Annabelle von Oeynhausen poleca w sierpniu: Napoje bezalkoholowe z Berlina, sztuka w Chemnitz

Słoneczne dni na greckiej wyspie Hydra, degustacje drinków bezalkoholowych w Berlinie, wystawy w Chemnitz: nasz felietonista podpowiada, czego koniecznie trzeba doświadczyć w sierpniu.
Sztuka, kultura i kuchnia – Annabelle von Oeynhausen jest ekspertką w tych dziedzinach. Szuka najlepszych destynacji nie tylko w swoim przybranym domu, Berlinie, ale także w wielu innych miastach na całym świecie. Historyczka sztuki i przedsiębiorczyni organizuje ekskluzywne wycieczki artystyczne ze swoją agencją Annabelle's Choice – i planuje je dla Ciebie co miesiąc w tej nowej kolumnie.
Jeśli to Ci nie wystarczy, możesz także zapisać się na jej newsletter, wysyłając wiadomość na konto na Instagramie @annabelles_choice , gdzie autorka dzieli się jeszcze większą ilością wskazówek.
Są miejsca, gdzie czas nie stoi w miejscu, lecz po prostu płynie inaczej. Dla mnie to właśnie takie miejsce: bez samochodów, hałasu ulicznego, bez zgiełku. Tylko muły i rytmiczny stukot ich kopyt o ciepły kamień. Wejście na wyspę z łodzi natychmiast zwalnia, staje się bardziej skupione. I, niemal niezauważalnie, nieco bardziej stylowe. Hydra to scena, co widać po przybyciu od strony morza: wioska przytulona jest do majestatycznych gór niczym starożytny amfiteatr.
Od 2022 roku w porcie wita gości nowy punkt orientacyjny: „Apollo Wind Spinner” Jeffa Koonsa, obracająca się, złota rzeźba słońca, zainstalowana na dachu dawnej rzeźni. Monumentalna, a zarazem figlarna, porusza się na wietrze, odbija światło i zdaje się oddychać. Mityczna postać w ruchu, coś pomiędzy starożytnym kultem słońca a nowoczesną ozdobą.

W dawnej rzeźni, obecnie w przestrzeni projektu DESTE, Andra Ursuţa prezentuje w tym roku swoje delikatne rzeźby, które wydają się niemal ulotne, jakby uformowane ze światła. Resztę dopełnia lokalizacja: surowa, kamienista, unosząca się nad morzem, ruina z wizją.
Wysoko nad portem leży moje sekretne ulubione miejsce: stara sala gimnastyczna, obecnie siedziba Hydra School Projects. Każdego lata Dimitrios Antonitsis kuratoruje tam wystawę, witając gości mieszanką entuzjazmu, uroku i intelektu, dalekiej od powściągliwości, ale nigdy przesadnej. Sale lekcyjne wciąż emanują kredą i stresem egzaminacyjnym, a prace – rzeźby, tkaniny, rysunki – nawiązują dialog z tym miejscem. W 2025 roku poetycko majestatyczna instalacja na dziedzińcu połączy wszystko w spokojną całość.
Oczywiście, kąpiel w morzu to zawsze dobry pomysł, na przykład w Spilii: skały są ciepłe, woda przejrzysta, moment idealny. Albo idę na spacer do Kamini, a potem na Vlychos – dwie plaże jak z poematu. Ci, którzy chcą więcej morza, mogą popłynąć łodzią na Poros lub Eginę, najlepiej rano, aby móc cieszyć się podróżą powrotną w świetle późnego popołudnia.
Jeśli wolisz zakupy niż pływanie, możesz to zrobić w butiku Eleny Votsi. Projektantka medali olimpijskich z Aten w 2004 roku urodziła się na Hydrze i oferuje biżuterię, która jest wyrazista, a jednocześnie wygodna w noszeniu. Zawsze lubię też zajrzeć do Kashish, małego sklepu z modą, tekstyliami i innymi przedmiotami, starannie dobranymi. Albo delektuję się chwilą w cichym, chłodnym kościele w centrum miasta, zapalając świeczkę – dla kogoś innego lub dla siebie.
Moja rada dotycząca noclegu: Jeśli nie wynająłeś całego domu – a wiele osób na Hydrze tak robi – na przykład w Bratsera Boutique Hotel jesteś w dobrych rękach. Ta dawna fabryka gąbek została przekształcona w sanktuarium, z surowymi kamiennymi murami otaczającymi zacieniony dziedziniec i basen pod wiekowymi drzewami. To miejsce na późne śniadania, długie popołudniowe sjesty i nocne sesje czytelnicze.

Na kolację zazwyczaj wybieram się do Il Casta, inspirowanej włoską kuchnią restauracji w cichej uliczce. Serwują ręcznie robiony makaron, wnętrze jest minimalistyczne, a obsługa przyjazna, ale dyskretna. Potem delektuję się kieliszkiem różowego wina w Omilos. Kiedyś siadywali tu Jackie O. i Leonard Cohen; teraz lubię patrzeć na wodę, może wypatrzyć łódź w oddali i zastanawiać się, kto przypływa.
Na Hydrze nie wymieniono nazwisk, ale wszyscy tam byli: Henry Miller, Sophia Loren, Maria Callas, aktorki i projektanci, muzycy i artyści. Hydra jest dyskretna; każdy, kto chce być zauważony, pojedzie gdzie indziej.
Przestrzeń projektu DESTE w rzeźni Hydra. Epar. Od. Mandrakiou-Molou, Idra 180 40. Śr.-pon. 11:00-13:00 i 19:00-22:00. www.deste.gr
Projekty szkół Hydra. Stara szkoła Sachtourio, 18040 Hydra. Pon.-niedz. 11:30–14:00 i 19:30–22:00. www.instagram.com/hydraschoolprojects
Elena Votsi. Ikonomou, Idra 180 40. Pon.-niedz. 10:00-16:00 i 18:00-22:00. www.elenavotsi.gr
Kaszysz. Tompazi 8, Idra 180 40. pon.-niedz. 10:00 - 22:00 www.kashish.gr
Hotel butikowy Bratsera. Tompazi 2, Idra 180 40. www.bratserahotel.com
Il Casta. Tompazi, Idra 180 40. pon.-niedz. 18:30 - 23:15 www.instagram.com/il_casta_hydra
Bar restauracyjny Omilos. Epar.Od. Mandrakiou-Molou, Idra 180 40. pon.-niedz. 12-00. www.omiloshydra.com
2. Taniec w Hamburger Bahnhof: bez wysiłkuKażdy, kto zatrzyma się w Berlinie w sierpniu, może przynajmniej udać się na krótki urlop. Na przykład w Hamburger Bahnhof: kiedy bas wibruje między fasadą muzeum a letnim niebem, znów słychać „Berlin Beats”. Do początku września Hamburger Bahnhof zaprasza do swojego ogródka w każdy czwartkowy wieczór, gdzie można posłuchać DJ-ów, popijać drinki i cieszyć się prawdopodobnie najpiękniejszym połączeniem sztuki i kultury klubowej.

Atmosfera? Relaks, leżaki na trawie, ludzie w każdym wieku. Ci, którzy przyjdą wcześniej, powinni również zobaczyć rozległą instalację Delcy Morelos „Madre” – zmysłowy, pachnący pejzaż, który opowiada o relacji między człowiekiem a naturą. Ciche, przejmujące wprowadzenie, zanim rytm zapanuje na zewnątrz.
A tak przy okazji: Sarah Farina, z wizją przyszłości i pełną pasji do basu, zagra 7 sierpnia. 14 sierpnia wystąpi Ogazón, jedno z najciekawszych odkryć berlińskiej sceny. 21 sierpnia S-candalo wniesie do Innehof queerowo-feministyczną energię. 28 sierpnia zagra gwiazda klubowa Nick Höppner. Finał 4 września to Freddy K – bezkompromisowe techno dla miasta, które wie, czego chce.
Berlin Beats. W każdy czwartek do 4 września, początek o 19:00 w Hamburger Bahnhof. Invalidenstraße 50, 10557 Berlin. Więcej informacji na stronie www.smb.museum
3. Odkryj sztukę w basenie zewnętrznym: pasożytnicza letnia zabawaNawiasem mówiąc, w Berlinie można dziś podziwiać również sztukę, która – że tak powiem – zanurza się w wodzie – z pełną intencją: wystawa „PARASITE” w Tropez, tymczasowej przestrzeni artystycznej na odkrytym basenie Humboldthain w Berlinie, wprowadza ruch do codziennego, letniego życia. Pomiędzy kremem przeciwsłonecznym a opaskami, rzeźby i instalacje rzucają wyzwanie, niepokoją, zaskakują – i zachęcają do wyostrzenia wzroku.

Według francuskiego filozofa Michela Serresa pasożyt nie jest szkodnikiem, lecz impulsem twórczym: tworzy nieporządek i otwiera nowe możliwości. W tym sensie „PARASITE” celebruje nonkonformizm. Nawet samo Tropez jest rodzajem pasożyta; miejscem sztuki tam, gdzie najmniej się jej spodziewamy.
Artyści Haseeb Ahmed, Amine Habki, Melike Kara, Tilhenn Klapper, Maya Man, Rosanna Marie Pondorf, Sundays i T Vinoja są bezpośrednio zaangażowani w akcję: enigmatyczne szafki przy wejściu, góra kółek do pływania na wieży ratownika. Rzeźba wiatrowa maluje ruch na niebie, okna kiosku są pokryte tkaniną, nowa ławka wygląda jak obiekt. Muzyczne nietoperze gniazdują w platanie. Na trawniku stoi szafa serwerowa, a na tarasie znajduje się pole do minigolfa. Basen zewnętrzny staje się sceną, instalacją, przestrzenią do refleksji.
„Pasożyty” w Tropez. Do 7 września na basenie letnim Humboldthain. Wiesenstraße 1, 13357 Berlin. Pon.-niedz. 8:00-19:00. www.tropeztropez.de
4. Unikaj alkoholu z Dr. Jaglasem: Spritz jest tym, co z niego zrobiszSkoro mowa o imprezowym duchu: kiedyś lato automatycznie oznaczało dla mnie spritza w dłoni. Teraz jest inaczej. Nie dlatego, że nagle chcę robić wszystko jak należy – po prostu uświadomiłam sobie, że może smakować całkiem nieźle bez alkoholu. Mój obecny ulubiony drink? San Pompello od Dr. Jaglasa, wariacja na temat różowego grejpfruta, cytrusów i nuty rozmarynu, podawana z lodem i dopełniona tonikiem lub napojem gazowanym. Bez tequili, bez pobudzenia, ale z charakterem równym dobrej Palomie. A może nawet większym.

Dr. Jaglas to berlińska marka z farmaceutycznym doświadczeniem, co na pierwszy rzut oka brzmi surowo. Zawartość butelki jest jednak dość swobodna: eliksiry z ziół, kwiatów i owoców. Zamiast bomb cukrowych czy zwykłych soków owocowych, założycielka Christina Jagla opiera się na maceratach z regionalnych roślin o jakości zgodnej z farmakopeą. Ręcznie zbierana gorzka pomarańcza, korzeń galangalu, melisa lekarska, kwiat hibiskusa – ekstraktowane na zimno, niesłodzone i bez sztucznych dodatków.
Rezultat: bezalkoholowe eliksiry o przejrzystej strukturze, gorzkiej głębi i cierpkiej elegancji, która podkreśla każdy tonik i spritz. Oprócz San Pompello jest też San Limello o cytrynowym i lekko gorzkim smaku, czyli Bitter Hibiscus. Ja jednak pozostaję przy Pompello; po prostu pasuje do wszystkiego: zachodu słońca na balkonie, makaronu na patelni, rozmów trwających dłużej niż planowano. Butelki są dostępne nie tylko online; kupuję je w Berlinie w takich miejscach jak Vinos, Dussmann czy Frischeparadies. Przydaje się, gdy spontanicznie potrzebujesz dolewki – co zdarza się częściej, niż myślisz.
San Pompello od Dr. Jaglasa. Półlitrowa butelka kosztuje 22,95 euro. www.dr-jaglas.de
5. Odwiedź ponownie Chemnitz: Sztuka w kontekście zmian klimatycznychNa koniec, propozycja jednodniowej wycieczki, powrót do Chemnitz: Tam, gdzie kiedyś spalano węgiel brunatny, teraz płonie duch epoki – zamknięta elektrociepłownia Chemnitz-Nord jest miejscem festiwalu sztuki „Begehungen” do 17 sierpnia. Pod hasłem „ Wszystko jest interakcją” 32 międzynarodowych artystów zaprezentuje prace na temat kryzysu klimatycznego, wymierania gatunków i społecznych konsekwencji niszczenia środowiska. Wiele prac powstaje specjalnie dla tego miejsca, w tym instalacje, wideo i sztuka dźwiękowa – zmysłowe, polityczne – i z charakterem.

To, co w 2003 roku zaczęło się jako niecodzienny projekt, jest teraz częścią Europejskiej Stolicy Kultury Chemnitz 2025, w której biorą udział wybitni artyści, tacy jak Hito Steyerl, Gregor Schneider i Olaf Nicolai, a także fascynujące talenty poniżej 30. roku życia. Przestrzeń staje się sceną, a prace można podziwiać w Halach Turbin, pośród rdzy i betonu. A nad wszystkim: komin w tęczowych barwach. Praca Daniela Burena „Siedem kolorów komina” jest widoczna z daleka i od dawna stała się symbolem nowego początku.
Moja rada: Przyjedź pociągiem w piątek, zamelduj się w hotelu niedaleko opery i wieczorem zbierz pierwsze wrażenia. W sobotę czas na sztukę, wymianę myśli i zmianę perspektywy, z przerwą na lunch w Markthalle, a następnie stylowym wieczorem w Alexxanders. A w niedzielę warto odwiedzić Muzeum Gunzenhausera: wystawa „Europejskie realia” prezentuje obecnie realizm lat 20. i 30. XX wieku – dzieła oscylujące między codziennością a otchłanią, z silnym naciskiem na społeczeństwo, politykę i wizerunek ciała.
Koniecznie odwiedź #3000Garagen, jeden z pięciu flagowych projektów Roku Stolicy Kultury! Tutaj Chemnitz opowiada historię swojego miasta poprzez garaże – zbudowane niezależnie w czasach NRD, a dziś pełniące funkcję przestrzeni kreatywnych i archiwów życia codziennego. Pomiędzy stołami warsztatowymi, projektami artystycznymi i wywiadami, znaczenie wspólnoty staje się oczywiste, zarówno wtedy, jak i dziś. Sercem projektu jest nowy Kampus Garażowy – gdzie przeszłość wciąż tętni życiem.
Festiwal sztuki w Begehungen. Do 17 sierpnia w elektrowni Chemnitz-Nord. Więcej informacji na www.begehungen-festival.de
Hotel an der Oper. Straße der Nationen 56, 09111 Chemnitz. www.hoteloper-chemnitz.de
Hala Targowa w Chemnitz. W Hali Targowej, 09111 Chemnitz.
Restauracja Aleksandra. Ludwig-Kirsch-Straße 9, 09130 Chemnitz. Pon.-sob. 7:00-12:00 i 17:00-20:00. www.alexxanders.de
Berliner-zeitung