Kolumbijska liga rozpoczyna się bez fajerwerków na rynku transferowym: mało hałasu, mało liczb

Przerwa w Lidze MX była bardzo krótka. Zaledwie 13 dni minęło od świętowania dziesiątej gwiazdki Independiente Santa Fe do rozpoczęcia drugiej połowy w piątek, kiedy to dwie historyczne drużyny, América i Nacional, zdobyły punkty na wyjeździe. Zbliża się sezon, w którym rynek transferowy był raczej spokojny i bez gwiazd.
Minęły już czasy, gdy niektóre kluby próbowały repatriować gwiazdy pokolenia, które pojechały na Mistrzostwa Świata w Brazylii w 2014 roku i Rosji w 2018 roku. Kilka z nich nawet pożegnało się z klubem, jak Radamel Falcao García z Millonarios i Juan Fernando Quintero z América de Cali.
Kolumbijska liga zaczyna się z niewielkim hałasem i liczbami Wygląda na to, że oba kluby płacą cenę za postawienie na gwiazdę.

Radamel Falcao García Zdjęcie: Néstor Gómez. EL TIEMPO
Millonarios rozmontował skład, transferując za granicę Álvara Montero (do Vélez Sársfield), Jhona Córdobę (do Instituto) i Kevina Palaciosa (do Santos Laguna). Transfery były jednak nieliczne: jedynym potwierdzonym zawodnikiem, jak na piątek, był Edwin Mosquera, bardziej ryzykowny niż gwiazda, która przyciągnie uwagę kibiców. Wczoraj spodziewano się urugwajskiego bramkarza Guillermo de Amoresa , znanego już z mistrzostwa w barwach Cali.
América ze swojej strony zdecydowała się na oddanie kolejnej swojej gwiazdy, Duvána Vergary , w związku ze słabym bilansem, jaki powstała po postawieniu na Quintero, który obecnie negocjuje swój powrót do River Plate pośród licznych oświadczeń składanych przez jego były klub.

River Plate świętuje z Quintero. Zdjęcie: EFE
Nie ściągnął też żadnych znaczących wzmocnień: dwóch obiecujących zawodników z Interu Palmira, dawniej z Cortuluá (Kener González i Manuel Caicedo), oraz kolumbijsko-wenezuelskiego pochodzenia Jhona Murillo. Odejście trenera Jorge „Polilla” da Silvy nie było, delikatnie mówiąc, eleganckie. Jego następca, Diego Gabriel Raimondo, jest kolejną niewiadomą.
Innym klubem, który jak dotąd nie wypłacił czeków, jest Atlético Nacional , który jedynie potwierdził przybycie urugwajskiego napastnika Facundo Batisty z malezyjskiej piłki nożnej.

Nacional vs Once Caldas Zdjęcie: Instagram: @nacionaloficial
Po stracie Kevina Viverosa, jednego z rozgrywających, którzy spędzili najwięcej minut w kadrze w zeszłym semestrze, Zieloni stawiają na ciągłość. Nie wspominając już o Medellín, które wydaje się być w szoku po przegranej w finale i potwierdziło tylko jedno nazwisko: Jádera Valencii , zwolnionego przez Millonarios.
Ich rywal w pierwszej połowie sezonu, mistrz Santa Fe, działał ostrożnie i już potwierdził, że Yairo Moreno będzie ich głównym nabytkiem.

Yairo Moreno Zdjęcie: Płyta CD Santa Fe
Zakłady Cardinals są bardziej długoterminowe i skupiają się na Copa Libertadores 2026, w którym zapewnili sobie już miejsce w fazie grupowej.
Dwie duże drużyny, które nie zaprezentowały się najlepiej w pierwszej połowie roku, dokonały zmian w swoich składach: Junior zdecydował się na znanego trenera, Urugwajczyka Alfredo Ariasa, mającego za sobą grę w Santa Fe, Cali i Medellín, i postawił na dwóch zawodników z tej szkoły, bramkarza Mauro Silveirę i środkowego obrońcę Lucasa Monzóna, a także na trzech zawodników z Águilasa Doradasa , Jhona Fredy'ego Salazara, Jesúsa Rivasa i Guillermo Celisa, który wraca do klubu, w którym się urodził.

Guillermo Celis (po lewej) zadebiutował w reprezentacji Kolumbii w 2016 roku w La Paz. Zdjęcie: Efe. Archiwum EL TIEMPO
Deportivo Cali również podjęło duże ryzyko, podpisując kontrakt z Alberto Gamero, po jego długim okresie gry w Millonarios.
Klub pozyskał doświadczonych piłkarzy, takich jak Felipe Aguilar, Joaquín Varela, Luis Orejuela i Andrés Correa, licząc na to, że uda im się wyjść z dołka i ponownie powalczyć o miejsce w reprezentacji.
Kto jest największym nabytkiem ligi w tym semestrze? Szczerze mówiąc, żaden, przynajmniej jeśli chodzi o nazwiska.
Pokazy sztucznych ogni w wykonaniu Falcao, Quintero, Adriána Ramosa, Carlosa Bacci i Hugo Rodallegi najprawdopodobniej zostaną wstrzymane co najmniej do grudnia, o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego w ostatniej chwili.

Hugo Rodallega był mistrzem i królem strzelców BetPlay League. Zdjęcie: AFP
Rewolucja w La Equidad rozpoczęła się wraz z przybyciem hiszpańskiego trenera , Diego Merino, oraz zatrudnieniem praktycznie całego składu: w drużynie pojawiło się 18 nowych twarzy, a drużyna najprawdopodobniej będzie się dalej zmieniać, nawet jej nazwa.
Podpisali też kontrakty z dwoma kandydatami do walki o uniknięcie spadku, Llaneros (13 graczy), Unión Magdalena (10) i Boyacá Chicó (8, z których większość jest zupełnie nieznana).
Wakacje Ligi dobiegły końca. To napięty rynek, z nadmierną liczbą środków ostrożności inwestycyjnych i czekaniem na zgromadzenie, które mogłoby wywrócić mistrzostwa do góry nogami, gdyby zapadła decyzja o zmniejszeniu liczby drużyn w dywizji A do 18.
eltiempo