Były minister spraw zagranicznych Álvaro Leyva zeznawał przed Komisją Oskarżenia w sprawie kontrowersyjnych listów skierowanych przeciwko prezydentowi Gustavo Petro: Co powiedział?

W czwartek były minister spraw zagranicznych Álvaro Leyva w końcu stawił się przed komisją śledczą i impeachmentu Izby Reprezentantów, aby rozszerzyć swoje oskarżenia pod adresem prezydenta Gustavo Petro.
Rozprawa odbyła się wirtualnie, a według źródeł, z którymi skontaktowała się gazeta, były minister nie przedstawił dowodów na poparcie twierdzeń zawartych w trzech kontrowersyjnych listach, w których oskarżył prezydenta o nadużywanie substancji psychoaktywnych.
„Nie powiedział niczego kompromitującego” – powiedzieli EL TIEMPO. Inni zauważyli, że „niczego nie potwierdza”.

W oświadczeniu były urzędnik stwierdził, że odwoła się do organów międzynarodowych. Zdjęcie: X Álvaro Leyva
Jeśli chodzi o wersje, w których odwołał swoje oświadczenie – nic takiego nie miało miejsca.
Po południu szef sztabu Alfredo Saade potwierdził, że Leyva wycofał się ze swojego stanowiska. „ Leyva oświadczył przed Komisją Oskarżeń, że nie ma żadnych przekonujących dowodów ani świadków i że nie ma dowodów na to, co powiedział przeciwko Gustavo Petro. Wycofał swoje zeznania i miejmy nadzieję, że media nadadzą mu taki sam rozgłos, jak złośliwym listom”.

Alfredo Saade z prezydentem Gustavo Petro na spotkaniu poświęconym zdrowiu. Zdjęcie: Prezydium
Komisja śledcza i impeachmentu Izby Reprezentantów nakazała wszczęcie wstępnego dochodzenia przeciwko prezydentowi Gustavo Petro w następstwie skargi złożonej przez byłego ministra Wilsona Ruíza w odpowiedzi na listy od byłego ministra spraw zagranicznych Leyvy.
„Celem wstępnego etapu dochodzenia jest sprawdzenie, czy doszło do popełnienia przewinienia dyscyplinarnego i czy istnieją podstawy do wszczęcia postępowania” – czytamy w aktach.
Co Leyva napisał w swoich listach? Były minister spraw zagranicznych Álvaro Leyva otwarcie twierdzi w swoich listach, że prezydent Gustavo Petro „ma problem z uzależnieniem od narkotyków”.

Prezydent Gustavo Petro Zdjęcie: Prezydencja
„To w Paryżu udało mi się potwierdzić, że ma Pan problem z uzależnieniem od narkotyków. Ale co mogłem zrobić? To było z pewnością gorsze. Powinienem był się z Panem skontaktować, pomóc, udzielić pomocy w odpowiednim czasie. Żałuję, że nie próbowałem się z Panem skontaktować. Prawda jest taka, że nigdy Pan nie wyzdrowiał. Tak to już jest. Niestety, Pana wyzdrowienie nie nastąpiło” – napisał Leyva do swojego byłego szefa w pierwszym z trzech listów.
I dodaje: „Państwa zaginięcia, spóźnienia, niedopuszczalne zaniedbania, bezsensowne podróże, niespójne sformułowania, towarzystwo w wątpliwym towarzystwie, zdaniem niektórych, i inne pańskie niedopatrzenia zostały odnotowane i nadal są odnotowywane, Panie Prezydencie. Powszechnie wiadomo, że często popadał Pan w okresy samotności, lęku, depresji i inne objawy trudne do przezwyciężenia, niektóre z nich wysokiego ryzyka. Wiedzą o tym wszyscy bliscy, którzy Pana kochają, szanują, czują się z Panem osobiście związani, ale nie wiedzą, co robić”.
W drugim liście były urzędnik wymienia inne incydenty, których rzekomo doświadczył z prezydentem podczas podróży zagranicznych, m.in. do Paryża, Davos, Chile, Niemiec, Turcji i Chin, które określa jako „żenujące dla całego świata”.
Domniemany spisek 
Gustavo Petro i Álvaro Leyva. Zdjęcie: @AlvaroLeyva
Nagrania audio będące w posiadaniu kolumbijskiego wywiadu i ujawnione przez hiszpański dziennik El País potwierdzają, że były minister spraw zagranicznych Álvaro Leyva zwrócił się o wsparcie do polityków amerykańskich, próbując obalić prezydenta Gustavo Petro przed końcem jego kadencji.
Według wspomnianego źródła, Leyva miał podobno powiedzieć w rozmowie, że spotkał się z republikańskim kongresmenem Mario Díaz-Balartem – jak dotąd nie ma dowodów na to rzekome spotkanie – próbując skontaktować się z sekretarzem stanu Marco Rubio. Jednak bezskutecznie, a Biały Dom nigdy nie zaangażował się w tę sprawę.
„Ten facet musi zostać usunięty. Ten facet, który przewodniczy wyborom (wyborom prezydenckim zaplanowanym na 2026 rok) … rzecz w tym, że porządek publiczny wymknął się spod kontroli. To nie może się wydarzyć bez szerokiego konsensusu narodowego, który musi obejmować ELN i Klan del Golfo. (...) Rozmawiałem z najważniejszymi związkami zawodowymi (...). Klan del Golfo przybył tutaj, to bardzo pokręcona sytuacja. Ten kraj zmierza ku przepaści” – słychać Leyvę na jednym z ujawnionych nagrań audio.
Juan Pablo Penagos Ramirez
eltiempo