Julius Baer przewiduje, że cena ropy utrzyma się na poziomie 60 dolarów: „To era obfitości i niskich cen”.
%3Aformat(jpg)%3Aquality(99)%3Awatermark(f.elconfidencial.com%2Ffile%2Fbae%2Feea%2Ffde%2Fbaeeeafde1b3229287b0c008f7602058.png%2C0%2C275%2C1)%2Ff.elconfidencial.com%2Foriginal%2F607%2F04c%2F1e7%2F60704c1e769fc4561e98b1b00b00c355.jpg&w=1920&q=100)
Ceny ropy naftowej pozostają niskie i jest mało prawdopodobne, aby sytuacja ta uległa zmianie w krótkim terminie. Taką prognozę przedstawił Julius Baer, ponieważ eksperci szwajcarskiego banku wskazują, że ropa naftowa „ wkroczyła w okres obfitości i niskich cen , charakteryzujący się zarówno szczytem produkcji w USA, jak i konsumpcją w Chinach”, i spodziewają się, że jej cena będzie przekraczać 60 dolarów.
Eksperci Julius Baer, którzy utrzymują neutralne podejście do ropy naftowej, uzasadniają ten pogląd, ponieważ „fundamentalne perspektywy dla ropy pozostają niezmienione. Słaby popyt i radykalna zmiana polityki w krajach produkujących ropę naftową powinny doprowadzić do wzrostu podaży w nadchodzących miesiącach” – wyjaśnia Norbert Rücker, dyrektor ds. badań ekonomicznych i Next Generation w Julius Baer.
Agencja zauważa, że popyt jest silny, a produkcja ropy naftowej stagnuje, ale ograniczenia podaży, które tymczasowo zaobserwowano na początku tego roku, prawdopodobnie wynikały bardziej z handlu niż z innych fundamentalnych trendów. Zapasy ropy naftowej w Ameryce Północnej rosną, pomimo słabszej produkcji i silnego popytu. Po latach wzrostu, eksport ropy naftowej i produktów naftowych ze Stanów Zjednoczonych stagnuje. Pozostaje pytanie, czy jest to konsekwencja zaostrzającej się konkurencji na rynkach światowych, wynikającej ze wzrostu eksportu z Ameryki Południowej i Bliskiego Wschodu . Sprawia to jednak, że ropa naftowa nie jest już tak dobrym rozwiązaniem w przypadku deficytu handlowego.
Argumentują, że uwaga przesunęła się z geopolityki i wahań nastrojów wywołanych strachem na „ normalizację dostaw z krajów produkujących ropę naftową i ogólnie słaby popyt”. Argumentują również, że „nadchodzące rozmowy na temat wojny na Ukrainie prawdopodobnie wywołają pewne poruszenie polityczne, ale raczej nie będą miały znaczącego wpływu na fundamentalne kwestie”.
Cena ropy Brent, europejskiego benchmarku, wynosi obecnie około 65,80 USD, co stanowi znaczny spadek w porównaniu z ceną 74,64 USD na otwarciu w tym roku. W rzeczywistości jest to jeden z surowców o najgorszych wynikach w tym roku, spadając o prawie 12% do 2025 roku , ustępując jedynie kakao, gazowi ziemnemu, kukurydzy i cukrowi.
Ceny ropy naftowej pozostają niskie i jest mało prawdopodobne, aby sytuacja ta uległa zmianie w krótkim terminie. Taką prognozę przedstawił Julius Baer, ponieważ eksperci szwajcarskiego banku wskazują, że ropa naftowa „ wkroczyła w okres obfitości i niskich cen , charakteryzujący się zarówno szczytem produkcji w USA, jak i konsumpcją w Chinach”, i spodziewają się, że jej cena będzie przekraczać 60 dolarów.
El Confidencial