Transport ustalił minimalne limity usług na poziomie do 87% w związku ze strajkiem pracowników Ryanair w okresie długiego weekendu sierpniowego.

Ministerstwo Transportu ustaliło minimalny poziom usług na poziomie 87% dla strajków spółki zależnej Ryanair (pracowników obsługi naziemnej). Strajki, które związki zawodowe UGT i CGT zwołały na długi weekend sierpniowy, grożą kontynuacją do końca roku.
Rezolucja podpisana przez Sekretarza Stanu ds. Transportu, José Antonio Santano , wymaga, aby Azul Handling świadczył usługi na poziomie od 76% do 87% w przypadku lotów do lub z kontynentalnej Hiszpanii, w zależności od lotniska, a w przypadku lotów międzynarodowych od 57% do 63% (oprócz usług na trasach łączących miasta kontynentalnej Hiszpanii, gdy alternatywny środek transportu publicznego wymaga czasu podróży równego lub dłuższego niż 5 godzin) w ramach mobilizacji zwołanych na miesiąc sierpień, w dniach 15, 16 i 17.
W przypadku tras łączących miasta kontynentalnej części Hiszpanii , gdzie dostępne alternatywne środki transportu publicznego wymagają podróży trwającej pięć godzin lub krócej, minimalna liczba obsługiwanych połączeń wyniesie od 32 do 40% operacji.
Ponad 3000 pracowników Azul Handling zostało wezwanych do strajku 15, 16 i 17 sierpnia w następujących przedziałach czasowych: od 5:00 do 9:00, od 12:00 do 15:00 i od 21:00 do 23:59. Według UGT (General Workers' Union) powody strajku obejmują brak tworzenia stabilnych miejsc pracy i ujednoliconego dnia pracy dla stałych pracowników w niepełnym wymiarze godzin; narzucanie i wymuszanie pracy w godzinach nadliczbowych, zarówno zwykłej, jak i dobrowolnej, w niektórych przypadkach z nieproporcjonalnymi karami; powtarzające się nieprzestrzeganie orzeczeń Wspólnego Komitetu Porozumienia Sektorowego w sprawie gwarancji i premii; oraz nielegalne ograniczenia powrotu do pracy po wypisie ze szpitala i dostosowania godzin pracy w celu skorzystania z prawa do pojednania rodzinnego.
Ryanair twierdzi jednak, że nie spodziewa się żadnego wpływu protestów na swoją działalność. W rozmowie z tą gazetą, prezes firmy, Eddie Wilson , wyjaśnił wczoraj, że są to strajki zorganizowane przez dwa związki zawodowe o niewielkim wpływie w branży obsługi naziemnej i zauważył, że firma ma już ogólnozakładowy układ zbiorowy pracy z CC.OO., związkiem większościowym. „Ten strajk jest całkowicie niepotrzebny. Ludzie powinni wiedzieć, że głównym żądaniem tych związków jest to, aby w przypadku opóźnienia samolotu, na przykład z powodu kontroli ruchu lotniczego, mogli wrócić do domu, zostawiając pasażerów i bagaż bez opieki” – powiedział dyrektor, który zapewnił, że w przypadku takich incydentów „nadgodziny są płatne”.
Jednak wczoraj Wilson wyraził nadzieję, że do strajku nie dojdzie.
Protesty na moście, zwołane przez związki zawodowe mniejszości, mogą być tylko pierwszym sygnałem, że związki będą kontynuować strajki w każdą środę, piątek, sobotę i niedzielę do 31 grudnia 2025 roku, jeśli nie osiągną porozumienia z irlandzkimi liniami lotniczymi. Transport ogłosił również w środę minimalne stawki za usługi na wrzesień i październik, które również będą zbliżone do tych z sierpnia .
Uchwała Departamentu Transportu będzie obowiązywać do 31 października 2025 r. „Jeśli strajk nie zostanie odwołany przed tą datą, należy wystąpić z odpowiednim wyprzedzeniem o nową uchwałę w sprawie minimalnych usług” – oświadczył departament pod kierownictwem Óscara Puente na tej samej stronie.
ABC.es