Partnerzy Sáncheza chwalą ustawę o informacjach niejawnych, ale uważają ją za niewystarczającą.

Partnerzy premiera Pedro Sáncheza, tacy jak PNV (Baskijska Partia Nacjonalistyczna), ERC (Republikańska Partia Nacjonalistyczna), Bildu (Boliwariańska Partia Nacjonalistyczna) i BNG (Front Wyzwolenia Narodowego), świętują wtorkowe zatwierdzenie ustawy o informacjach niejawnych, ale uważają, że jest ona spóźniona i niewystarczająca.
Rzeczniczka PNV (Baskijskiej Partii Nacjonalistycznej) w Kongresie, Maribel Vaquero, której partia domagała się od rządu uchwalenia tej ustawy przez prawie dekadę, powiedziała, że jej zatwierdzenie w ten wtorek przez Radę Ministrów jest dobrą wiadomością, choć spóźnioną - dodała.
„Uważnie przeczytamy ustawę. Ale na razie, biorąc pod uwagę nasze pierwsze czytanie, wciąż jest ona daleka od tego, o co prosiliśmy” – powiedział Vaquero mediom w Kongresie.
Ustawa ta zastępuje ustawę o tajemnicach urzędowych z czasów reżimu Franco (1968) i po raz pierwszy ustanawia automatyczne odtajnianie informacji niejawnych po upływie określonych terminów.
Ustawa stanowi, że maksymalny okres klasyfikacji wyniesie 45 lat, z możliwością przedłużenia o kolejne 15 lat w razie uzasadnionych okoliczności.
Vaquero podkreślił, że projekt ustawy znosi frankistowskie prawo i pomoże „zapewnić przejrzystość” oraz ujawnić prawdę o wydarzeniach, które miały miejsce, zwłaszcza w okresie transformacji i wczesnych latach demokracji. Jego partia chce jednak wprowadzić zmiany do tekstu, więc przedstawi poprawki, gdy trafi on do Kongresu.
Rzecznik ERC w Kongresie, Gabriel Rufián, uważa, że projekt ustawy jest „dobry”, choć zauważył, że to dobra inicjatywa, aby przestać poruszać inne kwestie, i ostrzegł również przed czasami klasyfikacji, które uważa za wygórowane.
„W końcu dowiemy się, kto zabił Kennedy'ego, zanim stał za 23F, prawda? Może będzie jadł w Abu Zabi” – powiedział mediom w Kongresie, mając na myśli emerytowanego króla.
Rzeczniczka EH Bildu w Kongresie, Mertxe Aizpurua, również wyraziła sceptycyzm wobec nowego prawa, uważając, że będzie ono niewystarczające i sprawi, że wydarzenia ostatnich dekad pozostaną „ukryte i bezkarne”.
„Terminy są zbyt wygórowane” – krytykował w wypowiedziach dla mediów w Kongresie, wskazując, że propozycja ta jest „bardzo podobna” do tej, którą zaproponowano już w 2022 r. i która została już uznana za niewystarczającą.
Poseł partii Compromís, Alberto Ibáñez, członek grupy Sumar, na konferencji prasowej podkreślił, że ustawa powinna „ograniczyć swój czas obowiązywania” i zaapelował o „dopracowanie kwestii”, aby lepiej zagwarantować prawa człowieka.
W tym samym duchu źródła w BNG poinformowały EFE, że ustawa ta jest „spóźniona o 47 lat” i że teraz mają nadzieję, że uda im się ją powoli przeczytać, aby poznać szczegóły dotyczące odtajniania dokumentów.
Expansion