i żyć z decyzjami podjętymi podczas draftu, więc nie idź na kompromisy, kierując się opiniami innych.
Mając już za sobą tę krótką motywacyjną przemowę, przyjrzyjmy się kilku moim najważniejszym obserwacjom dotyczącym draftu fantasy football z tego lata.
Możesz wybrać rozgrywającego lub środkowego ataku najwyższej klasy, ale trudno jest zrobić obie rzeczyZajęcie się pozycjami „wyspowymi” rozgrywającego i środkowego ataku wydaje się w tym roku ważniejsze niż w latach ubiegłych, zwłaszcza w przypadku środkowego ataku.
Mamy wyraźną czołówkę czterech lub pięciu rozgrywających (niektórzy nie mają Joe Burrowa w tej samej kategorii co Jalen Hurts , Josh Allen , Jayden Daniels iLamar Jackson ) oraz jeszcze wyraźniejszą czołówkę tight endów: Brocka Bowersa i Treya McBride'a , aGeorge Kittle depcze im po piętach. Zdobycie topowego rozgrywającego lub środkowego ataku jest dość łatwe, biorąc pod uwagę dostępne opcje, ale trudno jest znaleźć elitarną opcję na obie pozycje ze względu na to, co trzeba ominąć we wczesnych rundach.
Wymienieni powyżej rozgrywający zazwyczaj pojawiają się w drafcie w przedziale od trzeciej do końca czwartej rundy, a tight endowie pod koniec drugiej lub na początku czwartej rundy. Jeśli wcześnie wybierzesz obie pozycje, znacznie ograniczysz liczbę rozgrywających i/lub skrzydłowych.
Gdybym zdecydował się na takie podejście, prawdopodobnie jak najszybciej zapewniłbym sobie RB, wiedząc, jak głęboka jest pozycja WR w tym roku. Ale nawet wtedy nie jest to idealne rozwiązanie. To nie znaczy, że jest to niemożliwe, po prostu trudne, biorąc pod uwagę prawdopodobny przebieg draftu.
W tym celu właśnie spróbowałem wybrać rozgrywającego i skrzydłowego w pierwszych czterech rundach 10-drużynowej ligi, wybierając z piątego miejsca w drafcie. Poniżej znajduje się mój aktualny skład wyjściowy. Pozostawię wam ocenę, czy bylibyście zadowoleni z tego zespołu po zakończeniu draftu.
QB: Jalen Hurts (czwarta runda) RB:Derrick Henry (drugi) RB: D'Andre Swift (siódmy) WR: Justin Jefferson (pierwszy) WR:Xavier Worthy (piąty) TE: Trey McBride (trzeci)
Flex: DK Metcalf (szósty)
Nikt z nas nie wie, jak Hunter będzie wykorzystywany w 2025 roku. Wiemy, że to jednorożec, który będzie grał po obu stronach boiska, ale co to oznacza dla nas w fantasy? Ile zagra akcji w ataku i obronie? Słyszeliśmy, że jego wytrzymałość jest niezrównana, ale wciąż nie wiadomo, jak wytrzyma trudy NFL przez cały sezon.
Hunter jest niezwykle utalentowany i powinien zostać wybrany jako potencjalny starter do drużyny fantasy. Widzę go jako WR3/flex z potencjałem na więcej, biorąc pod uwagę, jak Jags podejdą do jego wykorzystania. W jednym z ostatnich odcinków podcastu „Fantasy Focus Football” nasz czat na YouTube wziął udział w ankiecie, w której zapytano słuchaczy/widzów, czy celowaliby w Huntera w draftach, czy też woleliby wybrać zawodnika, którego sytuacja budzi mniej wątpliwości. Aż 63% naszych słuchaczy/widzów stwierdziło, że unika Huntera w draftach.
To z pewnością zagadka. Będzie dominował w ligach IDP, gdzie również zdobywa punkty za grę w ataku, ale w standardowych ligach fantasy nie zdobędzie punktów za szarże, przechwyty ani wymuszone fumble (chyba że menedżer ligi dostosuje ustawienia punktacji ). Najważniejsze to wiedzieć, jak postrzegasz Huntera, zanim przystąpisz do draftu, a nie improwizować.
Tristan Cockcroft zastanawia się, kiedy byłby najlepszy moment dla menedżerów fantasy na draftowanie Saquona Barkleya.
Sezon fantasy Barkleya w 2024 roku zapisał się w historii. Był to również sezon, który daje do myślenia doświadczonym menedżerom fantasy, biorąc pod uwagę jego absurdalnie dużą liczbę zadań. Wliczając fazę posezonową, zaliczył łącznie 436 prób przeniesienia piłki (remis z najlepszym wynikiem w ciągu ostatnich 25 lat) i 482 kontakty z piłką (trzecie miejsce w tym samym okresie). Zagrał też w 20 meczach!
Historycznie rzecz biorąc, running backowie, którzy mają taką liczbę zagrań, odnotowują znaczny spadek produkcji fantasy w kolejnym sezonie. Niezależnie od tego, czy wynika to z oczywistego regresu, czy kontuzji, sześciu z ośmiu ostatnich running backów, którzy mieli 450 kontaktów z piłką w sezonie, odnotowało średni spadek produkcji fantasy o co najmniej 6 punktów na mecz w kolejnym sezonie.
Nie chodzi o hejtowanie Barkleya ani Philadelphia Eagles . Jest jednym z najlepszych biegaczy w futbolu amerykańskim, gra za jedną z najlepszych linii ofensywnych, w drużynie, która rzuca piłkę najrzadziej w NFL. Mógłby spaść z 2300 jardów do 1600 i nadal być świetny, ale nie interesuje mnie zgadywanie, kto będzie historycznym ewenementem.
W tym roku pomijam Saquona i jego przewidywany regres, a po prostu biorę najlepszego dostępnego zawodnika. Nieważne, czy to WR, czy RB; po prostu nie mogę wybrać zawodnika, który ma za sobą sezon kariery, w którym rozegrał 20 meczów, a przynajmniej nie kosztem Barkleya, który został wybrany w pierwszej rundzie draftu na początku. Jeśli w tym roku zdecydujesz się na wybór Barkleya, pamiętaj, że na wszelki wypadek warto mieć w składzie trochę więcej RB.
Kupuj graczy, którzy wrócili po kontuzjach pod koniec zeszłego sezonuDwóch zawodników wróciło na boisko pod koniec zeszłego sezonu i ewidentnie nie wyglądali już tak, jak kiedyś:Isiah Pacheco i TJ Hockenson . Wierzę w te spekulacje na temat obu.
Moja współprowadząca w programie „Fantasy Focus”, Stephania Bell, często mówi o różnicy między zawodnikami wracającymi do formy a tymi, którzy po prostu wracają do gry. Samo przebywanie na boisku nie wystarczy, o czym przekonali się menedżerowie Pacheco w końcówce zeszłego sezonu. Wrócił w 13. tygodniu po złamaniu kości strzałkowej w 2. tygodniu i w niczym nie przypominał wściekłego biegacza, do którego byliśmy przyzwyczajeni. Schudł podczas przerwy i ewidentnie nie miał takiej dynamiki, z jaką go oglądamy.
Ale drużyna prawie nie poruszyła w tym roku pozycji biegacza. Za Pacheco są Kareem Hunt , Elijah Mitchell i debiutant z siódmej rundy draftu , Brashard Smith . To niewielka konkurencja, dlatego w tym roku liczę na Pacheco w drafcie. W zeszłym sezonie był w gronie 12-15 najlepszych biegaczy w drafcie, ale w tym roku można go znaleźć w przedziale 20-25.
Hockenson ma podobny profil. Wrócił wcześniej niż Pacheco, po opuszczeniu pierwszych siedmiu meczów z powodu zerwania więzadła krzyżowego przedniego i więzadła pobocznego piszczelowego (MCL), do którego doszło w 2023 roku. Kilka tygodni sprawiło, że wyglądał jak stary TJ, z czterema meczami powyżej 10 punktów fantasy, ale momentami wyglądał też na niezgranego z atakiem, notując sześć meczów poniżej 6 punktów fantasy. Nie wrócił jeszcze do pełnej formy i to było widać.
Teraz Hockenson jest w pełni wyleczony z kontuzji i skorzysta na nieobecności Jordana Addisona w pierwszych trzech meczach sezonu, co wyniesie go na pozycję nr 2 wśród łapaczy podań w tym ataku. Były tight end z czołowej czwórki draftów, Hockenson jest teraz postrzegany bliżej zakresu TE6 do TE8. Osobiście uważam go za mojego TE5, zaraz za Samem LaPortą , i kupuję jego spadek ADP. Jeśli nie dostanę jednego z wczesnych tight endów, nie będę miał nic przeciwko poczekaniu i złapaniu Hockensona w środkowych rundach. Zapewni dobrą wartość na pozycji, która kurczy się szybciej niż jakakolwiek inna w fantasy football. Dajcie mi zarówno Pacheco, jak i Hockensona, jako graczy, którzy są niedoceniani.
espn