Sabalenka zatrzymuje Bouzasa z Hiszpanii w drodze do ćwierćfinału w Cincinnati

Liderka białoruskiej tenisistki Aryna Sabalenka w środę stłumiła bunt Hiszpanki Jessiki Bouzas i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Cincinnati.
Broniąca tytułu Sabalenka wygrała 6-1, 7-5, świętując tym samym swoje 50. zwycięstwo w sezonie, co było najwyższym wynikiem w turnieju.
Jej przeciwniczką w ćwierćfinale było starcie Kazachanki Jeleny Rybakiny z Amerykanką Madison Keys, która pokonała Białorusinkę w finale Australian Open na początku tego roku.
Mimo prawie czterogodzinnej przerwy spowodowanej deszczem Sabalenka nie traciła czasu i odniosła zwycięstwo nad Bouzasem, którego wyeliminowała już w drugiej rundzie w Australii.
22-letnia galicyjska tenisistka była tym razem w znacznie lepszej formie, gdyż na początku sierpnia dotarła do swojego pierwszego ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Kanadzie.
W sumie Bouzas odniosła 10 zwycięstw w ostatnich 12 meczach, w tym dotarła do 1/8 finału Wimbledonu, jednak w środę jej postępy zostały zahamowane przez dominującą wersję Sabalenki.
Dzięki swojemu mocnemu i agresywnemu tenisowi liderka WTA przełamała Bouzas we wszystkich trzech gemach serwisowych w pierwszym secie.
Hiszpanka, zajmująca 42. miejsce w światowym rankingu, zaczęła skutecznie bronić swojego serwisu już na początku drugiego seta, a jej tenis nabierał tempa, dopóki nie objęła prowadzenia 5:4 i była już tylko dwa punkty od wygrania seta.
Sabalenka, dzięki doskonaleniu swojego serwisu, odzyskała kontrolę nad grą i po raz czwarty z rzędu zapewniła sobie miejsce w pierwszej ósemce w Cincinnati.
„To świetna zawodniczka i wiedziałam, że będzie musiała walczyć o każdy punkt. Nie zaczęła dobrze, ale znalazła swój rytm i cieszę się, że wygrałam w trzech setach” – powiedziała zwyciężczyni.
„Nie chciałem tu zostać przez trzy godziny, przepraszam chłopaki” – przyznał z uśmiechem, zwracając się do trybun.
abc