Atak terrorystyczny na synagogę w Manchesterze NA ŻYWO: Nigel Farage wścieka się na protesty przeciwko Palestynie

Premier Sir Keir Starmer podziękował pracownikom służb ratunkowych, którzy odpowiedzieli na atak na synagogę podczas wizyty w siedzibie policji w Greater Manchester.
Przemawiając do około 40 ratowników, Sir Keir, któremu towarzyszyła żona Lady Starmer, powiedział: „Chciałem przyjść i zobaczyć się z Państwem, aby móc w swoim imieniu jako premier, ale w imieniu całego kraju, podziękować za wczorajszą odpowiedź.
„To bardzo skromne podziękowanie.”
Sir Keir, który udał się na miejsce zdarzenia przed wizytą w siedzibie policji i powiedział, że widział nagranie z tego zdarzenia wykonane za pomocą kamery noszonej na ciele, dodał: „Jestem absolutnie pewien profesjonalizmu i szybkości reakcji, a także tego, że ten okropny incydent mógłby być jeszcze gorszy, gdyby nie wasza reakcja.
Trzech podejrzanych o członkostwo w Hamasie zostało aresztowanych w Berlinie, po tym jak zlecono im zdobycie w Niemczech broni w celu przeprowadzenia ataków na instytucje żydowskie i izraelskie.
Według izraelskiej stacji telewizyjnej i24NEWS, broń została najprawdopodobniej pozyskana przez podejrzanych z organizacji przestępczych w Skandynawii i wysłana do Niemiec przez kilka krajów, w tym Austrię. Hamas zaprzeczył jakiemukolwiek powiązaniu z aresztowanymi osobami.
Nie ma dowodów na to, że cała trójka miała coś wspólnego z atakiem w Manchesterze.
Jedną z ofiar ataku na synagogę w Manchesterze był pracownik Community Security Trust (CST), organizacji charytatywnej zapewniającej bezpieczeństwo społeczności żydowskiej.
Dyrektor naczelny firmy, Mark Gardner, powiedział w oświadczeniu: „Po 7 października powiedziałem, że nie wierzę w «zapewnienia», ponieważ brzmi to jak magiczna różdżka, która ma zapewnić, że nic się nie wydarzy.
Zamiast tego zapewniłem was, że CST zrobi wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo Żydom i zachęcić ich do siły i odporności.
„Podczas wykonywania tej misji, jeden z naszych pracowników CST został poważnie ranny we wczorajszym ataku terrorystycznym w synagodze Heaton Park. Modlimy się o jego powrót do zdrowia i oddajemy hołd odwadze wszystkich, którzy pomogli powstrzymać terrorystę przed wtargnięciem do synagogi.
„Będziemy nadal robić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić naszą społeczność i dziękujemy wszystkim, którzy nas w tym wspierają”.
Zbiórka pieniędzy na rzecz CST w serwisie GoFundMe przyniosła już ponad 10 000 funtów.
W ostatnich latach Faraj Al-Shamie ostro krytykował byłego prezydenta Syrii Baszara al-Assada i otwarcie wspierał Wolną Armię Syrii oraz nowego przywódcę Syrii Ahmeda al-Sharaa.
W sierpniu Faraj opublikował również uszczypliwy wpis krytykujący premiera Izraela Benjamina Netanjahu, nazywając go „idiotą”, który „marnuje czas na oszukiwanie swoich zwolenników”.
Faraj w mediach społecznościowych ostro krytykował Netanjahu i jego zwolenników, nazywając ich „tyranami i przestępcami”.
Dziś jednak odciął się od przerażających czynów swojego syna i napisał na Facebooku: „Wiadomości z Manchesteru dotyczące ataku terrorystycznego na żydowską synagogę były dla nas głębokim szokiem.
Rodzina Al-Shamie w Wielkiej Brytanii i za granicą stanowczo potępia ten haniebny akt, którego celem byli pokojowi, niewinni cywile.
Całkowicie dystansujemy się od tego ataku i wyrażamy głęboki szok i smutek z powodu tego, co się wydarzyło. Nasze myśli i myśli są z ofiarami i ich rodzinami, i modlimy się o ich siłę i pocieszenie.
„Uprzejmie prosimy wszystkie media o uszanowanie prywatności rodziny w tym trudnym czasie i powstrzymanie się od wykorzystywania tego tragicznego wydarzenia w jakimkolwiek kontekście, który nie odzwierciedla prawdy.
Niech Bóg okaże miłosierdzie niewinnym ofiarom, a my modlimy się o szybki powrót do zdrowia rannych.
Na innym filmie, również nakręconym w 1998 r., widać Jihada jako młodzieńca, który spędza dzień w zamkniętym obecnie parku rozrywki Camelot w Charnock Richard w hrabstwie Lancashire, inspirowanym postacią króla Artura, i śmieje się z klatki udawanego gigantycznego smoka.
Na nagraniu wideo z 2008 r., wykonanym podczas rodzinnej podróży do Syrii, widać 18-letniego Dżihada spotykającego się z krewnymi na Bliskim Wschodzie i odwiedzającego groby rodzinne.
Podczas tej podróży odwiedzają w dużej mierze zniszczone stanowisko archeologiczne w Palmyrze, w środkowej Syrii, które zostało zdobyte przez ISIS w 2015 r. i poważnie uszkodzone.
Na zdjęciu widać Dżihada, jak ogląda zachód słońca w swojej ojczyźnie, pośród ruin, bawi się z braćmi i pozuje dla swojego ojca w krótkich spodenkach i koszulkach.
Filmy na YouTube, dostępne na prywatnym kanale ojca, a także te oglądane przez Express, pokazują ukochane i uwielbiane dzieci w jaskrawych ogrodniczkach, bawiące się w swoim ogrodzie w Prestwich – jednej z największych społeczności żydowskich w Wielkiej Brytanii.
Na jednym z nagrań widać, jak chłopcy posyłają całusy swojemu ojcu, który trzyma kamerę wideo, a kochający ojciec śmieje się i żartuje ze swoimi chłopcami.
Według ustaleń gazety „Express” zabójca Dżihad al-Shamie otrzymał brytyjski paszport w 2006 r., gdy miał 16 lat, ale filmy z YouTube’a pochodzące z 1998 r. – gdy terrorysta miał zaledwie osiem lat – były już dostępne w Wielkiej Brytanii.
Na jednym z filmów zatytułowanym „Trafford” widać, jak Jihad wraz z dwoma braćmi i dziadkiem odwiedza sklepy w dzielnicy Manchesteru, niedaleko kultowego stadionu Old Trafford, należącego do United.
Chłopcy odwiedzają sklep z zabawkami w galerii handlowej Trafford Centre, gdzie grają w gry i chichoczą, gdy pokazywana jest im sztuczka z trzema kubkami. Wszystko obserwuje ich starszy dziadek, ubrany w tradycyjny arabski nakrycie głowy w kształcie szemagh i z chustą na czole.
Następnie rodzina odwiedza halę gastronomiczną Trafford Centre, zachwycając się różnorodnością oferowanych tam restauracji.
Później Jihad i jego bracia siedzą na zewnątrz i zajadają się lodami, mając na głowach czapki baseballowe założone tyłem na przód.
Ojciec terrorysty, Jihada al-Shamie, który dokonał zamachu terrorystycznego w synagodze w Manchesterze, podkreślił, że rodzina „myślami i sercami jest z ofiarami” i wyraził szok w związku z aktem terroru.
A ojciec, chirurg urazowy pracujący na polu walki, najwidoczniej podarował swojemu morderczemu synowi wszelkie możliwe możliwości, by ten mógł ułożyć sobie życie w Wielkiej Brytanii.
Jihad dorastał wraz z dwoma braćmi Jawadem i Kenanem w North Manchester, po dzieciństwie spędzonym w Syrii, pod uciskającymi rządami obalonego dyktatora Baszara al-Assada.
Ich ojciec, Faraj Al-Shamie, jest szanowanym lekarzem traumatologiem, który pracował dla wielu organizacji pozarządowych w strefach wojennych na całym świecie.
Lider brytyjskiej partii Reform Nigel Farage w oświadczeniu zamieszczonym na stronie X potępił protesty pro-palestyńskie po ataku terrorystycznym.
Komendant policji sir Stephen Watson powiedział, że jedyne strzały oddane na zewnątrz synagogi Heaton Park Hebrew Congregation w Crumpsall pochodziły od uzbrojonych policjantów, ponieważ terrorysta Jihad Al-Shamie nie posiadał broni palnej.
Sir Stephen poinformował, że inna ofiara trafiła do szpitala po postrzale, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Szef policji powiedział: „Patolog Ministerstwa Spraw Wewnętrznych poinformował, że wstępnie ustalił, iż jedna ze zmarłych ofiar najprawdopodobniej doznała rany odpowiadającej strzałowi.
„Obecnie uważa się, że podejrzany, Jihad Al-Shamie, nie posiadał broni palnej, a jedyne strzały oddali upoważnieni funkcjonariusze GMP ds. broni palnej, którzy starali się uniemożliwić przestępcy wejście do synagogi i wyrządzenie dalszych szkód naszej społeczności żydowskiej.
„W związku z tym, po przeprowadzeniu dalszych badań kryminalistycznych, można stwierdzić, że obrażenia te mogły być tragicznym i nieprzewidzianym następstwem pilnych działań podjętych przez moich funkcjonariuszy w celu położenia kresu temu brutalnemu atakowi”.
Jeden z czołowych rabinów zaapelował do Wielkiej Brytanii i Europy o ogłoszenie „stanu wyjątkowego” w celu ochrony Żydów, twierdząc, że „istnienie wielu osób mogłoby zostać oszczędzone”, gdyby rządy podjęły działania i chroniły społeczności przed narastającym antysemityzmem .
Rok temu Europejskie Stowarzyszenie Żydów (EJA), które reprezentuje setki społeczności żydowskich, zaapelowało do władz o formalne wprowadzenie „podwyższonego poziomu ochrony społeczności żydowskich”.
Jednak w czwartek 35-letni Jihad Al-Shamie zamordował dwóch żydowskich wiernych i pozostawił trzy osoby w szpitalu z poważnymi obrażeniami w antysemickim ataku terrorystycznym na synagogę Heaton Park Hebrew Congregation w Manchesterze. Al-Shamie został zastrzelony przez uzbrojoną policję.
Nowo mianowana arcybiskup Canterbury, Dame Sarah Mullally, określiła atak terrorystyczny na synagogę w Manchesterze jako „przerażający” i ostrzegła, że „nie możemy pozwolić, aby nienawiść i rasizm jakiejkolwiek formy nas podzieliły”.
Premier Sir Keir Starmer i jego żona Victoria, która sama jest Żydówką, przybyli na miejsce wczorajszego ataku terrorystycznego w Manchesterze.
Na zdjęciach widać ponurą parę trzymającą się za ręce i towarzyszącą jej policjantom.
Mężczyzna wjechał w pieszych i dźgnął nożem ludzi przed synagogą Heaton Park Hebrew Congregation w Manchesterze w czwartek rano, zabijając dwie osoby i raniąc co najmniej trzy.
Policja zastrzeliła napastnika, 35-letniego Jihada Al-Shamie, w ciągu kilku minut; później potwierdzono, że jego fałszywy pas samobójczy jest nieszkodliwy.
Dwóch członków społeczności żydowskiej, Adrian Daulby (53 lata) i Melvin Cravitz (66 lat) zginęło, a trzy inne osoby nadal przebywają w szpitalu.
Władze aresztowały trzech kolejnych podejrzanych i traktują incydent jako atak terrorystyczny, choć motyw pozostaje niejasny.
Premier Keir Starmer potępił atak, nazywając go atakiem o podłożu antysemickim i obiecał większą ochronę społeczności żydowskich.
Przywódcy ze wszystkich stron sceny politycznej i religijnej wyrazili szok, a naczelny rabin ostrzegł przed wzrostem antysemityzmu w Wielkiej Brytanii.
Sąsiedzi zabójcy z synagogi powiedzieli, że mieszkał on tam od około 2021 roku, a jeden z sąsiadów pamiętał, że pod tym samym adresem mieszkało również dziecko, ale nie mógł sobie przypomnieć, aby widział tam mieszkającą kobietę.
Pewna kobieta powiedziała: „Widzieliśmy go często, jak ćwiczył w ogrodzie, podnosił ciężary i robił pompki.
„Zawsze się przebierał. Jednego dnia nosił pełną suknię, sięgającą do ziemi, a następnego dżinsy i spodnie od piżamy”.
Zdjęcie Al-Shamie’ego pojawiło się na stronie jego ojca, Faraja Al-Shamie’ego, na Facebooku.
W oświadczeniu Policji Metropolitalnej napisano: „Straszliwy atak terrorystyczny, który miał miejsce wczoraj w Manchesterze, wywołał poważny strach i zaniepokojenie w społecznościach w całej Wielkiej Brytanii, w tym także tutaj, w Londynie.
„Mimo że chcemy wysłać wszystkich dostępnych funkcjonariuszy, aby zapewnić bezpieczeństwo tym społecznościom, musimy zamiast tego zaplanować zgromadzenie ponad 1000 osób na Trafalgar Square w sobotę, aby poprzeć organizację terrorystyczną.
„Decydując się na zachęcanie do masowego łamania prawa na tak dużą skalę, organizacja Defend Our Juries odbiera środki społecznościom Londynu w momencie, gdy są one najbardziej potrzebne.
„Wzywamy ich, aby zachowali się odpowiedzialnie i opóźnili lub odwołali swoje plany”.
W oświadczeniu w mediach społecznościowych na stronie X, organizacja Defend Our Juries odpowiedziała na list policji, pisząc: „Dzisiaj Policja Metropolitalna napisała do nas z prośbą o przełożenie sobotniego masowego protestu... Nasza odpowiedź w skrócie: W takim razie nie aresztujcie nas”.
Kolejny marsz Kampanii Solidarności z Palestyną spodziewany jest 11 października i zakończy się przed bramami Downing Street.
DZIAŁANIE MA SIĘ REALIZOWAĆ ZGODNIE Z PLANEMDzisiaj Policja Metropolitalna napisała do nas z prośbą o przełożenie sobotniego masowego protestu na Trafalgar Square w 2019 r., powołując się na „znaczną presję wywieraną na policję”. Nasza odpowiedź w skrócie: W takim razie nie aresztujcie nas.
Nasza pełna odpowiedź: https://t.co/25ATHhJRfK pic.twitter.com/RojtpDmuyL
\u2014 Brońmy naszych jurysdykcji (@DefendourJuries) 2 października 2025 r.
Nawiązując do wczorajszych demonstracji, Shabana Mahmood powiedziała w wywiadzie dla Sky News, że chciałaby, aby ludzie zrobili krok w tył i pozwolili na przeżywanie żałoby.
Zauważyła, że problemy będące przyczyną protestów mają charakter długotrwały i raczej nie zostaną rozwiązane w najbliższym czasie, dlatego zasugerowała, aby społeczności zrobiły sobie krótką przerwę, aby uporać się ze stratą.
Policja Metropolitalna wystosowała pismo do grupy protestacyjnej Defend Our Juries, apelując do niej, aby nie organizowała zaplanowanego na sobotę marszu na Trafalgar Square.
W liście wspomniano o znacznej presji na zasoby policyjne, podkreślając potrzebę widocznego zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony we wszystkich dzielnicach Londynu.
Jednak organizacja, która przeprowadziła demonstracje przeciwko zakazowi działalności terrorystycznej Palestine Action, stanowczo oświadczyła, że zamierza kontynuować wydarzenie.
Marsze pro-palestyńskie odbyły się po ataku terrorystycznym w Manchesterze, który minister spraw wewnętrznych Shabana Mahmood określiła jako „niehonorowy” i „fundamentalnie niebrytyjski”.
Pani Mahmood, która sama była wcześniej fotografowana na wiecach pro-palestyńskich, wezwała demonstrantów do „wycofania się” z planów nadchodzących marszów, argumentując, że byłoby to wyrazem „pewnej miłości i solidarności” ze społecznością żydowską w Wielkiej Brytanii.
Demonstracja w centrum Londynu przeciwko zatrzymaniu przez izraelską marynarkę wojenną flotylli z pomocą dla Strefy Gazy przerodziła się w czwartkowy wieczór w starcia z policją przed Downing Street.
Tłumy niosące palestyńskie flagi i transparenty wypełniały Whitehall aż do wieczora, wzmacniając swój przekaz. Policja Metropolitalna zgłosiła 40 aresztowań podczas protestu, w tym sześć za napaść na funkcjonariuszy.
Rodzina Adriana Daulby'ego, jednej z ofiar wczorajszego ataku, złożyła mu hołd na Facebooku.
W krótkiej wiadomości napisano: „Jako rodzina Adriana, jesteśmy pogrążeni w smutku z powodu jego śmierci.
„Uprzejmie prosimy o zachowanie prywatności w tym trudnym czasie, ponieważ pogrążeni w żałobie i poszukujący odpowiedzi, których potrzebujemy. Dziękujemy za zrozumienie i szacunek”.
Dziś rano dwóch ekspertów ds. zwalczania terroryzmu zostało zauważonych w domu terrorysty z synagogi w Manchesterze.
Przyjechali na miejsce zdarzenia na Langley Crescent w Prestwich około godziny 8:15 rano szarym samochodem typu pick-up z napędem na cztery koła.
Dwóch mężczyzn ubranych na co dzień przeszło przez kordon i weszło do domu w zabudowie bliźniaczej, niosąc czarną walizkę z napisem „forensics”, plecak i niebieski cylinder.
Z wnętrza budynku dobiegały głośne odgłosy, jednak nie wiadomo, co je powodowało.
Niewielka grupa przedstawicieli prasy znajduje się również przed domem.
Jeden radiowóz i trzech policjantów pilnowało domu w zabudowie bliźniaczej przy Langley Crescent w Prestwich.
Kordon ma 40 stóp szerokości i obejmuje podjazd oraz rozciąga się na ścieżkę przed posesją
W Izbie Gmin opuszczono flagi dla uczczenia pamięci ofiar ataku na synagogę w Manchesterze, do którego doszło w czwartek.
Sir Lindsay Hoyle, przewodniczący Izby Gmin, zgodził się, aby flagi były opuszczane do godziny 20:00 w piątek.
Robert Jenrick, minister sprawiedliwości w gabinecie cieni, wyraził poważne zaniepokojenie jutrzejszymi planowanymi pro-palestyńskimi wiecami w centrum Londynu i innych miejscach po tym, co nazwał wczorajszym „rozdzierającym serce” atakiem.
Powiedział: „To nie był po prostu atak antysemicki, to był atak wymierzony w Brytyjczyków.
„Nie powinno nas to dziwić, ponieważ antysemityzm i ekstremizm rozwijają się w naszym społeczeństwie już od zbyt dawna.
„Jeśli chodzi o potencjalne marsze i wiece, które mają się odbyć w ten weekend, m.in. w Manchesterze, myślę, że to jest sprawa organizatorów.
„Protesty, które widzieliśmy wczoraj wieczorem, były głęboko niegrzeczne i niesmaczne.
„Nie możecie pozwolić, żeby ludzie wychodzili na ulice i krzyczeli „Dżihad” albo „Od rzeki do morza” albo „globalizacja intafady” tej samej nocy, kiedy w tym najbrutalniejszym ataku zginęli ludzie”.
Zbiórka pieniędzy zorganizowana przez byłego oficera armii brytyjskiej po czwartkowym ataku terrorystycznym na synagogę w Manchesterze zakończyła się fiaskiem w ciągu kilku godzin od jej rozpoczęcia.
Jednak Andrew Fox przypuścił również ostry atak na premiera Sir Keira Starmera i jego kolegów z Partii Pracy, oskarżając ich o brak zajęcia właściwego stanowiska moralnego w kwestii terroryzmu.
Pan Fox, były oficer pułku spadochronowego, który odbył trzy misje w Afganistanie, wystosował apel, aby okazać solidarność ze społecznością żydowską Wielkiej Brytanii po tragicznych wydarzeniach, w których zginęły trzy osoby, w tym napastnik, później znany jako 35-letni Dżihad Al-Shamie.
38-letni doktorant i działacz na rzecz społeczności żydowskiej, obecnie pracownik naukowy w Henry Jackson Society, w czwartek późnym popołudniem uruchomił stronę GoFundMe.
Początkowo celem strony było zebranie 3000 funtów na rzecz Community Security Trust (CST), organizacji charytatywnej zapewniającej bezpieczeństwo brytyjskim Żydom. Jednak wczesnym wieczorem liczba darowizn znacznie przekroczyła tę kwotę, a wpłaty zaczęły napływać z całego Zjednoczonego Królestwa i spoza niego, jak podaje platforma.
Mężczyzna, który w czwartek zabił dwie osoby w antysemickim ataku terrorystycznym na synagogę w Manchesterze, mieszkał w domu komunalnym zaledwie dwie mile od miejsca, w którym dopuścił się tego okrucieństwa, i „ z nikim nie rozmawiał ”.
Policja z Greater Manchester poinformowała, że Adrian Daulby (53 lata) i Melvin Cravitz (66 lat) zginęli po tym, jak bojownicy Jihad Al-Shamie wjechali w grupę ludzi przed synagogą Heaton Park Hebrew Congregation, a następnie dźgnęli mężczyznę nożem. Trzy inne osoby pozostają w szpitalu z poważnymi obrażeniami.
Al-Shamie został zastrzelony przez policję siedem minut po tym, jak funkcjonariusze zostali powiadomieni o ataku w Crumpsall w czwartek rano. Miało to miejsce w Jom Kipur, najświętsze święto judaizmu.
Aresztowano trzy osoby pod zarzutem planowania ataku terrorystycznego w związku z zabójstwami.
Ofiary czwartkowego ataku terrorystycznego przed synagogą w Manchesterze to Adrian Daulby (53 lata) i Melvin Cravitz (66 lat). Obaj zginęli w ataku samochodowym i nożowniczym przed synagogą Heaton Park Hebrew Congregation w Jom Kipur — najświętsze święto w kalendarzu żydowskim.
Policja Greater Manchester (GMP) poinformowała, że jej zdaniem odpowiedzialny za atak jest Jihad Al-Shamie, obywatel brytyjski pochodzenia syryjskiego . 35-latek został zastrzelony na miejscu przez uzbrojonych policjantów, siedem minut po tym, jak funkcjonariusze zostali powiadomieni o ataku w czwartek rano. Uważa się, że nazwisko Al-Shamie nie pojawiło się we wstępnych przeszukaniach akt policyjnych i służb bezpieczeństwa, i nie jest on prawdopodobnie objęty śledztwem.
Minister spraw wewnętrznych potwierdził, że mężczyzna, który przeprowadził antysemicki atak terrorystyczny w aglomeracji Manchesteru, nie był znany policji.
Shabana Mahmood powiedziała GB News: „Jeśli chodzi o napastnika, ten osobnik nie był znany służbom bezpieczeństwa. Został oczywiście zastrzelony na miejscu zdarzenia, ale śledztwo policyjne będzie teraz kontynuowane w szybkim tempie”.
Dwóch mężczyzn zginęło, gdy bojownicy Jihad Al-Shamie wjechali w grupę ludzi przed synagogą Heaton Park Hebrew Congregation, a następnie dźgnęli nożem jednego z nich. Trzech pozostałych nadal przebywa w szpitalu z poważnymi obrażeniami.
Al-Shamie został zastrzelony przez policję siedem minut po tym, jak funkcjonariusze zostali powiadomieni o ataku w Crumpsall w czwartek rano. Miało to miejsce w Jom Kipur, najświętsze święto judaizmu.
express.co.uk