Biały w ostrej wymianie zdań z reporterem w Vegas

Ostra wymiana zdań między szefem UFC, Daną White'em, a reporterem na temat jego nowej roli w boksie groziła przyćmieniem konferencji prasowej poświęconej superwalce pomiędzy Saulem „Canelo” Alvarezem i Terence'em Crawfordem.
35-letni Meksykanin Alvarez zmierzy się w sobotę z Crawfordem na Allegiant Stadium w Las Vegas, gdzie stawką będą tytuły WBA (Super), WBC, WBO i IBF w wadze super średniej.
Pochodzący z Omaha 37-letni Crawford skacze o dwie kategorie wagowe wyżej, chcąc zostać pierwszym bokserem, który w erze nowożytnej zostanie niekwestionowanym mistrzem w trzech kategoriach wagowych.
Przed tłumem zagorzałych zwolenników Alvareza obaj przeprowadzili standardową konferencję prasową, która łączyła w sobie szacunek i deklaracje zwycięstwa.
Jednak nastrój poprawił się, gdy uwaga skupiła się na White'ze, który przewodniczył obradom i promował swoją pierwszą galę bokserską od czasu ogłoszenia, że wspiera go Arabia Saudyjska, rozpoczynając przygodę z tym sportem.
Pytania dotyczące Ustawy Muhammada Alego – amerykańskiego prawa z 2000 r. mającego na celu ochronę praw bokserów i zwalczanie potencjalnych monopoli – wywołały gwałtowną reakcję White'a.
„To oczywiście długa dyskusja. Jeśli chcesz o tym porozmawiać, umów się na wywiad. Tu nie chodzi o mnie” – powiedział White.
Kiedy reporter, Sean Zittel, nalegał, White przerwał mu: „Masz pytanie do tych dwóch, prawda? Daj spokój”.
White jest inicjatorem działań mających na celu nowelizację ustawy, która nie dotyczy MMA, umożliwiając UFC tworzenie własnych tytułów mistrzowskich.
Krytycy twierdzą, że model UFC White'a w boksie ograniczyłby zawodników posiadających ekskluzywne kontrakty, stworzyłby monopol i sprawiłby, że bokserzy zarabialiby znacznie mniejszą część przychodów z wydarzeń.
Gdy reporter naciskał na White'a, Canelo skandował „walcz, walcz, walcz”.
Około 1500 fanów, w tym brytyjski raper Stormzy i legenda boksu Lennox Lewis, zgromadziło się na T-Mobile Arena, zaledwie kilka kroków od miejsca, w którym w sobotę odbywała się gala.
Tłum zwolenników tej idei trzymał w górze meksykańskie flagi i skandował „Canelo” od momentu, gdy Alvarez wszedł na scenę, a on sam chłonął tę adorację.
„Ta walka jest dla mnie bardzo ważna. Jedna z najważniejszych walk w mojej karierze. To wiele znaczy. Będzie na najwyższym poziomie” – powiedział.
Alvarez odrzucił wszelkie sugestie dotyczące walki z Crawfordem rok temu, powołując się na różnicę wzrostu. Zgodził się jednak z oceną, że będzie to walka 50-50.
„Myślę, że mają rację. Dwóch najlepszych walczy ze sobą. Mają rację” – powiedział.
Crawford, który ostatni raz walczył 13 miesięcy temu, kiedy to pokonał Israila Madrmova i zdobył tytuł mistrza świata w czwartej dywizji, nie przejmował się hałasem na arenie.
„Czuję się świetnie. Jestem gotowy zaszokować świat” – powiedział. Rozwścieczył nawet tłum, krzycząc do swoich „latynoamerykańskich fanów”, dodając: „Ta walka zapisze się w historii”.
Crawford, z 41 zwycięstwami i 31 nokautami, zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata w 2014 roku w wadze lekkiej, pokonując Szkota Ricky'ego Burnsa. Następnie zunifikował dywizje półśrednią i półśrednią, zanim ponownie awansował.
Sobotni pojedynek będzie transmitowany na całym świecie za pośrednictwem serwisu Netflix, co pozwoli na dotarcie do potencjalnej widowni liczącej ponad 300 milionów subskrybentów.
Jest to pierwsza duża impreza bokserska organizowana przez White'a wspólnie z Turkim Alalshikhem z Arabii Saudyjskiej, zwiastująca nową, choć niepewną, erę w tym sporcie.
Gdy organizatorzy rozgłosili nową współpracę, przedstawiając ją jako wybawcę tego sportu i sugerując, że boks cierpi od lat, jedna z jego największych gwiazd - i najlepiej zarabiających, której gala w sobotę ma zostać wygrana za 150 milionów dolarów - Alvarez, zabrał głos.
„Hej, boks zawsze był większy, większy i większy. Nie mówcie, że boks nie jest wystarczająco duży. Wiecie, jak wielki jest boks” – powiedział.
W czerwcu, gdy w Nowym Jorku zaostrzyły się nastroje, Alvarez naciskał na Crawforda, ale ostatecznie obaj skinęli głowami i uścisnęli sobie dłonie, kończąc rozmowę w atmosferze szacunku.
BBC