💰 Reakcja całej ligi na oszałamiającą sprzedaż Lakersów

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

💰 Reakcja całej ligi na oszałamiającą sprzedaż Lakersów

💰 Reakcja całej ligi na oszałamiającą sprzedaż Lakersów
19 czerwca 2025, 12:00 PM ET

Nie zdarza się codziennie, żeby drużyna NBA została sprzedana. A przed środą po południu żadna drużyna NBA nie została sprzedana za 10 miliardów dolarów -- ani nawet za kwotę zbliżoną do tej kwoty.

Jednak żadna drużyna NBA nie jest taka jak Los Angeles Lakers , dlatego środowa wiadomość Shamsa Charanii z ESPN, że rodzina Bussów zamierza sprzedać większościowy pakiet akcji we franczyzie biznesmenowi Markowi Walterowi za rekordową wycenę 10 miliardów dolarów, stała się tak ogromną historią, idąc w parze z ogromną kwotą.

Nie ma większej marki w NBA — i prawdopodobnie we wszystkich sportach Ameryki Północnej — niż Lakers, których fioletowe i złote barwy są noszone na całym świecie i są synonimem niektórych z największych nazwisk i najbardziej kultowych drużyn tego sportu. Od czasu, gdy Jerry Buss kupił drużynę w 1979 r., Lakers zdobyli 11 tytułów i wygrali ponad 60% swoich meczów, co jest najlepszym wynikiem w historii każdej franczyzy NBA w tym okresie.

Ale nie ma też drużyny, która byłaby bardziej utożsamiana z przeszłością, z punktu widzenia właściciela, niż Lakers, którzy nie potwierdzili sprzedaży i odmówili komentarza na jej temat. Sześcioro dzieci Bussa — na czele z gubernatorem drużyny, Jeanie, która według źródeł Ramony Shelburne z ESPN pozostanie gubernatorem przez „przynajmniej kilka lat” — starało się kontynuować dziedzictwo ojca, gdy sport wokół nich się zmieniał.

„To dobry ruch” – powiedział jeden ze źródeł ligowych, który często współpracuje z franczyzą. „Lakersami w końcu można zarządzać jak prawdziwym biznesem”.

Choć tożsamość Lakersów opiera się na prestiżu i przepychu, pod rządami rodziny Buss zespół pod wieloma względami funkcjonował jak największy rodzinny biznes w branży sportowej, ze wszystkimi związanymi z tym ograniczeniami.

„Popatrzcie na gościa, który mieszka po drugiej stronie miasta” – powiedział inny informator ligowy.

Steve Ballmer, który w 2014 r. kupił lokalnego rywala, drużynę LA Clippers, za rekordową wówczas kwotę 2 miliardów dolarów, a następnie wydał dodatkowe 2 miliardy dolarów na Intuit Dome, dzięki czemu Clippers nie musieli już dzielić areny z Lakers, jest według magazynu Forbes ósmą najbogatszą osobą na świecie, z majątkiem netto przekraczającym 130 miliardów dolarów.

To, co wyróżniało Lakersów w porównaniu do praktycznie każdego innego zespołu NBA, to fakt, że rodzina Buss nie miała żadnego innego rodzinnego biznesu. Albo, co ważniejsze, żadnego znaczącego dodatkowego strumienia przychodów.

Lakers pod wodzą rodziny Buss działali dzięki przychodom generowanym przez drużynę. Pomimo wszystkich naturalnych zalet, z których korzysta Los Angeles, stanowiło to wyzwanie w lidze, w której grupy właścicieli kierowane przez osoby takie jak Ballmer czy rodzina Adelson (która kupiła Dallas Mavericks za 4 miliardy dolarów w 2023 r.) mają możliwość włożenia w swoje drużyny o wiele więcej zasobów niż Lakers byli w stanie -- lub zrobili.

„Większość tych właścicieli teraz, to jest część ich portfolio” - powiedział dyrektor ligi. „To nie jest jedyna rzecz w ich portfolio”.

To, co pozwoliło Lakersom dotrzymać kroku reszcie NBA, to ich ogromna umowa na prawa do transmisji lokalnych ze Spectrum — pakiet, który płaci Los Angeles oszałamiające 3 miliardy dolarów w ciągu 20 lat, który rozpoczął się w 2012 roku. Ta umowa przyćmiewa to, co otrzymują inne zespoły.

Ale poleganie na podupadającym biznesie, aby finansować drużynę, zawsze było ryzykownym długoterminowym planem, ponieważ regionalne sieci sportowe upadły. I pomimo tego ogromnego corocznego zastrzyku gotówki, Lakers nie mogli konkurować dolar za dolar z Ballmerem i innymi zasobnymi właścicielami, co spowodowało, że zostali w tyle w znany — i nieznany sposób.

To już nie będzie problemem.

„To ma sens” – powiedział dyrektor naczelny o decyzji rodziny o sprzedaży pakietu kontrolnego w franczyzie. „Biorąc pod uwagę sposób, w jaki rozwija się liga, nie sądzę, żeby mogli sobie pozwolić na udział w tym biznesie. To po prostu zbyt wiele kosztuje na co dzień”.

Czego Lakers mogą nauczyć się od Dodgersów

Jednakże moment sprzedaży nie jest dowodem na to, że rodzina Buss była w stanie prowadzić dochodowe i dochodowe przedsiębiorstwo.

Lakers nadal prowadzili dochodowy biznes w ostatnich latach, ponieważ pułap wynagrodzeń wzrósł wykładniczo, podały źródła. Od czasu, gdy Jeanie Buss została gubernatorem w 2013 r., Lakers wydali ponad 1,5 miliarda dolarów na pensje i podatki, zajmując ósme miejsce w lidze w tym okresie, według Bobby'ego Marksa, insidera z ESPN NBA, i zdobyli swój 17. tytuł w 2020 r. Jedynym zespołem z większą liczbą mistrzostw od czasu, gdy Jerry Buss zostawił franczyzę swoim dzieciom, jest Golden State Warriors i ich dynastyczna passa czterech.

Jednak w NBA drużyny bezustannie próbują odkryć każdą możliwą przewagę, a stosunkowo ubodzy finansowo Lakers mają problem z dotrzymaniem kroku wyścigowi zbrojeń.

W 2019 r. negocjacje z Tyronnem Lue na stanowisko ich kolejnego trenera głównego utknęły w martwym punkcie częściowo z powodu pieniędzy, ponieważ Lue domagał się rocznej pensji w wysokości 7 milionów dolarów przez pięć lat — proporcjonalnej do innych trenerów w lidze z doświadczeniem mistrzowskim w tamtym czasie. LA zaoferowało roczną pensję w wysokości 6 milionów dolarów przez trzy lata.

W 2021 roku negocjacje z wolnym agentem Alexem Caruso również załamały się z powodu pieniędzy. Lakers, powołując się na obawy związane z podatkiem od luksusu, zaoferowali trzyletnią umowę o wartości 21 milionów dolarów, podały źródła. Caruso podpisał zamiast tego czteroletni kontrakt z Chicago Bulls za 37 milionów dolarów. Obecnie jest ważną częścią Oklahoma City Thunder i w zeszłym roku podpisał czteroletni kontrakt o wartości 81 milionów dolarów z franczyzą.

Aż do lutego, kiedy to LA zobowiązało się do podniesienia pensji o 55 tys. dolarów , Lakers nie otrzymali żadnych pieniędzy w ramach wymiany od 2013 roku.

Przykłady skąpstwa Lakersów są bardzo liczne.

• Asystent trenera nie dostał pozwolenia na pobyt w tym samym hotelu, co zawodnik, z którym podróżował na treningi poza sezonem, ponieważ cena pokoju była zbyt wysoka.

• Kontrakt byłego asystenta dyrektora generalnego Ronniego Lestera nie został przedłużony w 2011 r. podczas lokautu w NBA. Była to decyzja finansowa i jedna z wielu w serii zwolnień i nieprzedłużeń kontraktów.

• Zespół złożył wniosek o federalną pomoc za pośrednictwem programu ochrony wynagrodzeń Small Business Administration podczas przerwy spowodowanej COVID-19. Po znacznej reakcji zwrócili później rządowi 4,6 miliona dolarów.

• Byli jedynym zespołem NBA bez przedstawiciela na konferencji Sloan Analytics w 2013 r., ponieważ nie mieli zbyt dużego działu analitycznego. Chociaż zespół ostatnio przeznaczył więcej zasobów na polecenie trenera JJ Redicka, to był obszar, w którym Lakers od dawna pozostawali w tyle w porównaniu z resztą ligi.

Reputacja Waltera jako właściciela jest odwrotna.

A gdy tylko kupił mniejszościowy pakiet akcji Lakers w 2021 r., ta sprzedaż była możliwa, jeśli nie nieunikniona. „Ktoś o takiej skali jak Mark Walter wchodzi”, powiedziało źródło w lidze, „było to prawdopodobnie przesądzone w pewnym momencie”.

Sukces Waltera od czasu przejęcia innej kultowej drużyny z Los Angeles, Dodgers, od rodziny McCourt w 2012 r., pokazuje, w jaki sposób działa.

Istnieje wiele znaczących różnic między Major League Baseball a NBA. W baseballu nie ma limitu wynagrodzeń, a w koszykówce jest. W baseballu jest pełny system lig niższych, w koszykówce jest tylko ograniczony, z dużo mniejszą liczbą przywilejów kontroli praw nad rozwiniętymi zawodnikami.

Mimo to, gdy Walter i jego partnerzy — w tym, należy zauważyć, legenda Lakers, Magic Johnson — kupili Dodgers, zrobili o wiele więcej niż tylko poszli zapłacić najlepszym graczom i oglądać zwycięstwa na boisku. Zamiast tego włożyli znaczne środki w każdy poziom franczyzy — coś, co, bez limitu wydatków poza boiskiem w NBA, mogliby powtórzyć z Lakers.

Dodgers zatrudnili Andrew Friedmana, uważanego za jednego z najlepszych dyrektorów w baseballu, z dala od Tampa Bay Rays, drużyny z małego rynku, która przez lata odnosiła sukcesy, mimo niskich wynagrodzeń, wygrywając pod każdym względem, mimo przewagi.

W ciągu nieco ponad dekady Walter i jego grupa zbudowali organizację, która może rywalizować z każdą inną w baseballu. Dzięki potędze finansowej mogli rozbudować zespół analityków i skautów, co sprawiło, że Dodgers stali się gigantem na wszystkich frontach. Mogli nie tylko podpisać kontrakt z Shohei Ohtaniem jako wolnym agentem, ale także wykorzystać swój system lig niższych do pozyskania innych gwiazd, takich jak Mookie Betts.

„Ciekawe będzie, czy Lakers potrafią stać się tym, kim wszyscy myślą, że są, czyli dojną krową, wydawać pieniądze za wszelką cenę i robić wszystko, co konieczne, żeby wygrać” – powiedziało jedno ze źródeł w lidze.

„Yankees i Lakers zawsze byli umieszczani w tej samej klasie, ale to nie to samo. Nigdy nie pracowałem w baseballu, ale oni nie są Yankees”.

I pod wieloma względami (choć może to być bolesne dla fanów Lakersów) mogą oni patrzeć na Ballmera i Clippersów jako na przykład tego, jak może wyglądać przyszłość tej drużyny.

Ballmer poświęcił lata na budowę Intuit Dome, nowego domu dla Clippers, i zainwestował znaczne środki w rozbudowę biura pod kierownictwem prezesa ds. operacji koszykarskich Lawrence'a Franka i dyrektora generalnego Trenta Reddena.

Rozszerzenie zarządu Lakers pod wodzą Waltera jest oczywistym rozwiązaniem.

„Przez lata był to Mitch Kupchak i tyle” – powiedziało źródło ligowe o byłym GM Lakers. „A teraz jest to Rob Pelinka, bez obrazy, i tyle”.

Nawet jeśli Pelinka, który niedawno podpisał wieloletni kontrakt i awansował na stanowisko prezesa ds. operacji koszykarskich, pozostanie na stanowisku, w zespole pojawi się więcej mózgów, co pozwoli na zastosowanie modelu stosowanego przez drużynę Dodgers.

„Kim jest ich Andrew Friedman?” zapytało źródło z ligi. „Czy to Bob [Myers]? Czy to Masai [Ujiri]? Czy to Sam Presti?”

A teraz będą mogli liczyć na wynagrodzenie pozwalające im ścigać najlepszych w branży.

„Kiedy Ballmer kupił Clippers, widziałeś, jak inwestował w organizację na każdym poziomie” – powiedział inny informator. „Czy wygrali mistrzostwa? Nie, ale są świetną organizacją. Są w pierwszej piątce NBA pod względem zwycięstw w ciągu ostatnich 10 lat i mieli passę dostania się do play-offów, chociaż wcześniej nigdy się do nich nie dostawali.

„Na korcie to nie będzie miało największego wpływu. Będzie poza kortem”.

Jak to wpłynie na ekspansję NBA

Jak podają liczne źródła, nie spowolni to rozmów o nadchodzącej ekspansji w NBA. Przez wiele miesięcy źródła twierdziły, że sprzedaż innej kultowej franczyzy NBA, Boston Celtics , wstrzymuje proces, a w szczególności ostateczną kwotę.

Ta kwota okazała się rekordową kwotą 6,1 miliarda dolarów - oszałamiającą kwotą, która, jak twierdzą źródła, była szczególnie zaskakująca, biorąc pod uwagę, że Celtics nie są właścicielami swojej areny, TD Garden. Ta liczba była o 50% wyższa od poprzedniego rekordu 4 miliardów dolarów, które Mat Ishbia zapłacił w 2023 roku za przejęcie Phoenix Suns .

Teraz kolejna drużyna niemająca kontroli nad swoją areną – Lakers – ma zostać sprzedana po wycenie o 65% wyższej od rekordu. (Umowa może zostać sfinalizowana już na posiedzeniu rady gubernatorów w przyszłym miesiącu w Las Vegas.)

Na tej samej konferencji prasowej, która odbyła się na początku tego miesiąca, komisarz Adam Silver nie tylko stwierdził, że kwestia rozbudowy będzie tematem spotkania w przyszłym miesiącu, ale także, że prawdopodobnie zostanie zalecone powołanie komisji, która formalnie zajmie się zbadaniem tego tematu — co stanowi kolejny oficjalny krok w kierunku potencjalnej rozbudowy.

„Nie brakowało zainteresowania” – powiedział Silver. „W zasadzie powiedziałem ludziom z kilku różnych miast: „Po prostu nie angażujemy się teraz w ten proces”. Chcę być uczciwy wobec wszystkich. Dlatego nie chcę spotykać się z niektórymi, a z innymi nie. Jeśli więc mielibyśmy powiedzieć „tak”, przejdziemy teraz do bardziej formalnej fazy eksploracyjnej”.

Jak podają źródła, ceny te oznaczają, że opłaty za ekspansję mogą wynieść około 6 miliardów dolarów na zespół, co oznacza, że ​​obecni 30 właścicieli, jeśli będą dwa zespoły rozszerzające, otrzyma czek na kwotę około 400 milionów dolarów.

Jak to wpłynie na okres poza sezonem?

Chociaż sfinalizowanie tej sprzedaży zajmie trochę czasu, fakt, że dzieje się to na początku niezwykle ważnego i znaczącego okresu poza sezonem dla Lakers, jest kolejnym sygnałem, że drużyna wkracza w nową erę – erę, która rozpoczęła się już w lutym, kiedy dokonali szokującego pozyskania Doncicia.

Na liście rzeczy do zrobienia dla Lakers jest kilka ważnych punktów, ponieważ drużyna stara się wykorzystać sukcesy z zeszłego sezonu, w którym Redick jako pierwszy trener odniósł 50 zwycięstw, a który zakończył się porażką Lakers z Minnesota Timberwolves w pięciu meczach w pierwszej rundzie play-offów.

Największym z tych pytań jest przyszłość Doncicia w Los Angeles.

Według Bobby'ego Marksa z ESPN, Dončič może podpisać 2 sierpnia przedłużenie kontraktu na okres nawet czterech lat i kwotę 229 milionów dolarów, ale mógłby również zgodzić się na dwuletnie przedłużenie, co dałoby mu 10 lat pracy latem 2028 r. Wtedy mógłby podpisać pięcioletni kontrakt na maksymalny okres gwarantowany z wynagrodzeniem wynoszącym 35% pułapu wynagrodzeń, aby zmaksymalizować swoje zarobki.

Albo może poczekać do przyszłego lata i stać się nieograniczonym wolnym agentem. W tym momencie mógłby podpisać pięcioletni kontrakt na 296 milionów dolarów, aby pozostać z Lakers na długi okres, według Marksa -- albo mógłby odejść.

Według źródła zbliżonego do Doncicia, zasobne portfele Waltera, w połączeniu z jego wynikami w drużynie Dodgers, sprawiają, że Los Angeles jest dla 26-letniej supergwiazdy jeszcze bardziej atrakcyjne.

Lakers to niesamowita organizacja. Nie mogę się doczekać spotkania z Markiem i jestem podekscytowany przyszłością. Jestem również wdzięczny Jeanie i rodzinie Buss za powitanie mnie w LA i cieszę się, że Jeanie będzie nadal zaangażowana. Nie mogę się doczekać współpracy z nimi obojgiem...

— Luka Doncic (@luka7doncic) 19 czerwca 2025 r.

„Zawsze chcesz mieć najbogatszych właścicieli, więc to mówi samo za siebie” – powiedziało źródło. „A jego osiągnięcia mówią same za siebie. ... [Doncic] chce wygrać. Ten właściciel udowodnił, że chce wygrać. Więc to jest plus-plus”.

Doncic nie jest jedynym punktem programu Pelinki i reszty zarządu LA. LeBron James ma opcję gracza o wartości 52,6 mln dolarów na przyszły sezon, z której Charania poinformował, że prawdopodobnie skorzysta.

James – obecnie 40-latek, najstarszy zawodnik ligi – podchodzi do sprawy z roku na rok z rezerwą i choć nie oczekuje się, że przejdzie gdzie indziej, istnieje pewien poziom niepewności co do tego, jaką ścieżkę wybierze.

Chociaż decyzja Jamesa wciąż nie zapadła, źródło bliskie Jamesowi zasugerowało, że Walter mógłby być dla niego cennym źródłem informacji, gdy ten będzie dążył do osiągnięcia celu po zakończeniu kariery sportowej, jakim jest posiadanie własnej drużyny NBA.

A jest jeszcze reszta składu, którą Lakers mają nadzieję wzmocnić wokół Doncicia i Jamesa, jednocześnie starając się znaleźć sposób na rozwój 26-letniego Doncicia przez kilka następnych lat.

Dorian Finney-Smith , kolejny nabytek w połowie sezonu i przyjaciel Doncicia z czasów, gdy byli razem w Dallas, ma opcję gracza za 15,3 miliona dolarów na przyszły sezon, którą trzeba rozwiązać. Jest też rażąca luka w drużynie na środku – Lakers na krótko wyglądali, jakby ją wypełnili przed ostatecznym terminem wymiany w NBA, tylko po to, by później unieważnić umowę zCharlotte Hornets z powodu obaw o kondycję fizyczną środkowego Hornets,Marka Williamsa .

Lakers muszą więc nie tylko znaleźć środkowego łapiącego lob, jakiego pragnie Dončič, a także dodać więcej rzutów do składu, któremu ich brakuje, ale muszą to zrobić przy minimalnej elastyczności pułapu wynagrodzeń i handlu aktywami, z wyjątkiem 5,7 miliona dolarów podatnika, który może zaoferować wolnym agentom, jeśli James zdecyduje się na jego umowę. Posiadają również tylko jeden możliwy do wymiany wybór w pierwszej rundzie (2031 lub '32), aby umieścić potencjalną umowę na ulepszenia.

Tutaj Walter i jego miliardy nie mogą pomóc.

To trudny punkt wyjścia dla zespołu, który, jeśli chce konkurować, musi spróbować dogonić Thunder, którzy są uzbrojeni w rozwijający się młody trzon pod wodzą 26-letniego Shai Gilgeous-Alexandra , tegorocznego MVP, a także w mnóstwo kapitału przyszłego draftu, który jeszcze bardziej wzmocni skład.

Ironią środowych doniesień jest to, że przez ostatnie dwa tygodnie finały NBA były pokazem dla dwóch drużyn z mniejszych rynków – Thunder i Indiana Pacers – oraz metodycznego procesu budowania zespołu, który powoli uczynił je pretendentami do tytułu.

Podczas gdy obaj zawodnicy walczą o trofeum Larry'ego O'Briena, Lakers wkraczają w nową erę w historii klubu, która, jak mają nadzieję, doprowadzi ich z powrotem tam, gdzie byli już 17 razy.

espn

espn

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow