Wyścig na Księżyc powraca

Przegląd czasopism. Zdjęcie Neila Armstronga w skafandrze kosmicznym, umieszczającego amerykańską flagę na Księżycu 21 lipca 1969 roku , przeszło do historii. Trzy lata później, w 1972 roku, zdjęcie Harrisona H. Schmitta zostało zapomniane, mimo że był to ostatni człowiek, który postawił stopę na Księżycu. Przynajmniej do teraz. Od pół wieku aktywność kosmiczna tylko się nasiliła, a około dziesięć krajów jest teraz w stanie wystrzelić własne satelity, ale skupiono się na nadzorze, telekomunikacji i zastosowaniach strategicznych. Około 15 000 satelitów znajdowało się na orbicie w grudniu 2024 roku, w tym 8000 satelitów amerykańskich, z których 80% należy do firm prywatnych, głównie SpaceX Elona Muska.
„Przestrzeń podksiężycowa stała się przedmieściem Ziemi” W centrum uwagi „Questions internationales” , dwumiesięcznik „La Documentation française”, znajduje się bogaty numer poświęcony kosmosowi, a w szczególności nowemu wyścigowi na Księżyc, z wypowiedziami wielu najlepszych specjalistów w tej dziedzinie. „Teraz chodzi o zorganizowanie zrównoważonego rozwoju wiosek księżycowych, a na papierze już zaplanowano, że będą one mogły żyć w warunkach quasi-autarkii” – podkreśla Serge Sur, członek Institut de France i redaktor naczelny czasopisma. Wielkim rywalem Stanów Zjednoczonych w podboju kosmosu są Chiny , „które zajmują drugie miejsce zarówno pod względem liczby satelitów, jak i różnorodności misji” – wyjaśnia geograf Isabelle Sourbès-Verger.
Kto, amerykańscy astronauci lub taikonauci (dosłownie „ludzie wielkiej pustki” po chińsku) jako pierwsi postawią stopę na naszym satelicie? Misja Artemis, w którą zaangażowanych jest 28 krajów, w tym Francja, oraz Stany Zjednoczone, w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, ma na celu osiągnięcie tego celu przed 2030 rokiem. Stawka jest ogromna: technologiczna, oczywiście, ale także militarna i prawna.
Pozostało Ci 40,91% artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde