Trener Bayernu Monachium wypowiedział się na temat starcia z Boca na Klubowych Mistrzostwach Świata

Święto piłki nożnej zbliża się powoli . Klubowe Mistrzostwa Świata zadebiutują w nowej formule w czerwcu przyszłego roku w Stanach Zjednoczonych, a zawodnicy zaczynają już wyrażać swoje opinie na temat swoich oczekiwań i tego, co oznacza rywalizacja w pierwszej edycji tych rozgrywek. W poniedziałek belgijski trener Bayernu Monachium , Vincent Kompany, odniósł się do starcia, które czeka go z Boca Juniors , jedną z dwóch drużyn reprezentujących Argentynę, a także do Klubowych Mistrzostw Świata FIFA .
„Szczerze mówiąc, zawsze trudno sobie wyobrazić całe rozgrywki, kiedy jesteśmy w nich po raz pierwszy, ale gdybym miał wymienić jedną zaletę, byłby to mecz o punkty przeciwko Boca Juniors w ramach większych rozgrywek, nie tylko dwu- lub trzymeczowego turnieju, ale prawdziwych rozgrywek. Myślę, że samo to jest ekscytujące, widzieć jednych z najlepszych fanów na świecie; naszych i ich. I niektóre z najbardziej tradycyjnie utytułowanych klubów na świecie stające naprzeciw siebie” – zaczął były menedżer Burnley FC, mówiąc o Boca i oczekiwaniach związanych z turniejem w rozmowie udostępnionej na oficjalnej stronie FIFA.
Kompany bije brawo drużynie po zwycięstwie 4-0 nad Eintrachtem Frankfurt. Zdjęcie: EFE / EPA / SASCHA WALTHER.
„Myślę, że będzie wiele oczekiwań wokół tego meczu, ale jak powiedziałem, trudno przewidzieć, co tam znajdziemy. Mam nadzieję, że Bayern wygra, oczywiście. Mam nadzieję, że będzie to piękny moment dla naszych fanów, ale jestem prawie pewien, że w każdym razie będzie to wspaniały piłkarski moment dla wszystkich fanów” – dodał.
W grupie C rozgrywek znajdują się drużyny z Bawarii i Argentyny, a także Benfica z Portugalii i Auckland City z Nowej Zelandii. Na cztery miesiące przed rozpoczęciem Klubowych Mistrzostw Świata trener, który w tym sezonie dołączył do Bayernu Monachium, opowiedział, co oznacza dla niego udział w turnieju, o celach, które ma do osiągnięcia, i o tym, w jaki sposób pomaga ludziom w Stanach Zjednoczonych zbliżyć się do piłki nożnej.
„Myślę, że im bliżej turnieju, tym większe emocje. To był jak dotąd wyjątkowy sezon. Jest nowy format Ligi Mistrzów UEFA, a potem są następne rozgrywki z Klubowymi Mistrzostwami Świata” – powiedział o rywalizacji w Mistrzostwach Świata.
Belgijski trener ze swoją drużyną podczas prezentacji nowego trenera Bayernu Monachium. Zdjęcie: REUTERS/Angelica Warmuth.
„Wiecie, myślę, że jesteśmy częścią klubu Bayern Monachium, dla którego każde trofeum jest ważne, więc kiedy przyjedziemy do Ameryki, będzie to priorytet” – podsumował.
„Myślę, że Bayern Monachium jest nadal bardzo tradycyjnym klubem. Pomimo globalnego i super, super zaawansowanego pod względem marki i aspektu komercyjnego, jest nadal bardzo, bardzo tradycyjnym klubem. Więc gdziekolwiek Bayern Monachium się pojawi, jest to nadal Bayern Monachium, z którym ludzie z lat 90., 80., 70. lub 60. mogą się identyfikować, a ta tradycja jest przeżywana każdego dnia w tym klubie. Myślę, że to właśnie czyni klub tak wyjątkowym. To więzi i jasność wartości. Oczywiście staramy się kontynuować kolejny rozdział tego klubu, i widzisz, czujesz całą moc i całkowite zaangażowanie w sukcesy piłkarskie w przyszłości”, powiedział o tym, jak wyjątkowa jest niemiecka drużyna i co czyni ją tak wspaniałą.
„Bayern ma w swojej historii wspaniałą tradycję spotykania się z tymi kibicami. Oczywiście nie ma nic bardziej namacalnego niż oficjalny mecz, mecz o stawkę, i myślę, że to również świetna okazja, aby zaprezentować klub nie tylko naszym kibicom, ale także osobom, które mogą zostać przyszłymi kibicami. I nie mam wątpliwości, że nie zabraknie pasji do tego turnieju i, w miarę jak będziemy się do niego zbliżać, jak powiedziałem, stanie się to priorytetem i… nie mogę się tego doczekać” – powiedział o kibicach bawarskiej drużyny w Stanach Zjednoczonych.
Od czasu dołączenia do bawarskiego zespołu wygrał 24 mecze, zremisował pięć i przegrał cztery w 33 meczach, wliczając w to Bundesligę i Ligę Mistrzów. Zdjęcie: REUTERS/Angelica Warmuth.
Od czasu, gdy były środkowy obrońca Manchesteru City dołączył do Bayernu, Kompany zakontraktował kilku młodych piłkarzy i rozmawiał w tej sprawie z FIFA.
„Oczywiście, sporo się o tym mówi. Myślę, że wszystkie duże kluby mają nie tylko zawodników, którzy teraz grają, bo nie można być w tym klubie, jeśli się nie jest jego częścią, ale jednocześnie mają długoterminowe pomysły, plany sukcesji i kolejnych zawodników, którzy będą przenosić tożsamość, DNA i wizerunek klubu” – powiedział.
„Myślę, że się poprawią, a gdy obecni liderzy przekażą pałeczkę, to również będzie ich kolej. Więc to oni pomogą nam odnieść sukces. Ale to jest naturalne. Nie potrafię wymienić żadnego dużego klubu, który nie miałby takich graczy, których można by zidentyfikować na przyszłość” – zakończył wywiad.
Clarin