Hill: Skupiamy się na piłce nożnej, a nie na oskarżeniach o nadużycia

MIAMI GARDENS, Floryda — W piątkowe popołudnie Tyreek Hill, skrzydłowy drużyny Miami Dolphins, po raz pierwszy od czasu oskarżeń byłej żony o stosowanie przemocy domowej w trakcie ich małżeństwa, publicznie zabrał głos i odmówił komentarza w sprawie rozwodowej.
Hill przyznał jednak, że bardziej skupia się na swojej pracy niż na zewnętrznych rozrywkach, w tym na rozprawach rozwodowych i plotkach transferowych wokół niego.
„Teraz skupiam się tylko na grze w piłkę, spędzaniu czasu z dziećmi i robieniu tego, w czym jestem najlepszy: dbaniu o rodzinę” – powiedział skrzydłowy. „Więc cały ten hałas, mam wrażenie, że jeśli pozwolisz, by takie rzeczy stanęły ci na drodze do tego, co próbujesz zrobić, może to tylko przyćmić to, co naprawdę chcesz osiągnąć”.
Według dokumentów uzyskanych przez TMZ, żona Hilla, z którą pozostaje w separacji, Keeta Vaccaro, zarzuciła osiem odrębnych przypadków przemocy domowej w dokumentach związanych ze sprawą rozwodową pary. Hill stanowczo zaprzeczył tym oskarżeniom w oświadczeniu wydanym w poniedziałek przez jego prawnika.
Rzecznik NFL Brian McCarthy i trener Dolphins Mike McDaniel potwierdzili, że NFL bada sprawę, co zdaniem McCarthy'ego jest „standardową procedurą” w takich sytuacjach. Hill powiedział, że do piątkowego popołudnia nie rozmawiał z ligą.
Hill i Dolphins zwrócili na siebie uwagę całej ligi po porażce 33:8 z Indianapolis Colts w 1. tygodniu, w której poprowadził drużynę z czterema złapaniami na 40 jardów. Kapitanowie drużyn zwołali spotkanie tylko dla zawodników we wtorek, dzień wolny Miami, aby wzajemnie się rozliczać i być na bieżąco, gdy Dolphins przygotowują się do spotkania z New England Patriots w 2. tygodniu.
Chociaż w tym sezonie nie został wybrany na kapitana, Hill powiedział, że w pełni popiera spotkanie i wierzy, że w dłuższej perspektywie pomoże ono drużynie.
„Standard to standard każdego dnia” – powiedział. „Pociąganie chłopaków do odpowiedzialności… Myślę, że najważniejsza jest odpowiedzialność. Wiecie, o co mi chodzi? Chłopaki muszą umieć przyjąć to w określony sposób i nie czuć się atakowani. Więc myślę, że jeśli podejdziemy do tego w ten sposób, wszystko będzie dobrze. Stary, mieliśmy naprawdę dużą szansę na zwycięstwo w tym tygodniu. Czuję, że chłopaki zaatakowali boisko treningowe we właściwy sposób i poprawiliśmy się. Więc myślę, że to było piękne”.
Hill zapewnił, że jest szczęśliwy w Miami, mimo plotek o transferze, choć przyznał, że w NFL „co się stanie, to się stanie”.
„Nie zwracam na to uwagi” – powiedział. „Mam wrażenie, że hałas jest dla mnie dobry, a przeciwności losu to szansa. Tak na to patrzę”.
espn