Armani oddaje markę w ręce Fundacji, ale kontrola nad nią przechodzi w ręce jego partnerki i siostrzenic.

Przyszłość Armaniego będzie w rękach Fundacji , która będzie posiadać 100% udziałów w domu mody, zgodnie z testamentem pozostawionym przez projektanta Giorgio Armaniego przed jego śmiercią 4 września w wieku 91 lat. Fundacja posiadała już 0,1% udziałów w spółce, a teraz będzie posiadać 9,9%, co odpowiada 30% praw głosu i czystej własności pozostałych 90%. Pozostałe prawa głosu są podzielone między jego wspólnika, Panteleo Dell'Orco (40%), oraz jego siostrzenice Silvanę Armani i Andreę Cameranę, które będą posiadać 15%.
W jednym z dwóch testamentów sporządzonych w zeszłym roku Armani zapisał, że Fundacja musi sprzedać 15% udziałów w ciągu 18 miesięcy, zbyć kolejne 30-55% lub wejść na giełdę w ciągu pięciu lat. Priorytet w poszukiwaniu nabywcy ma mieć francuska firma LVMH lub partnerzy biznesowi Armaniego, L'Oréal i EssilorLuxottica. Był on jedynym właścicielem większościowym i nie miał dzieci.
Mimo że Fundacja Armaniego początkowo otrzymuje 100% udziałów w firmie, nie może ich zatrzymać na zawsze , ponieważ testament zawiera obowiązkowy plan sprzedaży, który ma na celu udostępnienie majątku strategicznemu nabywcy lub rynkowi.
Alternatywnie, zgodnie z testamentem, należy podjąć próbę przeprowadzenia pierwszej oferty publicznej (IPO). Testament przewiduje również, że priorytetowo traktowane będą luksusowe giganty LVMH, L'Oréal oraz lider branży optycznej EssilorLuxottica, a także inne grupy.
abc