Gerhard Richter: Jak warto zobaczyć jego nową wystawę w Fondation Louis Vuitton w Paryżu

„Sztuka Richtera opiera się na kontroli, ale też na przypadku” – mówi Pagé. „W tym tkwi niezwykłość: mistrzostwo i przypadek, jak w muzyce Bacha – perfekcyjnie skonstruowane, a jednocześnie pozwalające na nieoczekiwane”.
Nic dziwnego, że Bernard Arnault pisze w przedmowie do katalogu wystawy, że Richter jest „jednym z moich ulubionych artystów”; jego kolekcja to potwierdza. Kiedy Fondation Louis Vuitton otworzyło się w 2014 roku, Richter był już wyraźnie reprezentowany z 14 pracami. Teraz liczba ta wzrosła do 35 i obejmuje „ Hirsch” (Jeleń), wczesny obraz grisaille oparty na fotografii zwierzęcia w luźno przedstawionym lesie, oraz niewątpliwie inspirowany twórczością Richtera obraz „ 4900 Farben ” (4900 kolorów), składający się ze 196 pojedynczych, lakierowanych paneli, z których każdy zawiera 25 kwadratów.
W swoich pracach Gerhard Richter interesuje się „naszym stosunkiem do rzeczywistości”.Zasadniczo całe życie Richtera było poświęcone „naszej relacji z rzeczywistością”, jak to ujął, nigdy nie wychodząc od samej rzeczywistości i nigdy nie upiększając procesu ani kontekstu. Wszystkie jego charakterystycznie rozmyte portrety – w tym jego własny z 1996 roku – zostały namalowane na podstawie fotografii. Swoje chromatyczne wiry lakieru na pleksi nazywał „Flow”, a abstrakcyjne obrazy po prostu „Abstrakcyjnymi obrazami”. Jednym z jego najbardziej uderzających dzieł jest „Stroke (on Red): Rozciągający się na całej ścianie, wydaje się być pojedynczym, wydłużonym i powiększonym żółtym pociągnięciem pędzla na czerwonym tle, ale w rzeczywistości jest dziełem niezwykle precyzyjnych, drobnych pociągnięć pędzla.
„Rozciągnął język malarstwa w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu” – powiedział Nicholas Serota, dyrektor Tate, kiedy muzeum zaprezentowało własną retrospektywę Richtera w 2012 roku, której Serota był kuratorem wspólnie z Dieterem Schwarzem. Richter, dodał, „nie tylko odtwarza obraz, ale przenosi pamięć i czas między zrobieniem zdjęcia a momentem namalowania”.
Z pewnością tak było w przypadku portretu jego córki „ Betty ”, który namalował w 1988 roku na podstawie fotografii z 1977 roku, czy w przypadku obrazu „ Czytająca kobieta”, przedstawiającego jego ówczesną żonę Sabine Moritz-Richter. Richter nie ingeruje w żadną ze scen; to rozmyte, mieniące się światło na jej włosach lub fakturach jej ubrań tworzy niezwykłą więź.
 
Widok instalacji „Gerharda Richtera”, w tym Domecke z 1987 r. (skrajnie po lewej) i Betty z 1988 r. (skrajnie po prawej). © Gerhard Richter 2025
vogue




