Refleksje Owena Wilsona na temat sukcesu po dziesięcioleciach kariery w Hollywood

W wieku 56 latOwen Wilson mówi, że w końcu uczy się „czuć zapach róż”.

Nominowany do Oscara aktor , znany z komediowych ról w takich filmach jak „Polowanie na druhny”, „Zoolander” i „Poznaj mojego tatę”, występuje w nowym serialu Apple TV+ „Stick” jako Pryce Cahill, doświadczony zawodowy golfista szukający odkupienia.

W przemówieniu wygłoszonym w Liberty National Golf Club w New Jersey Wilson zastanawiał się, jak jego pogląd na sukces ewoluował na przestrzeni trwającej już od dziesięcioleci kariery w Hollywood.

„Badania, które mówią, że najszczęśliwszy okres w życiu ludzi przypada na okres po 50. — jako dziecko naprawdę trudno mi było w to uwierzyć” — powiedział Wilson. „Ale tutaj czuję się całkiem szczęśliwy i całkiem zadowolony”.

Wilson stwierdził, że nie odczuwa już presji na początku kariery, gdy słabe wyniki wydawały mu się katastrofalne w skutkach.

„Na początku, powiedziałbyś coś w stylu: wow, to nie idzie dobrze. Nie wiem, co zrobię” – powiedział. „Po prostu czułem, że tak wiele zależy od rzeczy, tak wiele presji, żeby dobrze sobie radzić i odnieść sukces. Czuję, tak, trochę więcej spokoju i... poświęcam czas na wąchanie róż”.

Aktor otwarcie mówił też o swoich zmaganiach ze zdrowiem psychicznym, co jest tematem, który odbija się echem w „Stick”. Serial bada to, co Wilson nazywa „rozliczeniem, z którym większość ludzi musi się zmierzyć w życiu”.

„Ta idea dna przypomina mi czasy w moim życiu, kiedy miałem problemy, jak bardzo potrzebowałem innych ludzi — rodziny, przyjaciół” — powiedział Wilson. „Myślę, że to odzwierciedla ten program”.

Wilson, który nadal jest aktywny w Hollywood, powiedział, że nauczył się doceniać niepowodzenia jako niezbędne kamienie milowe.

„Wszyscy możemy rozpamiętywać złe rzeczy, które się wydarzyły i myśleć sobie: no tak, bez tej złej rzeczy nie byłoby tej dobrej” – powiedział.

Pierwszy sezon serialu „Stick” jest już dostępny na Apple TV+.