ARTYKUŁ WSTĘPNY. Społeczny ogień wisi w powietrzu 10 września: Nieodpowiedzialna postawa rządu czy błysk geniuszu?

Ruch „Zablokujmy wszystko” wzywa do ogólnokrajowych protestów, a politycy nie mają co do tego wątpliwości. Po lewej stronie każdy ma swój własny komentarz. Rząd ze swojej strony bagatelizuje ten problem.
/2023/09/12/paul-barcelonne-650083eea3efb599160769.png)
10 września to data zaznaczona, podkreślona i wyróżniona w kalendarzach wszystkich przywódców politycznych kraju. Data ta wywołuje uśmiech i ślinienie się z zazdrości, a innych niepokój lub obojętność. Wezwania do zamknięcia wszystkiego mnożą się w mediach społecznościowych, niektórzy nawet wzywają do ogólnokrajowej kwarantanny, choć nikt dziś nie wie, czego się spodziewać ani jak ten dzień będzie naprawdę wyglądał.
Jedno jest pewne: lewica nie chce przegapić okazji. Jean-Luc Mélenchon, kierując się pragnieniem znalezienia się w centrum lewicowej gry do 2027 roku, jako pierwszy wsiada na pokład, by nie dać się wyprzedzić, jak w czasach „żółtych kamizelek”. La France Insoumise oddaje się do dyspozycji i usług tego ruchu, a tym samym do oczywistej próby politycznej odnowy. Oficjalnie LFI wpisuje się we wszystkie hasła tego ogólnego protestu , który wzywa do demonstracji, opróżnienia konta bankowego, a nawet do rezygnacji Emmanuela Macrona i odrzucenia budżetu François Bayrou.
Ekolog Sandrine Rousseau zaapelowała w czwartek 21 sierpnia do Franceinfo o zjednoczenie ludzi i głośne wyrażenie gniewu w kraju. Wydaje się jednak, że ruch ten został przejęty przez skrajną prawicę. Choć nie ma on wyraźnego lidera i jest zorganizowany poza partiami i związkami zawodowymi, jest napędzany przez kilka postaci skrajnie prawicowych w mediach społecznościowych. Część lewicy słusznie stawia na wierność swojemu powołaniu: towarzyszenie i wspieranie ruchów protestacyjnych z nadzieją na znalezienie łącznika, znaczącego poparcia, legitymizacji do prowadzenia działań politycznych, a w konsekwencji nagany dla François Bayrou jesienią.
Ryzyko polega na tym, że operacja się nie powiedzie, a ruch wygaśnie. Po pierwsze, ponieważ poparcie dla Mélenchona może stać się uciążliwe, narazić go na niebezpieczeństwo i zdemonetyzować. Pamiętajmy, że ten ruch twierdzi, że jest niezależny i bezpartyjny. Po drugie, ponieważ pomysł kumulowania gniewu, pracowników kolei, taksówkarzy itp. nie zawsze działa. Co więcej, związki zawodowe są tego ostrożne i spotkają się w przyszłym tygodniu, aby zdecydować, co zrobić. Ta mglista, gazowa, niejasna strona to karta rozgrywana za kulisami przez rząd, który oficjalnie się nie martwi, minimalizuje i relatywizuje. Albo jest to całkowicie nieodpowiedzialne, albo, z wyprzedzeniem, błysk geniuszu. Ale taka jest natura ryzykownych zakładów.
Aktywuj powiadomienia franceinfo i nie przegap żadnych nowości
Możesz zmienić zdanie w dowolnym momencie w ustawieniach swojej przeglądarki.
Francetvinfo