Kongres DFB | Wybory prezydenckie: Łzy na podium
W hali widowiskowo-futsalowej na terenie Niemieckiego Związku Piłki Nożnej (DFB) wybuchły gromkie brawa, gdy oficjalnie potwierdzono, że Bernd Neuendorf pozostanie w największej na świecie federacji jednodyscyplinarnej na drugą kadencję. Mężczyzna w charakterystycznych okularach do czytania zyskał w piątek szerokie poparcie 253 delegatów z prawem głosu, którzy unieśli zielone karty do głosowania przy siedmiu rzędach stołów. „To będzie wspaniała zabawa. Z przyjemnością przyjmę to zaproszenie” – wykrzyknął 64-latek po otrzymaniu jednomyślnego głosu na 45. Zwyczajnym Kongresie DFB. Stowarzyszenie zostało „ustabilizowane i skonsolidowane – pod względem atmosfery, finansów, treści i osiągnięć sportowych” – powiedział Neuendorf. „DFB odbudowało swoją reputację”. Dodał, że teraz nacisk kładzie się na kształtowanie przyszłości, a nie tylko na jej zarządzanie: „Chcemy iść naprzód odważnie – i robić to konsekwentnie i z jasnym planem!”.
Nowa strategia, obejmująca okres do 2030 roku, ma na celu „organizacyjnie przygotować kluby na przyszłość”. Związek nie znajdował się w takiej sytuacji, gdy obejmował on urząd trzy lata temu, ponieważ DFB znajdował się nie tylko w „niebezpiecznym punkcie krytycznym” pod względem finansowym, jak wspominał pochodzący z Düren. Strukturalny deficyt w wysokości 20 milionów euro rocznie został rozwiązany poprzez „leczenie kanałowe”. Związek będzie wolny od długów do końca kolejnej kadencji i w całości spłaci pożyczkę zaciągniętą na kampus. Ponadto, jak wyjaśnił skarbnik Stephan Grunwald, celem jest zgromadzenie 100 milionów euro rezerw do 2029 roku.
Spotkanie, które po raz pierwszy odbyło się w nowej siedzibie DFB, miało wyraźnie na celu harmonijne porozumienie, w tym powitanie kanclerza Friedricha Merza (CDU). Nawet były sekretarz generalny Friedrich Curtius został później uniewinniony, ponieważ prokuratura we Frankfurcie nie znalazła wiarygodnych dowodów na popełnienie przestępstwa w 2024 roku. Najważniejszym wydarzeniem były sporne wybory dwóch kobiet na stanowisko wiceprezydenta. Silke Sinning zaskakująco wygrała z Silke Raml stosunkiem głosów 124 do 113, przy trzech wstrzymujących się. Raml zachowa teraz odpowiedzialność za edukację, rekreacyjną piłkę nożną i futbol amatorski. 56-latka zduszonym głosem podziękowała wszystkim za swoją niespodziewaną reelekcję: „Jesteście moją siłą napędową”.
Prezes Heskiego Związku Piłki Nożnej, Sinning, miał mroczne przeczucie podczas czwartkowego wieczoru „Get Together”, że to może nie wystarczyć. Jednak naukowiec sportowy wygłosił bardziej przekonujące przemówienie: „Wiem, jak budować mosty. Walczę o piłkę nożną, która bierze na siebie odpowiedzialność”. Jej apel do delegatów Niemieckiego Związku Piłki Nożnej (DFB) przyniósł owoce. To po raz kolejny nagrodziło jej odwagę, gdyż trzy lata temu odsunęła od władzy Rainera Kocha w Bundestagu w Bonn. Ten wieloletni wpływowy gracz nadal pełni funkcję wpływowego członka honorowego Południowoniemieckiego Związku Piłki Nożnej, który – przypadkowo lub nie – nie chciał już naukowca sportowego Sinninga. Ostatecznie jednak kandydatka z Południa Niemiec, Raml, która w dialekcie dolnobawarskim określała siebie jako dziecko piłki nożnej, poniosła porażkę. Wiele z tego, co powiedziała 50-latka, brzmiało jak banały. W ten sposób powiew demokracji uniósł się przez DFB w tej decyzji personalnej.
Wszystko inne zostało już zaplanowane: na przykład płynne przejście sekretarz generalnej Heike Ullrich na stanowisko wiceprezes ds. piłki nożnej kobiet i dziewcząt, zastępując dotychczasową Sabine Mammitzsch, którą uznano za zbyt nijaką. Wśród inicjatyw na rzecz tego obszaru wzrostu znajduje się inwestycja w wysokości 100 milionów euro w nową spółkę dla kobiecej Bundesligi, którą DFB tworzy jako spółkę joint venture z 14 klubami. Neuendorf mówił o „silnym, odważnym sygnale, by znaleźć się wśród czołowych lig świata”. Ponadto podkreślił wagę uzyskania od UEFA oferty na organizację Mistrzostw Europy Kobiet w 2029 roku 3 grudnia. Wiceprezes DFB i dyrektor generalny ligi Hans-Joachim Watzke obiecał zrobić wszystko, co możliwe, aby to osiągnąć, dodając, że „stał się teraz przyjacielem kobiecej piłki nożnej”.
W związku z tym na uroczystość zaproszono licznych członków Komitetu Wykonawczego UEFA, na której Bernard Dietz został mianowany siódmym honorowym kapitanem reprezentacji, a Silvia Neid i pośmiertnie Doris Fitschen zostały mianowane honorowymi kapitanami. Zaszczyt przyznany byłej ikonie MSV Duisburg Dietz, kapitanowi drużyny, która zdobyła Mistrzostwo Europy w 1980 roku, był „bardzo, bardzo spóźniony”, podkreślił Jürgen Klinsmann w swojej pochwalnej mowie. Z kolei była działaczka Hannelore Ratzeburg nie dotarła do sedna sprawy, doceniając osiągnięcia Neida i wspominając Fitschen, która zmarła w marcu 2025 roku. Jednak gdy syn Fitschen, Leo, odebrał nagrodę w jej imieniu, oklaski były jeszcze głośniejsze niż podczas wręczenia nagrody Neuendorfowi.
„nd.Genossenschaft” należy do ludzi, którzy go umożliwiają: naszych czytelników i autorów. To oni, swoim wkładem, zapewniają lewicowe dziennikarstwo dla wszystkich: bez maksymalizacji zysku, konglomeratów medialnych i miliarderów technologicznych.
Dzięki Twojemu wsparciu możemy:
→ Raportowanie niezależne i krytyczne → Ujawnianie tematów, które w innym przypadku pozostałyby niezauważone → Udzielanie głosu tym, którzy są często ignorowani → Przeciwdziałanie dezinformacji za pomocą faktów
→ Aby zainicjować i pogłębić debaty lewicowe
nd-aktuell




