Nie wykorzystano rzutu karnego, nie oddano strzału... Ousmane Dembélé nie wykorzystał rzutu karnego w meczu z Angers

Minęło dużo czasu, odkąd Ousmane Dembélé opuścił mecz w takim stylu ( zwycięstwo PSG z Angers 1:0 ). Wciąż daleko nam do wszczynania alarmu, ale dla zawodnika jego kalibru i po znakomitym sezonie statystycznym (35 goli, 14 asyst), trzy mecze bez strzelonej bramki to nie lada wyczyn. Możemy nawet dodać czwarty mecz, jeśli doliczymy porażkę w finale Klubowych Mistrzostw Świata z Chelsea (0:3) 13 lipca.
W Ligue 1 paryżanin nie strzelił gola od 16 marca, kiedy Marsylia gościła Parc des Princes (3:1). W międzyczasie rozegrał siedem meczów ligowych bez strzelenia ani jednej bramki. Wieczność. Należy jednak zawęzić te liczby ze względu na z konieczności mniej motywujący koniec sezonu w Ligue 1 – szybkie zdobycie tytułu – oraz znaczną inwestycję w walkę o Ligę Mistrzów, która jest szczególnie energochłonna.
Po tym, jak był najlepszym paryżaninem w Udine podczas meczu o Superpuchar Europy przeciwko Tottenhamowi (2:2, 4:3 w rzutach karnych, 13 sierpnia) i autorem przekonującego zwycięstwa w Nantes (1:0, w zeszłą niedzielę), Dembélé nie osiągnął wiele w piątkowy wieczór, na początku sezonu, w którym brak przygotowania fizycznego pozostaje ważnym czynnikiem, o którym należy pamiętać.
„Pomógł nam w zeszłym sezonie i zrobi to samo w tym sezonie”.
Myśleliśmy, że jego bramka otworzy ten sezon po rzucie karnym wywalczonym przez Joao Nevesa, za który wziął na siebie odpowiedzialność, mimo że Vitinha był wyznaczonym wykonawcą. Jednak strzał prawą nogą mistrza świata z 2018 roku poszybował wysoko w paryskie niebo (27. miejsce). Nie jest on jedynym odpowiedzialnym za to zdarzenie, ale PSG nie wykorzystało już dwóch rzutów karnych z rzędu w Ligue 1, po zwycięstwie Gonçalo Ramosa 3:1 nad Auxerre w maju. To pierwszy taki przypadek od 2014 roku i dwóch niecelnych rzutów karnych Szweda Zlatana Ibrahimovicia.
„To go nie dotyczy ” – powiedział Fabian Ruiz po meczu. „To nie ma większego znaczenia. Pomógł nam w zeszłym sezonie i tak będzie również w tym”. Ponieważ Ousmane Dembélé nie jest człowiekiem, który wątpi, nie zniechęcił się tak drobnym zagraniem i był bliski dokończenia świetnej akcji indywidualnej. Ale statystyki są pewne: były piłkarz Barcelony zakończył mecz bez ani jednego celnego strzału. Dwa z jego trzech strzałów były nawet bardzo dalekie od bramki (41., 45.).
Przeniesiony na prawą stronę ataku w przerwie, po tym jak zaczął grać w środku pola, Francuz był w stanie częściej dotykać piłki i odzyskać większy wpływ na grę paryżan w drugiej połowie, zwłaszcza dzięki pięciu ostatnim podaniom przed strzałem (paryski rekord). Niewielkie pocieszenie po wieczorze, który prawdopodobnie już dawno zapomniał.
L'Équipe