Biznes modowy wspierany przez Dragons' Den zamyka się rok po inwestycji w wysokości 100 tys. funtów przez Stevena Bartletta, ponieważ właściciel obwinia włamanie

Przedsiębiorstwo modowe wspierane przez DRAGONS' Den zostało zamknięte rok po otrzymaniu inwestycji w wysokości 100 000 funtów od Stevena Bartletta.
Przedsiębiorczy bracia Ben i Joe Gallagherowie założyli Luxe Collective w 2018 roku w swojej sypialni, nie mając nic na myśli.
W ciągu siedmiu lat udało im się wygenerować przychód przekraczający 30 milionów funtów i zdobyć globalną rozpoznawalność dzięki umowom w Tokio , Nowym Jorku i Mediolanie.
Kiedy w zeszłym roku tytanka biznesu Sara Davies pojawiła się w programie Dragons' Den, powiedziała Benowi i Joe, że odnieśli zbyt duży sukces, by w nich inwestować.
W programie Ben przyznał, że inspiracją była chęć jego siostry, aby podarować jej na Boże Narodzenie drogą parę markowych tenisówek wartych 400 funtów.
Jego mamie udało się kupić parę na internetowym targu za jedyne 100 funtów.
Od tego momentu poświęcił wszystkie swoje pieniądze na zbieranie używanych przedmiotów i ich sprzedaż.
Steven Bartlett uwierzył w braci Merseyside i zaoferował zainwestowanie oszałamiającej kwoty 100 000 funtów w markowy outlet z używaną odzieżą za jedyne trzy procent.
Jednak w lipcu 2024 r. doszło do katastrofy, gdy rabusie włamali się do ich magazynu w Lancashire i ukradli towary warte ponad 500 000 funtów.
Policji w Lancashire nie udało się namierzyć bandytów i ostatecznie zamknęła sprawę.
Po włamaniu Ben poinformował swoich obserwatorów, że ubezpieczenie wypłaciło utracone pieniądze , ale kwestia akcji nadal stanowiła problem.
A mimo napływu gotówki od Bartletta, według Bena, ta bezczelna kradzież sparaliżowała firmę.
Zrozpaczony 25-letni założyciel marki zamieścił w pełnym emocji oświadczeniu na TikToku informację o jej zamknięciu.
Ujawnił, że wszyscy ich pracownicy stracili pracę.
Ben powiedział swoim trzem milionom obserwujących: „Luxe Collective się zamyka. Nigdy nie myślałem, że będę musiał to powiedzieć, ale firma, którą stworzyłem siedem lat temu, mając zaledwie 18 lat, przestanie istnieć.
„Po rocznej walce, do której doszło w zeszłym roku, kiedy to ja i mój brat robiliśmy wszystko, co mogliśmy, żeby przetrwać do następnego dnia, nie jesteśmy już w stanie kontynuować”.
Młody przedsiębiorca przyznał, że to przeżycie „wyczerpało go psychicznie i fizycznie”, a rzucenie ręcznika było dla niego „ulgą”.
Wziął także na siebie odpowiedzialność za zamknięcie lokalu i przyznał, że napad odbił się negatywnie na jego „przywództwie”, a także na „podejmowaniu strategicznych decyzji”.
Jednak Ben ponownie ostro skrytykował złodziei i powiedział: „Zniszczyli źródło utrzymania nie tylko mnie i mojemu bratu, ale także wszystkim wspaniałym pracownikom, których musieliśmy zwolnić i którzy w rezultacie stracili pracę.
„Chociaż nie udało nam się odnieść sukcesu z marką, są nadal rzeczy, których nikt nie będzie w stanie mi odebrać”.
Po pochwaleniu Luxe Collective, dumny twórca dodał: „Ale co najważniejsze, zbudowałem relację z moim bratem, która nigdy by nie zaistniała, gdybym nie odbył z nim tej podróży. Teraz oboje wróciliśmy do punktu wyjścia.
„Nie pozostało mi nic poza siedmioma latami bezcennego doświadczenia i świeżą głową, z którą mogę zacząć coś nowego.
„Klientów, których ta sytuacja może dotyczyć, prosimy o kontakt za pośrednictwem odpowiednich kanałów. Odpowiemy tak szybko, jak to możliwe.
„Do wszystkich, którzy się z nami kontaktują publicznie i prywatnie, nie rozumiecie, jak wiele to znaczy w takich czasach – dziękuję”.
Rzecznik policji Lancashire potwierdził: „To przestępstwo zostało zbadane w miarę możliwości, a sprawa została zamknięta do czasu udostępnienia dalszych możliwości dochodzenia”.
thesun