Aby zachęcić mieszkańców do ćwiczeń, Paryż eksperymentuje z nowymi maszynami do ćwiczeń siłowych na świeżym powietrzu

Choć w ten środowy poranek, chłodniejszy niż w poprzednich dniach w stolicy, w parku André-Citroëna panuje względna cisza, kilku ciekawskich gapiów zatrzymuje się z zaciekawieniem pod łukiem Javela. Większość z nich to stali bywalcy parku w 15. dzielnicy Paryża, gdzie lubią poranny jogging lub spacer, ale zaintrygowało ich coś nowego: na brukowanej nawierzchni przy wejściu na teren zielony zainstalowano sześć zestawów sprzętu do ćwiczeń na świeżym powietrzu.
Niektórzy przechodnie wyjmują telefony, żeby zrobić zdjęcia między krokami, podczas gdy inni poświęcają czas na zbliżenie się do maszyn, bez ich testowania. Nie ma się czym martwić, mówi Kirsti Laasio, dyrektor generalna Omnigym, fińskiej firmy, która projektuje tego typu sprzęt sportowy od 2015 roku . „To zupełnie normalne” – wyjaśnia. „Przez pierwsze kilka dni ludzie przestaną, poświęcą czas na odkrycie, że sprzęt tam jest, a po około dwóch tygodniach niektórzy faktycznie przyjdą poćwiczyć i włączyć go do swojego planu treningowego”.
Bardzo szybko jednak ciekawska osoba przerywa jej jogging, by dołączyć do zabawy. Mariela, mieszkająca w Vanves, uwielbia park, gdzie biega dwa do trzech razy w tygodniu. W towarzystwie prezesa Omnigym, pięćdziesięciolatka testuje sprzęt po kolei. „To świetne, po biegu mogę przyjść i rozluźnić ramiona. Poza tym to bardzo wszechstronny trening”. Cztery urządzenia są przeznaczone do ćwiczeń górnych partii ciała, a dwa dolnych.
Libération