Kiedy Luc Ferry powołuje się na „cywilizacje”, aby spróbować zamaskować swój rasizm

Trochę zapomnieliśmy o Lucu Ferrym i jego felietonach, których celem było nadanie filozoficznej głębi prawicowej myśli. Ale w swoim najnowszym artykule przerasta samego siebie. „Nie, nie wszystkie cywilizacje są równe” – głosi w „Le Figaro”.
„W imię jakiej poprawności politycznej miałbym się zmuszać do stwierdzenia, że cywilizacja, która zrodziła demokrację, równość mężczyzn i kobiet, naukowy racjonalizm i prawa człowieka, nie jest lepsza od cywilizacji, która je łamie w imię religijnego fundamentalizmu, jakikolwiek on by nie był?”
Luc Ferry oszukuje, myląc cywilizacje z reżimami dyktatorskimi lub teokratycznymi. Mullahowie nie są cywilizacją arabsko-perską, tak jak Trump nie jest krótkotrwałą cywilizacją amerykańską. Posuwa się jednak dalej, przywołując „geniusz Europy” , która w końcu, z własnej woli , „zniesie niewolnictwo i kolonizację oraz uwolni się od totalitaryzmu”. Krótko mówiąc, wszystkiego, co stworzyła lub co narodziło się w jej obrębie, kosztem dekad ucisku, przemocy, dwóch wojen światowych i samego upadku cywilizacji.
Krok po kroku, argument przeciw argumentowi, musimy walczyć ze skrajną prawicą. I to właśnie robimy każdego dnia w L'Humanité.
W obliczu nieustannych ataków rasistów i podżegaczy nienawiści: wesprzyjcie nas! Razem sprawmy, by kolejny głos został usłyszany w tej coraz bardziej obrzydliwej debacie publicznej. Chcę wiedzieć więcej.
L'Humanité