Fotografia: Leica stawia czoła kryzysowi – rekordowa sprzedaż i plany dotyczące smartfonów
Sto lat po swoim debiucie na rynku producent aparatów fotograficznych Leica nie wykazał oznak obecnego kryzysu w niemieckiej gospodarce. „Widzę świat w dużych, białych plamach” – powiedział Niemieckiej Agencji Prasowej Andreas Kaufmann, inwestor i przewodniczący rady nadzorczej Leica.
Zachęcony rekordową sprzedażą, planuje otworzyć więcej sklepów. W roku rocznicowym mogą pojawić się także nowości od firmy Leica na rynku smartfonów. Leica Camera AG planuje otwarcie trzech nowych lokalizacji w Azji, a sprzedaż ma zostać zwiększona również w Ameryce i Niemczech. Kaufmann jest przekonany, że kontynent afrykański również oferuje możliwości.
Plany rozwoju obejmują również rozważenie wprowadzenia na rynek europejski nowego smartfona z optyką Leica. Do tej pory „Leitz Phone”, nad którym Leica współpracowała z Sharp, był sprzedawany wyłącznie w Japonii. Teraz może do projektu dołączyć kolejny producent smartfonów. Optykę Leica można obecnie znaleźć we flagowych modelach chińskiego producenta smartfonów Xiaomi.
Jak wynika z badań GfK, sprzedaż aparatów cyfrowych na całym świecie gwałtownie spadła po 2010 r., ale ostatnio wzrosła do prawie 9,5 mld euro w 2023 r. „Większość ludzi dzisiaj robi zdjęcia głównie lub wyłącznie za pomocą smartfonów” – powiedziała rzeczniczka stowarzyszenia branżowego Bitkom . Leica chce wykorzystać ten trend na swoją korzyść.
Z badania przeprowadzonego przez stowarzyszenie wynika, że w 2023 roku około 70 proc. osób używało smartfonów głównie lub wyłącznie do robienia zdjęć z wakacji, podczas gdy tylko dwanaście proc. używało w tym celu aparatów cyfrowych. „Aparatów cyfrowych używają głównie profesjonaliści, artyści i ambitni fotografowie amatorzy, którzy szczególnie cenią sobie ustawienia manualne i wyższą jakość obrazu” – mówi Bitkom.
Stowarzyszenie spodziewa się również spadku sprzedaży w tym segmencie w Niemczech w dłuższej perspektywie. Ci, którzy nadal używają aparatów cyfrowych, inwestują jednak w sprzęt wyższej jakości, co przekłada się na wzrost średnich cen. Firmę Canon uważa się za światowego lidera w dziedzinie sprzedaży aparatów cyfrowych, tuż za nią plasują się Sony i Nikon.
„Bardzo luźne relacje” z inwestorem BlackstonePlany rozwoju firmy Kaufmann opierają się na sprzyjających czynnikach, takich jak rozwijająca się w wielu krajach klasa średnia, a także na innowacjach. Na razie nie widać perspektyw większych przejęć ani IPO.
Austriak posiada 55 proc. udziałów w Leica Camera AG, pozostałe 45 proc. należy do amerykańskiej firmy inwestycyjnej Blackstone, z którą firma ma „bardzo luźne stosunki, zwłaszcza jeśli chodzi o orientację strategiczną”.
Wielokrotnie pojawiały się spekulacje na temat tego, kiedy Blackstone wycofa się ze współpracy z Leica. Kaufmann nie komentuje tej sprawy, wskazuje jednak na znaczny wzrost wartości firmy. Sam 71-latek wkrótce przekaże firmę swoim dzieciom, które już zajmują się zarządzaniem i innymi obszarami działalności.
rekordowa sprzedaż w zasięgu wzrokuZanim w 2006 roku Kaufmann dołączył do firmy, producent aparatów fotograficznych, którego roczne obroty wynosiły wówczas około 107 milionów euro, popadł w kryzys egzystencjalny – również dlatego, że Leica zbyt późno weszła na rynek fotografii cyfrowej. Kaufmann zrestrukturyzował firmę i zainwestował duże środki finansowe w siedzibę firmy z galerią, hotelem, sklepem, budynkiem produkcyjnym i administracyjnym, który przyciąga gości z całego świata.
Najnowsze przychody firmy Leica w roku obrotowym 2023/24 wzrosły o 14 procent do 554 milionów euro. W bieżącym roku finansowym, który potrwa do końca marca, spodziewane jest przekroczenie kwoty 600 milionów euro. Tradycyjna firma, zatrudniająca na całym świecie około 2400 osób, nie przynosi żadnych rezultatów.
„Niniejszym podejmuję decyzję: podejmiemy ryzyko!” - tym zdaniem przedsiębiorca Ernst Leitz II zakończył kiedyś kontrowersyjną wewnętrzną debatę na temat wprowadzenia nowego systemu fotograficznego i tym samym utorował drogę do triumfu aparatu 35 mm.
Dzięki małym, poręcznym i eleganckim aparatom, zdjęcia można było teraz robić na kliszy 35-milimetrowej, a nie jak wcześniej na dużych aparatach płytowych - był to kamień milowy w robieniu zdjęć migawkowych oraz fotografii ulicznej i prasowej.
Aparat Leica I zaprezentowano po raz pierwszy na Targach Wiosennych w Lipsku na początku marca 1925 roku. Od tego czasu aparaty z Wetzlar służyły wielu znakomitym fotografom, takim jak Henri Cartier-Bresson i Robert Capa.
Jak zauważa Kaufmann z przymrużeniem oka, trwałość wczesnych modeli aparatów Leica nie jest korzystna dla biznesu. On sam jest właścicielem aparatu Leica z numerem seryjnym 7815 z 1928 roku. Podobnie jak w tym przypadku, wiele aparatów, które są nadal niemal wyłącznie wykonywane ręcznie, można prześledzić aż do miejsca, w którym zostały sprzedane.
Szczególnie rzadkie okazy osiągają niekiedy ceny rzędu milionów na aukcjach. Aby uczcić rocznicę, którą po inauguracji w Dubaju obchody odbędą się w takich miastach jak Mediolan, Szanghaj, Tokio i Nowy Jork, a także w siedzibie firmy w Wetzlar w czerwcu, historyczne eksponaty zostaną wystawione na sprzedaż na aukcji.
© dpa-infocom, dpa:250227-930-388243/1
Die zeit