Najbardziej francuski spośród amerykańskich biegaczy: Rudy Von Berg powróci na Lazurowe Wybrzeże na zawody Ironman, po tym jak do 19. roku życia mieszkał w regionie Grasse.

Co łączy Alpy Nadmorskie i Kolorado? Nic dziwnego, że góry, a wraz z nimi wąwozy, które je przecinają. Od Cians po Fer à Cheval, tereny te są godne eldorado dla triathlonistów z całego świata. Właśnie dlatego Rudy von Berg, najbardziej francuski z amerykańskich kolarzy, jest z nimi związany. „ To tam dorastałem, nauczyłem się jeździć na rowerze i pokochałem ten sport ” – podsumowuje mężczyzna, który do 19. roku życia mieszkał w regionie Grasse, nawiązując do terenów pod Niceą, z którymi szykuje się do niedzielnego zmierzenia.
Konfrontacja nie jest przesadą, gdy spojrzymy na to, co czeka światową elitę, czyli 2400 metrów przewyższenia na 180-kilometrowym odcinku rowerowym. Zupełnie inna atmosfera niż w Teksasie, gdzie 32-letni triathlonista w kwietniu stanął na trzecim stopniu podium.
„ Nice to jedna z najpiękniejszych tras rowerowych i jedna z najbardziej kompletnych tras do triathlonu” – zapewnia. „ W Teksasie trasa rowerowa to trasa w obie strony autostradą. Nadal jednak większą frajdę sprawiają podjazdy, niż płaskie, lekko techniczne zjazdy i zakręty. Łatwiej znaleźć motywację i chęć do działania. Poza tym, to mi odpowiada i jest dla mnie korzystniejsze”.
„Jeśli w zeszłym roku zajęło się 3. miejsce , trudno mierzyć niżej”.Rudy Von Berg ogłosił w styczniu, że rok 2025 będzie rokiem poświęconym cyklowi Pro Series, który obejmuje oficjalne zawody wliczane do klasyfikacji generalnej Ironman. Zajmujący obecnie 15. miejsce w rankingu sportowiec na świecie pożegnał się z hybrydowym programem treningowym obejmującym Pro Series i cykl T100, dedykowanym triathlonom, aby skupić się na swoim celu na ten rok: Mistrzostwach Świata.
Z podium w Teksasie, Francuz z Boulder w Kolorado może pochwalić się drugim miejscem w Kalifornii, również w kwietniu. Jego trzeci i ostatni występ, poza mistrzostwami świata – w listopadzie wystartuje również w wyścigu 70.3 Grand Mass, pół Ironmana – pozostawia jednak nutę goryczy w jego kubkach smakowych, jako pożeracza mil. Miało to miejsce we Frankfurcie, w czerwcu.
„ Byłem trochę poniżej oczekiwań, a najlepsi byli na bardzo wysokim poziomie, więc różnica była odczuwalna. Mam nadzieję, że w Nicei będę bliżej najlepszych. Kiedy w zeszłym roku zająłeś 3. miejsce, trudno później mierzyć niżej. Dlatego celem pozostaje podium” – ogłosił Amerykanin.
Od plaży Ponchettes, punktu startowego biegu, po Promenadę Anglików, która jak zwykle jest zajęta na finisz finałowego maratonu, Rudy von Berg spodziewa się zaciętej walki. Trudno, według niego, uznać się za faworyta do ostatecznego zwycięstwa. „ Przed mną jest co najmniej trzech zawodników. Mam na myśli Magnusa Ditleva, Sama Laidlowa i Kristiana Blummenfelta ”.
Pierwszy z nich to Duńczyk, który zajął drugie miejsce na tych samych Mistrzostwach Świata w 2024 roku. Drugi, Francuz, został ukoronowany w Baie des Anges rok wcześniej. Norweg również sięgnął po koronę w 2021 roku. „ Oczywiście, wygrana tutaj byłaby spełnieniem marzeń. W każdym razie myślę, że jestem w grze o miejsce w pierwszej piątce, o to właśnie celowałem przez ostatnie dwa lata i za każdym razem udawało mi się to lepiej ”. Dodajmy do tego obecność Gustava Idena, który wrócił do formy, oraz Martina Van Riela, który w czerwcu zdobył koronę w Nicei na dystansie średnim, a koktajl zapowiada się na sukces.
Dwa miesiące przygotowańUrodzony w Grasse zawodnik zrobił wszystko, co w jego mocy, żeby być gotowym na niedzielę. Wrócił do Francji ponad trzy tygodnie temu i trenuje, aby poprawić swój wynik, szczególnie w drugiej połowie maratonu. Swój program rozpoczął na początku lipca, po Ironmanie we Frankfurcie. „ Zawsze lepiej być blisko miejsca zawodów; jest się bardziej zrelaksowanym” – mówi mężczyzna, który ukończył swój ostatni duży trening 10 dni temu (26 km biegu i 154 km jazdy na rowerze). „ Teraz czuję narastające zmęczenie, ale to normalne; organizm wchodzi w stan oszczędzania energii”.
Aż do soboty, dnia poprzedzającego wyścig, Rudy von Berg ma w menu „ trochę biegania i trochę pływania ”, zanim skoczy na głęboką wodę w krainie swojego dzieciństwa.
Nice Matin