Hiszpania awansowała do ćwierćfinału, mając do rozwiązania dwa problemy: poprawę szybkich przejść i stałych fragmentów gry.

Hiszpania zakończyła swój najlepszy występ w pierwszej fazie grupowej Mistrzostw Europy w piątek przeciwko Włochom na stadionie Wankdorf w Bernie . Po raz pierwszy reprezentacja odniosła komplet zwycięstw, wygrywając wszystkie trzy mecze. W pierwszych dwóch meczach, przeciwko Portugalii i Belgii, grali znakomicie, ale słabe zwycięstwo nad Włochami w trzecim secie pozostawiło wrażenie, że La Roja – jedyna drużyna z posiadaniem piłki powyżej 70% i z największą liczbą strzałów (75, 26 celnych) w turnieju – jest kreowana przez przeciwników, którzy mają bardzo mało okazji. Drużyna ponownie miała problemy z kontratakami i stałymi fragmentami gry, dwoma głównymi problemami zespołu Montse Tomé. Pod koniec meczu Patri Guijarro, zdobywca nagrody MVP, przyznał, że Hiszpanii coraz trudniej jest się dostosować, aby uniemożliwić przeciwnikom bieganie za obrońcami: „Staramy się ich zatapiać, staramy się utrzymać piłkę na ich połowie i to normalne, że próbują nas złapać w kontrataku. Zdajemy sobie sprawę, że musimy być czujni, stale ze sobą rozmawiać, a nawet bronić piłką, bo wiemy, że to nasza słabość. Nasi przeciwnicy też są dobrzy, ale najważniejsze jest to, żebyśmy wszystko analizowali i starali się poprawić”.
Reprezentacja straciła dotychczas trzy bramki w turnieju, średnio jedną na mecz. Udało jej się zachować czyste konto tylko w meczu z Portugalią, ostatnim w grupie. Stracili dwie bramki w meczu z Belgią – a trzecia była na spalonym – a w meczu z Włochami ich przeciwnicy objęli prowadzenie już w 10. minucie, po kilku groźnych kontratakach i po tym, jak strzał Linariego trafił w poprzeczkę po rzucie rożnym. Ta słabość w obronie sprawiła, że Hiszpania, od zeszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, straciła bramki w 12 z ostatnich 14 meczów. La Roja zachowała czyste konto tylko w meczu towarzyskim z Koreą Południową w listopadzie 2024 roku oraz w debiucie na Euro 2024 przeciwko Portugalii.
Dostosowanie pressingu po stracie piłki było jedną z obsesji Tomé od czasu spotkania grupy w połowie czerwca. Trenerka reprezentacji narodowej wyjaśniła na kilku konferencjach prasowych, że znaczną część treningu poświęciła zmniejszaniu odległości między liniami, gdy drużyna jest głęboko na połowie przeciwnika, aby uniemożliwić przeciwnikom wyprowadzanie napastników w przestrzeń za linią obrony. Trenerka z Asturii chce, aby jej zawodnicy automatycznie monitorowali ruchy piłki i natychmiast aktywowali duszący pressing, gdy tylko ją stracą – styl obrony, dzięki któremu Barcelona, siedziba większości trzonu hiszpańskiej reprezentacji, zdominowała ostatnie lata w Europie, zdobywając trzy tytuły mistrzowskie Ligi Mistrzów i rozgrywając pięć finałów od 2021 roku.
W pierwszych trzech meczach Hiszpania stworzyła 26 okazji, ale oddała 24 strzały – sześć celnych – według Opta. Mecz, w którym La Roja zaprezentowała się najwybitniej, odbył się przeciwko Portugalii. Drużyna ustanowiła swój rekord wszech czasów pod względem przechwytów na połowie przeciwnika w całym turnieju (34). W meczu z Belgią było ich 28, a w meczu z Włochami liczba odzyskanych piłek w obronie spadła do 24. „W pierwszej połowie w środku pola było dużo miejsca i wygrywali naszą drugą akcję. W drugiej połowie dobrze to skorygowaliśmy. Natychmiast naciskaliśmy po stracie piłki i czuliśmy się pewniej” – wyjaśnił Patri w piątek.
Pomocniczka, jedna z zawodniczek, która wykonała najwięcej podań w lidze i ma najwyższy wskaźnik skuteczności (blisko 90%), powiedziała również, że jej gol, dzięki któremu Hiszpania przypieczętowała powrót na boisko, padł po strzale oddanym z krawędzi pola karnego w niewygodnej pozycji, a jej głównym celem było dokończenie akcji i uniemożliwienie Włochom przeprowadzenia kolejnego kontrataku.
Innym drobnym mankamentem Hiszpanii są stałe fragmenty gry. Oprócz uderzenia głową Linariego, które trafiło w poprzeczkę, Belgijka Justine Vanhaevermaet pokonała Nanclares po rzucie rożnym. Pomocniczka Evertonu ma 185 cm wzrostu, a Tomé zbagatelizował znaczenie gola na konferencji prasowej. „To zawodniczka z trudnym, naturalnym talentem. Nie mamy w Hiszpanii zawodniczki, która ma dwa metry wzrostu, a to, jeśli nie postawimy jednego na drugim, trudno zatrzymać. Próbowaliśmy to poprawić, to było omawiane i będziemy się dalej rozwijać” – stwierdził.
Trenerka reprezentacji ma pełne zaufanie do swojego asystenta, Nacho Fernándeza, w kwestii przygotowania tych posunięć. Dołączył on do zespołu pod koniec zeszłego roku, po karierze w męskiej elitarnej piłce nożnej, gdzie był członkiem sztabu José Bordalása i Marcelino Garcíi Torala. To on wchodzi z ławki rezerwowych przy każdym rzucie rożnym i wolnym, aby wydawać polecenia zawodnikom. To on również zaprojektował rzut rożny wykonany przez Claudię Pinę z dalszego słupka, który kapitan Irene Paredes skierowała głową do siatki w meczu z Belgią.
Poza typowymi problemami w przechodzeniu piłki i sporadycznymi problemami ze stałymi fragmentami gry, reprezentacja wyłoniła się w fazie grupowej jako silny kandydat do zdobycia tytułu mistrza Euro 2020 27 lipca w Bazylei. W meczu z Włochami w wyjściowym składzie zabrakło również sześciu zawodniczek – bramkarki Caty Coll, obrończyń Ony Batlle, Lai Aleixandri i Olgi Carmony oraz napastniczek Claudii Piny i Esther González – z powodu rotacji, które Tomé wprowadził po tym, jak zapewnił sobie awans do ćwierćfinału po porażce Portugalii i Belgii. Reprezentacja jest najskuteczniejszym zawodnikiem z piłką, ale ma dwa nierozwiązane problemy w obronie przed fazą pucharową, w której nie ma miejsca na błędy, począwszy od ćwierćfinału z gospodarzem, Szwajcarią, w przyszły piątek. „Nie martwię się, nie martwię się, martwię się tylko o to, jak możemy poprawić te elementy, które są częścią sytuacji, w których się znajdujemy. Mamy ku temu możliwości” – zwierzył się Tomé w piątek.
EL PAÍS