Debiut, wymarzony gol, wyrzucenie z boiska: efekt Hjulmanda: Bayer pozbawia Frankfurt pierwszych punktów w grze w dziewięciu zawodników

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Germany

Down Icon

Debiut, wymarzony gol, wyrzucenie z boiska: efekt Hjulmanda: Bayer pozbawia Frankfurt pierwszych punktów w grze w dziewięciu zawodników

Debiut, wymarzony gol, wyrzucenie z boiska: efekt Hjulmanda: Bayer pozbawia Frankfurt pierwszych punktów w grze w dziewięciu zawodników

Strzelec: Patrik Schick wykorzystał rzut karny dla Bayeru Leverkusen.

(Zdjęcie: IMAGO/Eibner)

Nowy trener, pierwsze zwycięstwo: Bayer Leverkusen pokonał dotychczas niepokonany Frankfurt w swoim pierwszym meczu pod wodzą Kaspera Hjulmanda, mimo przewagi liczebnej rywali. Werkself zafundował pokaz fajerwerków w pierwszej połowie, strzelając oszałamiającego gola, ale potem zrobiło się naprawdę nerwowo z powodu dwóch czerwonych kartek.

Kasper Hjulmand uniósł obie pięści ku niebu i ryknął z radości, a Simon Rolfes również podskoczył z radości: Bayer Leverkusen pokrzyżował plany walczącego o Bayern Eintrachtu Frankfurt w debiucie nowego trenera. W wygranym 3:1 (2:0) ( skrót na RTL+ ) meczu z faworytami, Werkself strzelił nawet gola w dwóch meczach, odrabiając straty po kilku burzliwych dniach.

Samobójczy gol bramkarza Frankfurtu Michaela Zetterera (10. minuta) po rzucie wolnym Alejandro Grimaldo, gol Patrika Schicka (45. i 4. minuta, rzut karny) oraz kolejny rzut wolny Grimaldo (90. i 8. minuta) zapewniły Bayerowi pierwsze zwycięstwo w sezonie. Gol Cana Uzuna (52. minuta) i druga żółta kartka dla kapitana Bayeru Roberta Andricha (59. minuta) i debiutanta Equi Fernándeza (90. i 2. minuta) nie zmieniły tego stanu rzeczy.

W emocjonującym meczu Werkself, który imponował na początku, ale zdołał się podnieść z powodu braku jednego zawodnika, po raz kolejny udowodnił, że jest drużyną, której Hesja jest najbardziej poszkodowana. Leverkusen nie przegrał z Frankfurtem na BayArenie od grudnia 2013 roku. Pierwsza porażka oznaczała, że ​​SGE stracił szansę na awans na szczyt tabeli.

Hjulmand: „Mam nadzieję, że nagle wybuchnie”

Początkowo wszystkie oczy zwrócone były na Hjulmanda. Duńczyk obiecał zrobić wszystko, co w jego mocy, aby Bayer znów „odniósł sukces”. „Nie wiemy kiedy, ale mamy nadzieję, że nagle nastąpi eksplozja” – powiedział Hjulmand. Jak dotąd rozczarowujący podwójny triumf w 2024 roku początkowo dał przedsmak tego, czego menedżerowie wokół Simona Rolfesa spodziewają się w dłuższej perspektywie.

Werkself, w którym zadebiutował były piłkarz Realu Madryt Lucas Vázquez, rozpoczął się wymarzony. Jeden z groźnych rzutów wolnych Grimaldo trafił w słupek na początku, a następnie odbił się od pleców Zetterera i wpadł do siatki. Hjulmand świętował go pięściami na linii bocznej.

Bayer prezentował zupełnie inną mowę ciała niż pod wodzą Erika ten Haga, który został zwolniony po dwóch meczach ligowych. W rezultacie reńscy piłkarze stworzyli więcej okazji za sprawą Nathana Telli, Jarella Quansaha i Schicka. Dzięki szybkiej grze przejściowej Bayer sprawił drużynie z Hesji spore problemy.

Frankfurt nie potrafi wykorzystać przewagi liczebnej

Wysoko oceniana ofensywa SGE wciąż kulała, a zagrożenie stanowił jedynie odzyskany Jonathan Burkardt (37. minuta). Przed selekcjonerem reprezentacji Julianem Nagelsmannem, reprezentant Robin Koch podyktował niepotrzebny rzut karny, pozostawiając Tellę poza boiskiem. Schick pewnie wykorzystał rzut karny.

Eintracht Frankfurt zareagował dopiero po przerwie. Uzun zmniejszył stratę bezpośrednim strzałem z młyna, ale miał szczęście, że pozyskany przez Bayer Loïc Badé odbił piłkę. Bayer momentami tracił siły w starciu z dużo bardziej energicznym Frankfurtem – zwłaszcza po tym, jak Andrich został wyrzucony z boiska za ryzykowny faul.

Strzał nowego reprezentanta Nnamdiego Collinsa, który trafił w poprzeczkę (61'), zapoczątkował zaciętą końcówkę. Hjulmand wielokrotnie próbował popychać swój zespół do przodu. Bayer ledwo wychodził z własnej połowy, a presja Eintrachtu była zbyt duża. Pomimo gry w dwumeczu, Frankfurt nie zdołał zdobyć kolejnej bramki w ostatnich pięciu minutach, a Leverkusen nawet powiększył prowadzenie.

Źródło: ntv.de, dbe/sid

n-tv.de

n-tv.de

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow