Jak rozmawiać o polityce we Francji (bez wywoływania kłótni)

Francuzi uwielbiają dyskusje, nawet te konfrontacyjne, na temat polityki. Ale dla obcokrajowca temat ten może być drażliwy. Dziennikarz portalu „The Local” proponuje kilka zasad, których należy przestrzegać. Wśród nich: zachowaj abstrakcję i odważ się używać humoru.
Podczas gdy w wielu krajach anglojęzycznych uważa się, że dobrym zwyczajem jest unikanie tematów wywołujących podziały (w tym polityki), we Francji dyskusje te stanowią część tożsamości kulturowej.
Każdy, kto chce uczestniczyć w tych ożywionych debatach, zachowując przy tym przyjacielskie stosunki z innymi uczestnikami, musi umieć interweniować we właściwym momencie i właściwie przedstawiać swoje pomysły.
„Polityka teoretycznie jest tematem tabu” – wyjaśnia Bérengère de Monbois, dyrektor Académie des Proprieances, szkoły uczącej francuskiej etykiety. „Ale jak mówiłam moim tajwańskim klientom godzinę temu, wszyscy Francuzi wiedzą, że nie powinni rozmawiać o polityce, ale i tak to robią”.
We Francji dyskusje polityczne przy kolacji są niemal nieuniknione, zwłaszcza gdy uczestniczą w nich przyjaciele lub rodzina. Nie chodzi o kłótnie, ale o wymianę zdań. I dopóki do tych debat przyłączysz się z intelektualną ciekawością, a nie z chęcią obstawania przy swoim zdaniu, przy stole znajdzie się dla ciebie miejsce.
„Nie powinieneś być zbyt kategoryczny” – radzi Bérengère de Monbois. „Jeśli powiesz: 'Moim zdaniem...'
Courrier International